Podczas tego weekendu wraz z Dolittle do amerykańskich kin wchodzi także Bad Boys for Life, który jest z kolei pierwszym dużym przebojem tego roku.

Film z Robertem Downeyem Jr. mógł być od jakiegoś czasu postrzegany jako potencjalny flop – szczególnie ze względu na problemy podczas produkcji (wynikające m.in. z braku doświadczenia reżysera Stephena Gaghana z realizacją wysokobudżetowych filmów z dużą ilością efektów specjalnych oraz potrzeby obszernych dokrętek), związane z nimi przesunięcia daty premiery oraz ogromny budżet rzędu $175 mln. Z drugiej jednak strony mamy gwiazdę Marvel Cinematic Universe wcielającą się w postać w jakimś stopniu zakorzenioną w popkulturze, kolorowe CGI i gadające zwierzęta.

Pierwsze prognozy dotyczące amerykańskiego box office’u sugerowały wynik końcowy nawet w okolicach $150 mln, co przy odpowiednim wsparciu rynku zewnętrznego mogło oznaczać ok. $450 mln z całego świata. W zeszłym roku druga część Maleficent wygenerowała nieco wyższe przychody ($491,5 mln) przy zbliżonym budżecie ($185 mln), unikając jednocześnie większych strat finansowych dla Disneya.

Wiele wskazuje jednak na to, że Dolittle strat nie uniknie. Dla studia Universal, które ubiegły rok zakończyło porażką Cats (do tej pory $60 mln z całego świata przy budżecie na poziomie $95 mln), będzie to druga duża porażka z rzędu. Po drodze pojawiło się wprawdzie 1917, jednak Universal jest w tym przypadku przede wszystkim dystrybutorem na rynku amerykańskim. Pierwsze wyniki familijnej produkcji, tzn. $925 tys. z pokazów przedpremierowych i $6,2 mln podczas całego pierwszego dnia, wskazują zdaniem Deadline na nieco ponad $30 mln do końca długiego weekendu. Jest to wprawdzie wynik wyższe od tych ostatnio prognozowanych ($21-23 mln w 4 dni), jednak w kontekście ogromnego budżetu i kosztów marketingu (w sumie zapewne ponad $250 mln), to tylko kropla w morzu potrzeb. Dodatkowo Dolittle – podobnie zresztą jak Cats – został zjechany przez krytyków (19% na Rotten Tomatoes).

Podsumowanie weekendu w amerykańskich kinach pojawi się jutro wieczorem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.