Nowy film Patryka Vegi jest wprawdzie numerem jeden minionego weekendu, ale to inna nowość zgromadziła nieco więcej widzów po uwzględnieniu pokazów przedpremierowych. Nieoficjalnie najlepiej sprzedającym się obecnie filmem jest przypuszczalnie animacja Sing 2.
Ferie zimowe sprzyjają familijnym produkcjom, także podczas weekendów. Tydzień temu UIP poinformowało o 750 tys. dla Sing 2 (wynik osiągnięty po kilku weekendach przedpremier oraz 11/12 dniach w regularnej dystrybucji), które teraz zbliża się najprawdopodobniej do pułapu miliona sprzedanych biletów. Oficjalnie wyniki oglądalności animacji studia Illumination nie są jednak znane. Tym samym numerem jeden jest najnowszy film Patryka Vegi, który mógł przyciągnąć uwagę widzów krzykliwym tytułem. Jednak w tym przypadku powiedzenie „sex sells” sprawdziło się tylko połowicznie. Miłość, seks & pandemia zgromadziło 98 334 widzów. Jest to pierwszy od niemalże dziesięciu lat film Vegi, który podczas premierowego weekendu nie przekroczył pułapu 100 tys. sprzedanych biletów. Kolejna fala zakażeń koronawirusem ma zapewne negatywny wpływ na box office, choć można przypuszczać, że spora część widowni filmów tego reżysera jest odporna na „masową panikę pandemiczną”. Z drugiej strony te same osoby być może rezygnują obecnie z kina, bo tam „pytają o certyfikat”.
Nie wchodząc głębiej w analizę fanów twórczości Patryka Vegi, należy uczciwie zaznaczyć, że już od pewnego czasu dostrzegalny jest spadek popularności jego filmów. Momentem przełomowym była chyba premiera Bad Boya w lutym 2020 roku, chwilę przed początkiem pandemii. Jednak już rok wcześniej Kobiety mafii 2 zaliczyły spory spadek względem pierwszej części. Wyniki ostatnich trzech filmów Vegi potwierdzają spadek zainteresowania jego twórczością, i nawet jeśli założymy, że w tej chwili pandemia ma większy wpływ na box office niż kilka miesięcy temu, gdy startowały dwa poprzednie filmy tego reżysera, to jednak wynik Miłości, seksu & pandemii wpisuje się w pewien trend.
Na drugim miejscu wylądowała inna nowość, Skarb Mikołajka. Film ten zgromadził prawie 78 tys. widzów od piątku do niedzieli oraz 98 956 wraz z pokazami przedpremierowymi. Tak więc po pierwszym weekendzie widownia tego filmu jest wyższa o kilkaset osób niż widownia nowej propozycji od Patryka Vegi. Tymczasem na miejscu szóstym wystartowała inna nowość skierowana do familijnej widowni, Wiki i jej sekret. Film ten zgromadził 27 018 podczas weekendu otwarcia i 32 312 wraz z pokazami przedpremierowymi. Zainteresowanie tymi tytułami powinno w kolejnych tygodniach utrzymać się na poziomie zbliżonym do tego z weekendu otwarcia.
Nowością był ten najnowszy film Rolanda Emmericha, Moonfall. Na 160 kopiach zobaczyło go 37 676 widzów. Jest to wynik zbliżony do otwarcia poprzedniego filmu tego reżysera. W listopadzie 2019 roku Midway wystartował z poziomu 40 249 widzów, tyle że był wyświetlany na 180 kopiach, a tym samym jego średnia na kopię była nieco niższa.
W pierwszej dziesiątce najwyższe spadki odnotowały dwa najpopularniejsze obecnie filmy tego roku: Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4 oraz Gierek. Ten pierwszy zgromadził podczas piątego weekendu wyświetlania 14 388 widzów, co daje mu w sumie 736 179 sprzedanych biletów (ostatecznie zgromadzi on niespełna 800 tys. widzów, czyli o 2/3 mniej niż poprzednik). Tymczasem widownia filmu z Michałem Koterskim skurczyła się 48% do 28 131, co oznacza 270 487 widzów po trzecim weekendzie wyświetlania.
Trzeci obecnie najchętniej oglądany film bieżącego roku, komedia romantyczna 8 rzeczy, których nie wiecie o facetach, zaliczyła niewielkie, 15-procentowy spadek, co jest dobrą wiadomością w kontekście rozczarowującego otwarcia przed tygodniem. Najbliższy weekend powinien być dla tego tytułu także udany w związku z Walentynkami, które wypadają w poniedziałek. Będzie on się musiał jednak zmierzyć z konkurencją ze strony polskich nowości Krime Story. Love Story oraz Miłość jest blisko, a także hollywoodzkiego Wyjdź za mnie z Jennifer Lopez i Owenem Wilsonem. Część widzów może także odebrać Śmierć na Nilu, czyli drugi film z serii o detektywie Herkulesie Poirot w reżyserii Kennetha Branagh, który otrzymał wczoraj kilka oscarowych nominacji za wchodzące już za dwa tygodnie na ekranach polskich kin Belfast.
Mocno trzyma się animacja Nasze magiczne Encanto, która podczas jedenastego weekendu wyświetlania zaliczyła 3,5-procentowy wzrost i zgromadziła jeszcze 12 266 widzów. W sumie jeszcze w czwartek przekroczyła ona pułap 400 tys. sprzedanych biletów. To osiemnasta zeszłoroczna premiera, której udało się tego dokonać. Niewielki, 18-procentowy spadek odnotowało C’mon C’mon. Skromny czarnobiały komediodramat z Joquinem Phoenixem zgromadził podczas trzeciego weekendu 10 837 widzów, co daje mu w sumie 81 188 widzów. Ostatecznie powinien on przekroczyć pułap 100 tys. sprzedanych biletów.
Na koniec kilka słów o frekwencji podczas pierwszych pięciu weekendów tego roku. Tytuły z weekendowych TOP10 2022 roku zgromadziły do tej pory w sumie ok. 1,605 mln widzów. Jest to wynik o ok. 50% słabszy od tego, który został odnotowany w 2020 roku, czyli na krótko przed początkiem pandemii – 3,238 mln. Obie statystyki nie uwzględniają filmów dystrybuowanych przez UIP (dystrybutor przestawał raportować wyniki pod koniec 2019 roku), a warto zaznaczyć, że na początku 2020 roku dużym zainteresowaniem cieszyły się Jumanji: Następny poziom, Doktor Dolittle, Małe kobietki czy Bad Boys for Life. Z kolei w tym roku widzów w styczniu i na początku lutego przyciągały Sing 2, a także jeszcze Spider-Man: Bez drogi do domu oraz Clifford. Wielki czerwony pies.
TOP 10 minionego weekendu:
Źródła: Opracowane na podstawie danych ze strony Stowarzyszenia Filmowców Polskich;