W naszej niedzielnej prognozie daliśmy na miejscu pierwszym Jokera, ale z zastrzeżeniem, że w niedzielę widownia Czarownicy 2 wygląda bardzo dobrze i może to jednak ona zasiądzie na fotelu lidera. Tak się właśnie stało. Film z Angeliną Jolie  wyprzedził swojego konkurenta o 15,5 tys. widzów.

Wynik Czarownicy 2 trzeba uznać za rewelacyjny, jeśli weźmiemy pod uwagę, że część pierwsza wystartowała w weekend z Dniem Dziecka, kiedy kina są chętnie odwiedzane przez rodziny. Podczas swojego otwarcia film zobaczyło o 46 tys. widzów miej niż część drugą.

Joker zanotował dużo większy procentowy spadek niż przed tygodniem, ale wynik ten pozwala mu zając trzecie miejsce wśród najlepszych trzecich weekendów tego roku. Lepsze rezultaty uzyskały tylko Miszmasz, czyli Kogel Mogel 3 (198 103) i Król Lew (183 309). Dla porównania, Avengers: Koniec Gry zebrał „tylko” 102 937 widzów. Joker jest 11. filmem w tym roku, który pokonał granicę miliona widzów. Przez ponad 8 lat żadnemu filmowi dystrybuowanemu w Polsce przez Warner Bros.  ta sztuka się nie udała. Ostatnimi były Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II (1,164 mln) w lipcu 2011 roku oraz Kac Vegas w Bangkoku (1,122 mln) w reżyserii … Todda Phllipsa miesiąc wcześniej. Wygląda na to, że Joker może ostatecznie zebrać nawet ponad 1,5 mln widzów.

Na ostatnim stopniu podium (tylko 1,3 tys. widzów mniej od miejsca drugiego) znalazł się film Boże Ciało. To jedyna w tym tygodniu produkcja, której udało się zwiększyć widownię przy dość znacznych spadkach pozostałych filmów w zestawieniu. W ciągu pierwszych 10 dni obejrzało go już 488,5 tys. widzów. Do granicy pół miliona po niedzieli brakowało już tylko 11,5 tys., które na pewno doszły w poniedziałek. Tak jak tydzień wcześniej mógł on osiągnąć w weekend jeszcze lepszy wynik, gdyby miał większą liczbę seansów. W wielu kinach sobotnie pokazy były zajęte do ostatniego miejsca. Oznacza to, że w nadchodzący weekend znów wynik może być podobny, ponieważ nie wszyscy chętni zdobyli bilety.

Dwie kolejne nowości spisały się raczej poniżej oczekiwań i ledwo dostały się do TOP10. Sequel uznawanego przez wielu widzów za kultowy Zombieland obejrzało 17,5 tys. Istnieje możliwość, że nie da on rady pokonać wyniku części pierwszej, która miała 58,6 tys. widzów.

Polskie filmy biograficzne cieszyły się w ostatnim czasie bardzo dużym zainteresowaniem widowni. Najpopularniejsze to oczywiście Bogowie, Sztuka Kochani. Historia Michaliny Wisłockiej czy Najlepszy. Nawet słabo przyjęte Powidoki zobaczyło 302 tys. widzów. Wszystkie wymienione filmy były o postaciach dosyć znanych. Producenci filmu Ikar. Legenda Mietka Kosza zaryzykowali, robiąc film o osobie prawie zupełnie zapomnianej. Przyznał to sam pomysłodawca filmu, Piotr Adamczyk: „Organizatorki przybliżyły mi życiorys Mietka Kosza i stwierdziłem, że wszyscy powinniśmy go znać. Okazuje się, że znają go tylko nieliczni, jazzmani i melomani.” Mimo że Ikar zdobył wiele nagród na Festiwalu w Gdyni (m.in. Dawid Ogrodnik za pierwszoplanową rolę  męską), nie zainteresował on widzów w premierowy weekend. Film obejrzało tylko 16,5 tys. osób. Chyba trochę lepiej powinno być w dni powszednie, kiedy do kin wybierają się starsi widzowie, ale szanse na 100 tys. widzów są znikome.  Gdy Dawid Ogrodnik grał „muzyka” w filmie Disco Polo zakończyło się na 887 tys. widzówPoprzednie filmy kinowe reżysera Macieja Pieprzycy mogły pochwalić się całkiem niezłą widownią: Chce się żyć 334 tys., a Jestem mordercą 190 tys.

Wyraźnie widać, że na film Był sobie pies 2 często wybierają się szkoły. Wynik z dni powszednich (74,5 tys.) ma znacznie lepszy niż inny film dla młodych widzów O Yeti! (44 tys.), który okazał się lepszy w weekend.

(Nie)znajomi tym razem muszą pogodzić się z największym spadkiem w TOP10. Wygląda na to, że komediodramat zakończy swój pobyt w kinach z widownią rzędu 700-750 tys.

W najbliższy weekend mają królować horrory, ale jeżeli w niedzielę pogoda się tak pogorszy, jak wskazują prognozy, to kilka filmów może zaliczyć nawet wzrost widowni względem ostatniego weekendu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.