W tym roku we wrześniu przychody ze sprzedaży biletów przekroczą $680 mln. Tylko dwa lata temu przychody były wyższe ($697,6 mln).

Jedyna nowość w szerokiej dystrybucji, animacja Abominable, spisała się mniej więcej zgodnie z oczekiwaniami, które zakładały otwarcie na poziomie $18-20 mln. Dystrybuowany przez studio Universal najnowszy film DreamWorks Animation, który w 60% jest współfinansowany przez chińską spółkę Pearl Studios (dawne Oriental Dreamworks) zarobił na otwarcie $20,9 mln. Taki rezultat nie jest może zachwycający i lokuje tę produkcję w końcówce rankingu najlepszych otwarć studia animacji odpowiedzialnego za Shreka, jednak biorąc pod uwagę rozsądny budżet ($75 mln), producenci nie mogą mieć powodów do narzekań. Abominable sprzedało się nieco gorzej od innej animacji o yeti, która we wrześniu zeszłego roku wystartowała z poziomu $23 mln. Smallfoot zarobił ostatecznie $83,2 mln. Podobnego wyniku końcowego można spodziewać się w przypadku zwycięzcy tego weekendu.

W pierwszej dziesiątce pojawiła się jeszcze jedna nowość, choć w tym przypadku nie można mówić ani o szerokiej, ani o limitowanej dystrybucji. Dramat Judy był bowiem wyświetlany w 461 kinach. To dość nietypowa strategia. Zazwyczaj tego typu filmy są wypuszczane najpierw w kilku kinach i z każdym weekendem ich dystrybucja jest poszerzana. Roadside Atractions zdecydował się jednak pójść inną drogą, być może chcąc wycisnąć jak najszybciej najwięcej box office’owego soku z tej produkcji. Ta ma wprawdzie mocny buzz po premierowych pokazach na festiwalach (Telluride, Toronto), szczególnie za tytułową rolę Renée Zellweger, która już w tej chwili uchodzi za absolutną faworytkę w wyścigu o Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej, ale recenzje i oceny krytyków – jak na potencjalnego oscarowego kandydata – zbiera co najwyżej dobre (84% na Rotten Tomatoes i ocena 7/10). Przychody z premierowego weekendu wyniosły $3,1 mln, co daje niezłą średnią na kino ($6,7 tys.) i siódme miejsce w weekendowym rankingu.

Tymczasem Downton Abbey nadal spisuje się bardzo dobrze, mimo ponad 50-procentowego spadku przychodów względem otwarcia ($14,5 mln). Wygląda więc na to, że wynik sprzed tygodnia ($31 mln) nie przebił oczekiwań dlatego, że fani serialu chcieli zobaczyć film jak najszybciej, a raczej przez mocne rezultaty z pokazów przedpremierowych (w sumie $4,3 mln). Po odliczeniu tychże, spadek wpływów podczas drugiego weekendu nie przekroczyłby 50%. Po 10 dniach wyświetlania na koncie brytyjskiej produkcji znajduje się $58,5 mln.

Jeżeli chodzi o pozostałe dwie nowości poprzedniego weekendu, to całkiem nieźle poradziło sobie tym razem Ad Astra, które o niespełna 50-procentowym spadku przychodów zarobiło $10,1 mln, a od premiery $35,5 mln. Nieco gorzej wiedzie się Rambo: Last BloodJego weekendowe przychody zmalały o 55% do $8,6 mln. Film z Sylvestrem Stallonem posiada na swoim koncie obecnie $33,2 mln.

Bardzo dobrze spisuje się nadal Hustlers. Dramat o striptizerkach z Jennifer Lopez wrócił do pierwszej trójki weekendowego zestawienia po zaledwie 31-procentowym spadku przychodów do $11,5 mln. Po trzecim weekendzie wyświetlania jego przychody wynoszą $80,6 mln. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ostatecznie przekroczy on pułap $100 mln. Tymczasem niedługo pułap $200 mln przeskoczy It: Chapter Two. Tym razem horror zarobił $10,4 mln, co zwiększa jego stan konta do $193,9 mln.

Więcej szczegółów znajdziecie na Box Office Mojo.

Pierwsza dziesiątka:

Premiery następnego weekendu: Liczył się będzie tylko jeden film – Joker. Pierwszy weekend października może przynieść rekord otwarcia dla tego miesiąca.

2 Comments on “Animacja DreamWorks wygrywa w ostatni weekend drugiego najlepszego września w historii amerykańskiego box office’u.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.