Patrząc na oficjalne TOP10 minionego weekendu trudno uwierzyć, że w polskich kinach od piątku do niedzieli mogło zostać sprzedanych blisko 550 tys. biletów. Najwięcej widzów przyciągnął po raz kolejny Kot w butach: Ostatnie życzenie, który w sumie przekroczył już pułap 1,5 mln.

Oficjalnym numerem jeden po raz ósmy jest jednak Avatar: Istota wody. Tym razem na jego konto wpłynęło niespełna 80 tys. widzów, a od premiery do kin wybrało się na niego już 3,287 mln osób. W klasyfikacji najpopularniejszych tytułów po 1989 roku oznacza to nadal dziesiąty najlepszy rezultat, ale już wkrótce film Jamesa Camerona wyprzedzi Shreka Trzeciego (3,352 mln) oraz Shreka 2 (3,395 mln). Następna w kolejności będzie Pasja (3,461 mln). Z wyprzedzeniem dwóch najchętniej oglądanych hollywoodzkich filmów – Titanic (3,513 mln w pierwotnej dystrybucji, 3,65 mln z reedycją) oraz Avatar (3,678 mln w pierwotnej dystrybucji, 3,91 mln z reedycjami) – będzie trudniej. A już jutro do kin trafi kolejna reedycja tego pierwszego – z okazji 25. rocznicy premiery oraz Walentynek. Wiele wskazuje jednak na to, że to James Camerona będzie reżyserem trzech największych hollywoodzkich przebojów w polskich kinach po 1989 roku.

Nieoficjalnym numerem jeden weekendu, a także na ten moment 2023 roku, jest Kot w butach: Ostatnie życzenie, który podczas piątego weekendu mógł zgromadził jeszcze ok. 100 tys. widzów, a w sumie już ok. 1,65 mln. Dzięki trwającym nadal feriom zimowym powinien on osiągnąć pułap 2 mln. To jednak nie jest jedyna animacja, która cieszy się zainteresowaniem polskich widzów. Na czwartym miejscu alternatywnego TOP10 znajdują się Mumie, które tym razem przyciągnęły nieco ponad 45 tys., a w sumie 277 190 widzów, co – bez uwzględnienia filmów UIP – jest najlepszym wynikiem osiągniętym w tym roku. To także rezultat na poziomie końcowego wyniku Buzza Astrala (277 848 widzów). Tymczasem pułap 200 tys. przekroczył film animowany Zadziwiający kot Maurcy (29 707 / 202 626). Niedługo tytuł ten dogoni inną zeszłoroczną animację Disneya – Dziwny Świat (ok. 220 tys.)

Zarówno w oficjalnej, jak i naszej alternatywnej pierwszej dziesiątce znalazły się trzy nowości. W obu znalazła się polska komedia Masz ci los!, którą na 266 kopiach zobaczyło 59 484 widzów, oraz Biuro detektywistyczne Lassego i Mai 15 805 widzów oraz 22 301 wraz z pokazami przedpremierowymi. Jeśli chodzi o ten pierwszy tytuł, to jest to kolejny szeroko dystrybuowany rodzimy tytuł, który w tym roku wystartował w przedziale 50-70 tys. widzów. Nowy standard?

W oficjalnym TOP10 trzecią nowością jest Aftersun, który 88 kopiach zgromadził prawie 12,5 tys. widzów. Z pokazami przedpremierowymi na jego koncie znajduje się już jednak ponad 26 tys.. Miałem przyjemność obejrzeć ten tytuł już w listopadzie w ramach American Film Festival i jest to dla mnie jeden z najlepszych filmów, które widziałem na dużym ekranie w minionym roku. Dwa tygodnie temu otrzymał on także jedną nomiację do Oscara za wspaniałą rolę Paula Mescala.

Nowością, która jest widoczna tylko w poniższym zestawieniu, jest Pukając do drzwi. Najnowszy film M. Night Shyamalana mógł zgromadzić ok. 15 tys. widzów, co pozwoliło mu zająć dopiero dziesiąte miejsce w poniższym zestawieniu. Według naszych szacunków poprzedni film reżysera – Old – zgromadził latem 2021 roku podczas swojego premierowego weekendu niemalże dwukrotnie większą widownię, ok. 28 tys..

Z innych ciekawostek:

  • Na 81 kopiach nieco ponad 6,5 tys. widzów zgromadziła Podejrzana Park Chan-wook, która nie otrzymała oczekiwanej nominacji do Oscara w kategorii „najlepszy film międzynarodowy”. Wraz z pokazami przedpremierowymi na koncie tego filmu znajdowało się po pierwszym weekendzie ponad 17 tys. widzów.
  • Pułap 50 tys. widzów w tym roku osiągnęło już 16 premier, w tym cztery filmy UIP oraz pięć polskich produkcji:

Źródło: boxoffice.pl via Stowarzyszenie Filmowców Polskich oraz inne

2 Comments on “Dwa miliony dla drugiego „Kota w butach”? Podsumowanie weekendu w polskich kinach.”

  1. „Z wyprzedzeniem dwóch najchętniej oglądanych hollywoodzkich filmów – Titanic (3,513 mln w pierwotnej dystrybucji, 3,65 mln z reedycją) oraz Avatar (3,678 mln w pierwotnej dystrybucji, 3,91 mln z reedycjami)” – czegoś brakuje w tym zdaniu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.