Dwa tygodnie temu polski box office był napędzony w dużym stopniu przez rodzime filmy. Z kolei tydzień temu większość widzów zgromadziły trzy amerykańskie nowości. Podczas minionego prowadzenie przejęły znowu polskie filmy.
Small World zgromadziło podczas premierowego weekendu 107 070 widzów na 353 kopiach. To najlepszy wynik otwarcia dla polskiego filmu oraz trzeci pośród wszystkich premier w tym roku, a także piąty najlepszy od początku pandemii. Na tle poprzednich filmów Patryka Vegi rezultat nowości można byłoby uznać za nieco rozczarowujący, choć od jakiegoś czasu jest zauważalna tendencja spadkowa popularności twórczości tego reżysera. Ostatnie trzy jego filmy nie przekroczyły podczas otwarcia pułapu 200 tys. widzów, przy czym należy zaznaczyć, że dwa z nich wystartowały w „czasach zarazy”, a jeden pojawił się w kinach krótko przed pierwszym lockdownem:
Bad Boy – 155 627 widzów (luty 2020)
Pętla – 178 360 widzów (wrzesień 2020)
Small World – 107 070 widzów (wrzesień 2020)
Powrót do poziomu wyników poprzednich filmów Vegi może (w odpowiednich warunkach dystrybucyjnych) nastąpić wraz z premierą nowego Pitbulla, który do kin ma trafić 11 listopada tego roku.
Udany start w polskich kinach zaliczyła także komedia Teściowie, która zgromadziła 63 863 widzów na 360 kopiach. Jest to drugi najlepszy wynik dla rodzimej produkcji w tym roku oraz ósmy najlepszy pośród wszystkich tegorocznych premier. Pod względem pandemicznych otwarć Teściowie wylądowali tuż za pierwszą dziesiątką:
Wraz z pokazami przedpremierowymi polska komedia ma po pierwszym weekendzie na swoim koncie 78 185 sprzedanych biletów. Biorąc pod uwagę to, że do początku października (premiera Nie czas umierać) konkurencja nie będzie zbyt mocna (mimo startu kilku polskich filmów), Teściowie mogą zaliczyć na tyle niewielkie spadki, że w rozrachunku końcowym wyprzedzą nowość Patryka Vegi. Filmy tego reżysera są zazwyczaj frontloaderami.
Niezły start zaliczył także horror Wcielenie. Od piątku do niedzieli zobaczyło go 31 559 widzów. Film Jamesa Wana był wyświetlany w piątek w ramach maratonów w trzech największych sieciach kinowych, co zapewne pomogło mu przekroczyć pułap 30 tys. widzów. Osiągnięty rezultat pozwolił na zajęcie czwartego miejsca w weekendowym zestawieniu.
Większość starszych filmów w pierwszej dziesiątce odnotowała duże spadki. Największy, ponad 72-procentowy, zaliczyło After. Ocal mnie. W tym przypadku można było spodziewać się dużego ubytku, choć raczej nie aż tak dużego. Druga część zgromadziła przed rokiem 32 773 widzów podczas drugiego weekendu, co oznaczało spadek na poziomie 52%. Po drugim weekendzie na koncie After 2 znajdowało się nieco ponad 150 tys. sprzedanych biletów. W analogicznym czasie After 3 zgromadziło prawie 194,5 tys. widzów. W miniony weekend do kin poszło 27 650 osób.
Tymczasem najmniejszy spadek w pierwszej dziesiątce zaliczyła inna nowość poprzedniego weekendu, Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni. Film Marvela zgromadził tym razem nieco ponad 58 tys. widzów (-33%), co przekłada się na 188 345 sprzedanych biletów po drugim weekendzie. Dla porównania – Czarna Wdowa zgromadziła podczas drugiego weekendu w lipcu tylko nieco więcej widzów (58 672) niż Shang-Chi, ale mimo większego spadku i dzięki lepszemu otwarciu oraz większej widowni w środku tygodnia, po drugim weekendzie na jej koncie znajdowało się 300 tys. sprzedanych biletów. Wydaje się, że nowość Marvela będzie w rozrachunku końcowym walczyć o przekroczenie tego pułapu, chyba że nadal będzie notować tak małe spadki jak podczas minionego weekendu.
Na liście największych tegorocznych przebojów w ostatnim czasie nie ma dużego ruchu, choć w kinach jest obecnie grany jedna z najbardziej popularnych produkcji tego roku, animacja Psi Patrol. Dystrybutor UIP nie podaje jednak nowych informacji na temat frekwencji na tym filmie. Można przypuszczać, że podczas minionego weekendu przekroczył on pułap pół miliona sprzedanych biletów. Tymczasem TOP 10 2021 roku wygląda tak:
Frekwencja na dziesięciu najbardziej popularnych filmach weekendu wyniosła 332 tys. widzów, co oznacza wzrost względem poprzedniego weekendu (+10%). Faktycznie w polskich kinach od piątku do niedzieli zostało sprzedanych przypuszczalnie ok. 450 tys. biletów.
Źródło: Opracowane na podstawie danych ze strony Stowarzyszenia Filmowców Polskich;