Wczoraj wieczorem pojawiły się oficjalne wyniki z piątku w amerykańskich kianch. Nie tylko „Widows” i „Instant Family” wystartowały poniżej oczekiwań. Także rezultat z pierwszego dnia wyświetlania „Fantastic Beasts: The Crimes Of Grindelwald” okazał się słabszy od tego szacowanego kilkanaście godzin wcześniej. Na szczęście produkcja fantasy sprzedaje się lepiej od pierwszej części poza Ameryką.
Druga część „Fantastic Beasts” zarobiła w piątek $25,7 mln (szacunki mówiły o $27 mln), czyli o $4 mln słabiej od części pierwszej. Do tej kwoty wliczone zostały $9,1 mln zarobione podczas wtorkowych pokazów fanowskich w 600 kinach oraz czwartkowych pokazów przedpremierowych. Na ten moment największe portale filmowe szacują, że sequel zarobi podczas premierowego weekendu $60-65 mln, czyli nieco poniżej nawet tych najbardziej pesymistycznych prognoz branży sprzed kilku dni. Spadek wpływów (bez uwzględniania inflacji) względem otwarcia pierwszej części może więc wynieść od 13% do 20%. Byłby on więc zbliżony do spadku, jaki druga część trylogii „The Hobbit” zaliczyła względem części pierwszej. „The Desolation of Smaug” zarobiło na otwarcie $73,6 mln, „An Unexpected Journey” natomiast $84,6 mln.
Choć sytuacja „The Crimes of Grindelwald” nie wygląda zbyt kolorowo w Ameryce, film sprzedaje się póki co lepiej od poprzednika na rynku zewnętrznym. Wraz z piątek (biorąc pod uwagę te rynki, na których kontynuacja do tej pory wystartowała) przewaga wynosiła 14%. W piątek film trafił do kin na kolejnych rynkach. W sumie zarobił tego dnia $43 mln, co zwiększyło jego wpływy poza Ameryką do $74,3 mln, a globalne do $100 mln.
O Chinach pisaliśmy już wcześniej. Tam wpływy z pierwszego dnia wyświetlania (piątek) wyniosły $12,3 mln (wliczono w to także zarobki z pokazów przedpremierowych), co, jak podaje Deadline, jest wynikiem lepszym od 13% od rezultatu części pierwszej. Pojawiły się już także wyniki z soboty na tamtym rynku. Wpływy wzrosły do $15,4 mln, co daje $27,8 mln po dwóch dniach wyświetlania.
W piątek „The Crimes of Grindelwald” trafiło do kin w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Ojczyzna Wizarding World stworzonego przez J.K.Rowling należy także do nielicznych rynków, gdzie druga część zarabia póki co mniej od oryginału. Wpływy z pierwszego dnia wyświetlania oraz pokazów przedpremierowych wyniosły $4,9 mln (3,8 mln funtów),. Tymczasem część pierwsza zarobiła przed dwoma laty 4,3 mln funtów.
Kolejnym ważnym rynkiem, na którym druga część „Fantastic Beasts” pojawiła się w piątek, jest Meksyk. Tam wpływy wyniosły $1,9 mln, co oznacza 4-procentowy wzrost względem części pierwszej. Tymczasem w Hiszpanii sprzedano bilety na kwotę rzędu $1,5 mln, czyli mniej więcej tyle samo, co w przypadku oryginału.
Jeżeli chodzi o rynki, na których film ten pojawił się przed piątkiem, to w większości z nich przewaga kontynuacji na częścią pierwszą jest znacząca. W Niemczech po dwóch dniach (oraz pokazach przedpremierowych) wpływy wynoszą $5,3 mln, czyli 28% więcej niż w przypadku pierwszej części. W Rosji przewaga jest jeszcze większa, wynosi bowiem 34% ($4,2 mln po dwóch dniach), natomiast w Brazylii, także ze względu na święto narodowe, wpływy „The Crimes of Grindelwald” wyprzedzają te pierwszej części o 78% ($4,1 mln). W Australii sprzedano w ciągu dwóch dni bilety na kwotę $3 mln (podobnie jak w przypadku oryginału).
Po trzech dniach wyświetlania we Francji druga część „Fantastic Beasts” ma na swoim koncie $5,2 mln, czyli o 37% więcej od pierwszej części, natomiast w Korei sprzedaje się ona podobnie jak oryginał ($5,4 mln od środy).
Podsumowanie weekendu w amerykańskich kinach pojawi się dzisiaj wieczorem, natomiast o weekendowych wynikach z rynku zewnętrznego przeczytacie jutro rano.