Podobnie jak w Ameryce, Shang-Chi nie tylko okazał się zdecydowanym numerem jeden minionego weekendu na rynku zewnętrznym, ale przebił także prognozy, które wskazywały na otwarcie w okolicach $40 mln.
Podczas premierowego weekendu na 41 rynkach najnowszy film MCU zarobił $56,2 mln. Wraz z przychodami z Ameryki ($71,4 mln), oznacza to globalne otwarcie na poziomie $127,6 mln (a wraz z szacowanymi przychodami z amerykańskich kin z poniedziałku, który jest za oceanem świętem, stan konta może wzrosnąć do $140 mln). Shang-Chi wystartował na pierwszej pozycji na wszystkich kluczowych rynkach. Najwyższe przychody odnotowano w UK ($7,7 mln / najlepsze trzydniowe otwarcie od początku pandemii), Korei ($6,5 mln), we Francji ($4,3 mln), w Rosji ($3,2 mln), Japonii ($2,8 mln), Meksyku ($2,4 mln), Hong Kongu ($2,4 mln / najlepsze wrześniowe otwarcie w historii) oraz Niemczech ($2,3 mln), gdzie piękna letnia pogoda bardzo mocno osłabiła w ostatnich dniach box office. Ogólnie w Europie odnotowano przychody na poziomie $31,5 mln, w Azji $17,5 mln, a w Ameryce Południowej $7,2 mln.
Jak podaje Deadline Hollywood:
- przychody Shang-Chi na tych samych rynkach są wyższe o 53% niż w przypadku The Suicide Squad oraz niższe o 29% niż w przypadku Black Widow.
- globalne przychody z seansów w IMAX wyniosły $13,2 mln, z czego $5,2 mln odnotowano poza Ameryką (391 ekranów w 66 krajach)
W Indiach Shang-Chi odnotował drugie najlepsze otwarcie od początku pandemii, a na Tajwanie drugie najlepsze otwarcie od ponownego otwarcia kin w połowie lipca. Cała Azja-Południowo-Wschodnia jest jednak nadal mocno ograniczona pod względem box office’u, a są to zapewne ważne rynki dla najnowszego filmu Marvela. Nie jest póki co także znana data premiery w Chinach, gdzie w tej chwili świetnie radzi sobie Free Guy.
Film z Ryanem Reynoldsem odnotował podczas drugiego weekendu w kinach Państwa Środka zaledwie 23-procentowy spadek, a po dziesięciu dniach wyświetlania na jego koncie znajduje się $57 mln. Szacuje się, że Free Guy zarobi tam ostatecznie $85 mln. Po tym weekendzie na jego globalnym koncie znajduje się $239,2 mln, z czego $147,7 mln pochodzi z rynku zewnętrznego ($25,3 mln podczas minionego weekendu). Najlepszymi rynkami po Chinach są UK ($18,2 mln) oraz Rosja ($9,8 mln).
Na 31 rynkach konkurencją dla Shang-Chi była trzecia część serii After, która zarobiła podczas premierowego weekendu $9,2 mln (inne źródła podają $6,5 mln). Najwyższe przychody odnotowano w Niemczech ($1,86 mln), gdzie After 3 zgromadził wraz z pokazami przedpremierowymi więcej widzów niż film Marvela. W Polsce było zapewne podobnie. Deadline podaje, że przychody z polskich kin to $538 tys. Przy obecnym kursie dolara i założeniu, że średnia cena biletu wyniosła ok. 17 zł, daje to ok. 120 tys. widzów. Wyższe niż w Polsce przychody odnotowano w Rosji ($1,45 mln), Hiszpanii ($1,23 mln) oraz Holandii ($673 tys.).
Z innych newsów:
- The Tomorrow War, które od dwóch miesięcy jest dostępne na Prime Video, zarobiło podczas premierowego weekendu w chińskich kinach $8,2 mln.
- Paw Patrol zarobiło tym razem $7,1 mln i przekroczyło pułap $50 mln na rynku zewnętrznym.
- Malignant, najnowszy horror w reżyserii Jamesa Wana, wystartował na tydzień przed amerykańską premierą na 24 rynkach, gdzie zarobił skromne $2,4 mln.
Źródła: Deadline Hollywood, Box Office Pro, InsideKino