Dzięki dwóm dużym nowościom weekendowe przychody w amerykańskich kinach wzrosły o ponad 70% względem poprzedniego tygodnia i wyniosły niemalże $60 mln. Zdecydowanym zwycięzcą była kolejna część serii Jackass, która zgarnęła 40% całych weekendowych przychodów. Tymczasem poza Ameryką box office został zdominowany przez nowości z chińskich kin, które trafiły na duży ekran we wtorek, w dniu rozpoczęcia obchodów Chińskiego Nowego Roku.

W ten weekend, głównie dzięki Jackass Forever, doszło do małego ożywienia amerykańskiego box office’u. Kosztująca $10 mln produkcja studia Paramount zarobiła pierwszego dnia $9,6 mln (w tym $1,65 mln z pokazów przedpremierowych), a podczas całego premierowego weekendu $23,5 mln. To wynik zgodny mniej więcej z prognozą Box Office Pro ($26 mln). Nowość wyprzedziła otwarcie pierwszej części z 2002 roku ($22,8 mln), jednak sprzedała się słabiej niż pozostałe tytuły z tej serii: Jackass Number Two ($29 mln), Jackass 3D ($50,4 mln), Jackass Presents: Bad Grandpa ($32,1 mln). 20 lat po premierze pierwszego filmu marka ta jest nadal w stanie przyciągnąć młodych ludzi. Jak podaje Deadline Hollywood, 2/3 widowni stanowiły osoby między 18. i 34. rokiem życia, które w momencie premiery pierwszego filmu były jeszcze w znacznej części dziećmi.

Tymczasem katastroficzne widowisko Moonfall zarobiło w piątek tylko $3,4 mln (w tym $700 tys. z czwartkowych pokazów przedpremierowych), co ostatecznie przełożyło się na $10 mln podczas premierowego weekendu. Jest to także wynik zgodny z oczekiwaniami, jednak w kontekście budżetu, który wyniósł aż $146 mln, oznacza on dużą porażkę finansową. Nawet jeżeli jest to tytuł stworzony głównie z myślą o rynku zewnętrznym, to widownia poza Ameryką nie będzie raczej w stanie uratować go przed box office’ową katastrofą.

Sytuacja tego filmu przywodzi na myśl Geostorm z 2017 roku, który wystartował w Ameryce z poziomu $13,7 mln i zarobił ostatecznie $33,7 mln. Dzięki rynkowi zewnętrznemu, w tym dużej pomocy ze strony Chińczyków, globalne przychody tej produkcji, której budżet szacuje się na $120-130 mln, wyniosły $220 mln. Mimo to film ten odnotował podobno straty na poziomie $72 mln. W tym przypadku starty będą jeszcze większe. wkład amerykański dystrybutora – Lionsgate – w budżet wyniósł jednak zaledwie 10%.

W związku z brakiem naprawdę dużych nowości starsze tytuły odnotowały raczej niewielkie spadki. Na uwagę zasługuje przede wszystkim Spider-Man: No Way Home, którego przychody zmalały zaledwie o 13% do $9,6 mln. Po tym weekendzie na koncie ekranizacji komiksu znajduje się $749 mln. Do wyniku Avatara brakuje zatem już tylko nieco ponad $11 mln. Tak więc No Way Home stanie się już niedługo trzecim największym przebojem w historii amerykańskich kin (bez uwzględnienia inflacji).

Na uwagę zasługuje także otwarcie norweskiego kandydata do Oscara, The Worst Person in the World. Wychwalany przez krytyków romantyczny komediodramat zarobił $135 tys. w czterech kinach, co oznacza jedną z najlepszych średnich na kino w „czasach zarazy” i zdecydowanie najlepszą średnią na kino podczas tego weekendu.: $34 tys.


Aż siedem pozycji w pierwszej dziesiątce najlepiej sprzedających się filmów minionego weekendu poza Ameryką należy do chińskich tytułów. W ciągu pierwszych sześciu dni wyświetlania ich przychody wyniosły w sumie $943 mln. To nieco więcej niż w 2019 roku, ale mniej niż sześciodniowe przychody siedmiu najpopularniejszych premiery z okazji Chińskiego Nowego Roku przed rokiem ($1,2 mld).

Najlepiej sprzedaje się The Battle At Lake Changjin 2, czyli kontynuacja największego przeboju w historii chińskich kin, który kilka miesięcy temu zarobił w sumie $907 mln. Przychody z pierwszych sześciu dni wynoszą niemalże $400 mln, od piątku do niedzieli na konto nowości wpłynęło $153,5 mln. Wygląda na to, że druga część nie będzie w stanie powtórzyć sukcesu poprzednika. Lepsze wczesne nogi wykazuje komedia Too Cool To Kill, która od wtorku zarobiła $218,4 mln, a podczas samego weekendu $111,5 mln. Pułap $100 mln od premierowego wtorku przekroczył jeszcze dramat Nice View, który od piątku do niedzieli zarobił $45,5 mln. Frekwencja w chińskich kinach powinna utrzymać się na wysokim poziomie jeszcze przez kilka następnych dni.

Pośród hollywoodzkich produkcji najlepiej spisuje się nadal Spider-Man: No Way Home, który wylądował tym razem na szóstej pozycji z przychodami rzędu $15,6 mln. W sumie na jego koncie znajduje się $1,027 mld, co po dodaniu zarobków z Ameryki daje $1,776 mld. Najlepszymi rynkami są Wielka Brytania ($122,5 mln), Meksyk ($75,1 mln), Korea Południowa ($62,6 mln), Francja ($60 mln), Australia ($56,3 mln), Brazylia ($54,8 mln), Niemcy ($46,9 mln) , Rosja ($46,4 mln), Indie ($36,4 mln) i Japonia ($31,7 mln).

Z innych newsów:

  • Sing 2 zarobiło tym razem $14 mln, co daje animacji $152 mln poza Ameryką i $291,5 mln na całym świecie. Do tej pory najlepsze wyniki odnotowano we Francji ($18,2 mln), Wielkiej Brytanii ($17 mln), Australii ($13,2 mln / $6,6 mln podczas drugiego weekendu), Rosji ($12,7 mln), Meksyku ($12,6 mln), Hiszpanii ($8,3 mln) i Niemczech ($6,9 mln).
  • Moonfall zarobił $9,4 mln na 46 rynkach. Po dodaniu przychodów z amerykańskich kin oznacza to globalne otwarcie na poziomie $19,6 mln. Budżet filmu to $146 mln. W związku z tym, że chińskie spółki wydały na produkcję tego filmu ok. $40 mln, można spodziewać się, że widowisko Rolanda Emmericha trafi ostatecznie do kin w Państwie Środka.
  • Tuż za pierwszą dziesiątką wylądowało Jackass Forever. Film ten pojawił się na zaledwie dziewięciu rynkach, gdzie zarobił w sumie $5,2 mln. Najlepsze wyniki odnotowano w Wielkiej Brytanii ($2,8 mln / miejsce drugie) oraz Australii ($1,8 mln / miejsce pierwsze).

Źródła: Deadline Hollywood, The Numbers, InsideKino

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.