Dzięki udanemu otwarciu w Chinach Free Guy pozostawił daleko w tyle konkurencję oraz przekroczył pułap $100 mln na rynku zewnętrznym.

Film z Ryanem Reynoldsem wystartował podczas tego weekendu w chińskich kinach. To druga hollywoodzka produkcja, która jest tam wyświetlana po trwającym dwa miesiące blackoucie (zakaz wprowadzania do kin zagranicznych filmów). Przed tygodniem Luca zarobił $5 mln ($10,5 mln po drugim weekendzie, a w sumie $43 mln na rynku zewnętrznym). Tymczasem Free Guy wygenerował podczas pierwszych trzech dni wyświetlania $23,9 mln (obecnie szacuje się wynik końcowy w okolicach $75 mln). Na rynku zewnętrznym weekendowe przychody wyniosły $37,3 mln, a  ogólne wzrosły do $100,3 mln. Wraz z zarobkami z Ameryki, gdzie podczas trzeciego weekendu przychody wyniosły $13,6 mln (-27%), na globalnym koncie tego tytułu znajduje się obecnie $179,6 mln.

Po odjęciu wyniku z Chin okazuje się, że na pozostałych rynkach spadek przychodów Free Guy w porównaniu do poprzedniego weekendu wyniósł zaledwie 23%. Deadline Hollywood podaje, że w Polsce względem poprzedniego tygodnia ubyło 21% przychodów, ale film jest nadal numerem jeden (przypuszczalnie chodzi o zarobki w dolarach, nie o liczbę widzów). Najlepszymi rynkami dla filmu z Ryanem Reynoldsem są w tej chwili jednak Chiny ($23,9 mln), UK ($14,4 mln), Rosja ($8,5 mln), Francja ($4 mln) i Niemcy ($3,5 mln).

Niewielki 30-procentowy spadek odnotowała animacja Paw Patrol. Kinowy Psi Patrol zarobił $10,3 mln, co przekłada się w sumie na $37,8 mln na rynku zewnętrznym. To wynik z 46 rynków, które stanowią 85% zagranicznego box office’u. Film ten był nowością w Rosji ($770 tys. / trzecie miejsce) oraz Hiszpanii ($590 tys. / pierwsze miejsce), a także w Argentynie i Chile (również na pierwszych pozycjach). Najlepszymi rynkami do tej pory są UK ($7,9 mln), Francja ($6,9 mln) oraz Niemcy ($6,1 mln). Na premierę czekają jeszcze Polacy, choć animacja cieszy się już teraz bardzo dużym zainteresowaniem na pokazach przedpremierowych.

Nowością na 51 rynkach był Candyman. Film spisuje się na rynku zewnętrznym zdecydowanie gorzej niż w Ameryce ($22,4 mln). Przychody wyniosły zaledwie $5,2 mln. Najlepszy rezultat został odnotowany w UK ($1,5 mln / drugie miejsce). Z kolei w Hiszpanii horror zarobił $325 tys. Do najlepszych rynków należą także Niemcy, gdzie do kin poszło zaledwie 30 tys. osób. Candyman był także nowością w polskich kinach. Póki co nie jest znany wynik z Polski, szacujemy jednak nie więcej niż 15 tys. sprzedanych biletów.

Z innych newsów:

  • The Suicide Squad zarobiło tym razem $4,6 mln, co pozwoliło filmowi Jamesa Gunna przekroczyć pułap $100 mln poza Ameryką. Globalne przychody wynoszą obecnie $154,6 mln. Górną granicą końcową dla tego filmu zdaje się być $200 mln.
  • The Boss Baby 2: Family Business przekroczyło właśnie pułap $100 mln na całym świecie. Przychody z rynku zewnętrznego wynoszą $43,5 mln ($4,5 mln podczas minionego weekendu).
  • Jeszcze przed weekendem F9 przekroczyło pułap $700 mln na całym świecie. Dziewiąta część serii Fast & Furious jest pierwszym hollywoodzkim filmem od początku pandemii, a tak naprawdę od czasu Jumanji: The Next Level, któremu udało się tego dokonać. Przychody z Ameryki wynoszą obecnie $172,7 mln, na rynku zewnętrznym produkcja ta wygenerowała do tej pory $531,5 mln, z czego $203,9 mln pochodzi z chińskich kin.

Deadline Hollywood podało także informacje na temat ogólnej sytuacji na rynku zewnętrznym w związku z pandemią oraz o restrykcjach, które obowiązują w poszczególnych krajach. We Francji, Niemczech i Włoszech, żeby móc uczestniczyć w seansie, wymagany jest paszport covidowy lub negatywny test na koronawirusa. Australijski rynek kinowy jest pod lockdownem w 65%, z kolei kina w Nowej Zelandii oraz całej Azji Południowo-Wschodniej (poza Singapurem) są w tej chwili całkowicie zamknięte. W 90% japońskich kin a także w całej Korei Południowej obowiązują ograniczenia dotyczące miejsc na widowni.

Źródła: Deadline Hollywood, InsideKino

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.