Film z Emmą Stone odnotował niewielki spadek i po raz drugi znalazł się na szczycie polskiego box office’u. W zestawieniu brakuje jednak produkcji dystrybuowanych przez UIP, a jedna z nich zgromadziła najprawdopodobniej więcej widzów niż Cruella.
W niedzielę Deadline Hollywood podało, że Ciche miejsce 2 zarobiło podczas premierowego weekendu w polskich kinach $245 tys. Takie przychody przekładają się na ok. 45 tys. widzów. Nie wiadomo jednak, czy wynik ten uwzględniał pokazy przedpremierowe, które odbyły się tydzień wcześniej (przypuszczalnie nie). Innym bardzo chętnie oglądanym obecnie filmem UIP w polskich kinach jest animacja Krudowie 2: Nowa era. Na stronie The Numbers widnieje informacja, że przed tygodniem zarobił on $244 tys., czyli podobnie jak Cruella (tak jak szacowaliśmy przed tygodniem), i być może tym razem odnotował także niewielki spadek.
Tymczasem Disney, który dzieli się informacjami na temat widowni swoich filmów, może cieszyć się drugim z kolei zwycięstwem swojego najnowszego filmu. To jest także trzecie zwycięstw tego dystrybutora od czasu ponownego otwarcia kin, a jeżeli weźmiemy pod uwagę także krótki okres czynnych kin w lutym i marcu, to dobra passa Disneya trwa już od sześciu weekendów. Trzy weekendy przed zamknięciem kin w marcu i jeden weekend po otwarciu w maju wygrało Co w duszy gra, które tym razem znalazło się na piątym miejscu (prawie 10,5 tys. widzów). Na koncie animacji Pixara znajduje się już 233 679 widzów, co jest szóstym najlepszym wynikiem w „czasach zarazy”.
TOP 10 – otwarcia w czasach zarazy | TOP 10 – suma widzów w czasach zarazy | |||
1 | Pętla | 178 360 | 25 lat niewinności | ok. 720 tys. |
2 | 25 lat niewinności | 125 331 | Pętla | ponad 561 401 |
3 | After 2 | 68 136 | Scooby-Doo! | ok. 440 tys. |
4 | Mulan | 62 553 | Mulan | ok. 308 tys. |
5 | Scooby-Doo! | 60 797* | Tenet | ok. 307 tys. |
6 | Tenet | 54 070 | Co w duszy gra | 233 679 |
7 | Greenland | 38 871 | After 2 | ok. 230 tys. |
8 | Cruella | 37 584 | Greenland | 148 026 |
9 | Banksterzy | 30 979 | Cruella | 139 329 |
10 | Godzilla vs. Kong | 28 671 | Naprzód | ok. 116 tys. |
Do pierwszej dziesiątki tych filmów wskoczyła już także Cruella, która obecnie posiada na swoim koncie już prawie 140 tys. widzów. Tak dobry wynik w tak krótkim czasie udało się osiągnąć za sprawą małego spadku podczas drugiego weekendu (-12%) oraz bardzo wysokiej frekwencji w środku tygodnia, kiedy na ten tytuł do kina wybrało się niemalże 70 tys. widzów. Filmowi z Emmą Stone, choć nie tylko jemu, sprzyjał na pewno dzień wolny w Boże Ciało. Warto też zaznaczyć, że ładna, wakacyjna pogoda nie zniechęciła Polaków do wyjścia do kina podczas długiego weekendu. Od piątku do niedzieli frekwencja na dziesięciu najpopularniejszych filmach była zbliżona do tej przed tygodniem i wyniosła 140 tys.. Po dodaniu widzów z seansów Cichego miejsca 2 i Krudów 2 zapewne przekroczony został pułap 200 tys. sprzedanych biletów.
Tymczasem żadna czterech dużych nowości, których wyniki zostały opublikowane, nie była w stanie pokonać Cruelli. Najbliżej było widowisko Godzilla vs. Kong, które zgromadziło 28 671 widzów (33 282 wraz z pokazami przedpremierowymi). Taki rezultat należy chyba uznać za spore rozczarowanie. W osiągnięciu lepszey wyniku, tak jak przed tygodniem w przypadku Mortal Kombat, który zaliczył tym razem prawie 65-procentowy spadek zainteresowania (podobnie duże spadki odnotowały także dwie inne nowości poprzedniego weekendu, Druga połowa oraz Nomadland), przeszkodziła zapewne w dużym stopniu dostępność pirackiej wersji w Internecie. Oba tytuły trafiły do sieci po premierze na HBO Max kilka tygodni temu. Wiele osób, które chciały zobaczyć oba filmy, zrobiły to zapewne jeszcze przed polską premierą.
Jak sprzedawały się podczas premierowych weekendów poprzednie filmy z „potwornej serii”?
Tytuł (rok) | Otwarcie (Wraz z przedpremierowymi) |
Godzilla (2014) | 51 752 (52 233) |
Kong: Wyspa Czaski (2017) | 114 636 (116 945) |
Godzilla II: Król potworów (2019) | 80 619 (85 616) |
Słabsze niż Godzilla vs. Kong trzydniowe otwarcie odnotowały Jeden gniewny człowiek oraz Skąd się biorą sny. Jednak oba te filmy posiadają na swoim koncie po swoim premierowym weekendzie więcej widzów niż widowisko Warnera. Film z Jasonem Stathamem zgromadził od piątku do niedzieli nieco ponad 18 tys. widzów, natomiast animację obejrzało 13,5 tys. widzów, ale wraz z pokazami przedpremierowymi obie te produkcje mogą pochwalić się widownią na poziomie 38 tys. widzów. Skąd się biorą sny było wyświetlane tydzień temu przy okazji Dnia Dziecka, co miało duży wpływ na tak dobry wynik z przedpremier.
Z dużych nowości najsłabiej spisał się polski kandydat do Oscara za najlepszy międzynarodowy film zeszłego roku, Śniegu już nigdy nie będzie. Film Małgorzaty Szumowskiej obejrzało zaledwie 8 299 widzów, a wraz z pokazami przedpremierowymi 9 111 osób. Poprzedni polskojęzyczny film reżyserki, Twarz, zgromadził podczas swojego otwarcia 45 108 widzów.
Źródło: na podstawie danych ze strony Stowarzyszenia Filmowców Polskich