Sprawa Tomka Komendy zgromadziła w polskich kinach ponad 125 tys. widzów. Od czasu ponownego otwarcia kin lepiej wystartował tylko najnowszy film Patryka Vegi.

Jak podaje dystrybutor, o historii głównego bohatera 25 lat niewinności słyszało 89 procent Polaków. Oczywiście w kinach aż tylu widzów nie pojawiło się, jednak uzyskany rezultat można uznać za bardzo dobry. 125 331 widzów oznacza drugi najlepszy wynik osiągnięty przez nowość po ponownym otwarciu kin, czyli od początku czerwca. Natomiast w sumie więcej widzów w ostatnich trzech miesiącach zebrało tylko pięć filmów:

W zeszłym tygodniu pisaliśmy, że filmy w polskich kinach sprzedają się obecnie dwa razy słabiej niż wynosi ich szacowany przez nas box office’owy potencjał. Wydaje się, że w „przedpandemicznych” warunkach także 25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy mogłaby zebrać na otwarcie znacznie więcej widzów, być może nawet ponad 200 tys. Jeżeli chodzi natomiast o wynik końcowy, to szacujemy, że przy takim wyniku z premierowego weekendu, braku dużej konkurencji z Hollywood w najbliższej przyszłości, dobrych recenzjach i entuzjastycznych ocenach widzów (w tej chwili 8,0/10 na Filmwebie), polska produkcja powoli będzie traciła na popularności i wypracuje sobie długie nogi, które być może zaprowadzą ją do pułapu 700-800 tys. widzów. Kolejne tygodnie pokażą, czy jest szansa na lepszy rezultat, być może nawet milion.

Pułapu miliona widzów nie osiągnie na pewno Pętla, która może pochwalić się najlepszym otwarciem w czasach zarazy. Jednak – jak to w przypadku filmów wyreżyserowanych przez Patryka Vegę bywa – film z Antonim Królikowskim notuje duże spadki. Podczas trzeciego weekendu wyświetlania do kin poszło 48 618 widzów, w sumie zaś 439 914. Najprawdopodobniej w sobotę udało się wyprzedzić animację Scooby-Doo! na liście najpopularniejszych filmów w polskich kinach od czasu ich ponownego otwarcia.

Niewielkie spadki w pierwszej dziesiątce odnotowały tytuły skierowane do familijnej widowni. Dla nich skończyły się już czasy mocnych wyników osiąganych w środku tygodnia, co przekłada się właśnie na dobre rezultaty podczas weekendów. Najmniejszy procentowy ubytek widowni odnotowała Mulan. Produkcja Disneya zgromadziła podczas drugiego weekendu prawie 50 tys. widzów (-21%), co daje jej 144 tys. po dziesięciu dniach wyświetlania i awans o jedną pozycję w zestawieniu. Już prawie udało się dogonić inną nowość poprzedniego weekendu, After 2. Ekranizację skierowanej do młodzieży powieści zobaczyło tym razem niespełna 32 tys. osób, a od premiery (a w sumie od pokazów przedpremierowych) już ponad 150 tys.

Nowością w pierwszej dziesiątce jest także belgijsko-francuska komedia Małe szczęścia. Od piątku do niedzieli na 103 kopiach zobaczyło ją 4 632 widzów, a wraz z pokazami przedpremierowymi na koncie filmu jest 4 823 sprzedanych biletów. Rezultat ten pozwolił jej zająć siódme miejsce w weekendowym zestawieniu, w którym nadal brakuje filmów dystrybuowanych przez UIP. Jednak nawet bez nich ogólna frekwencja znów poszła nieco w górę. Dziesięć najpopularniejszych filmów weekendu zobaczyło 288 571 widzów, co oznacza nieco ponad 8-procnetowy wzrost względem poprzedniego tygodnia.

Dane: Stowarzyszenie Filmowców Polskich na podstawie boxoffice.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.