Ubiegłotygodniowy lider zestawienia – Sonic The Hedgehog – obronił tytuł najpopularniejszego filmu na świecie. Kolejne trzy miejsca przypadły produkcjom, którym ciężko będzie o wygenerowanie zysków z kinowej dystrybucji.
Najnowsza ekranizacja gry komputerowej zarobiła w trakcie weekendu $38,3 mln, z czego $6,3 mln pochodzi ze startu w Rosji. Łącznie na koncie produkcji jest już $96,5 mln, a wraz z przychodami z Ameryki, $203,1 mln. Najlepsze rynki zagraniczne to: UK – $19,1 mln, Meksyk- $12,3 mln i Francja- $9,1 mln. 27 marca film trafi do kin japońskich. Data premiery w Chinach nadal nie jest znana.
Na drugim miejscu zestawienia zadebiutowała nowość, The Call of The Wild. Ekranizacja powieści Jacka Londona trafiła do 40 krajów, gdzie zarobiła $15,4 mln. Największy udział w tej kwocie mieli widzowie we: Francji – $2,6 mln, UK – $1,9 mln, Meksyku – $1,4 mln i Rosji – $1,2 mln. Kosztująca $125 mln produkcja studia 20th Century Fox (obecnie własność Disneya) ma przed sobą jeszcze premierę m.in. w Japonii, ale ciężko liczyć na to, że globalne wpływy (obecnie $40 mln wraz z Ameryką) pozwolą na wygenerowanie zysku.
Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku innego filmu gdzie komputerowo wygenerowane zwierzęta są jednym z głównych jego bohaterów. Mowa oczywiście o Dolittle. Obraz ze stajni Universal przekroczył właśnie granicę $200 mln globalnych wpływów, ale przy $175 mln budżecie, producenci liczyli zapewne, że stanie się to dużo wcześniej. Na premierę nadal czekają co prawda widzowie w Japonii i Chinach, ale raczej nie uchronią oni producentów przed stratami z inwestycji w tę produkcję. Najlepszym rynkiem zagranicznym jest UK z kwotą $18,5 mln.
Nie inaczej jest z filmem Birds of Prey a.k.a. Harley Quinn: Birds of Prey. W tym przypadku to włodarze studia Warner Bros mają powody do zmartwień, choć może nieco mniejsze niż wspomniani poprzednicy. Produkcja przekroczyła właśnie granicę $100 mln wpływów z zagranicznych rynków, a wraz z Ameryą przychody wynoszą $174 mln. Przy $84,5 mln budżecie nadal nie ma mowy o zyskach, ale chyba nie będzie to główny kandydat do tytułu klapy roku. Najchętniej na film z Margot Robbie wybierają się widzowie z: UK – $10 mln, Meksyku – $9,7 mln, Rosji – $6,8 mln, Francji – $6,6 mln i Australii – $6,1 mln.
Kolejna trójka to wreszcie filmy, w przypadku których producenci świętują finansowy i jakościowy sukces. Oscarowi rywale – 1917 i Parasite zbliżają się do granicy $200 mln wpływów z zagranicznych rynków, a Will Smith i Martin Lawrence właśnie ten pułap osiągnęli.
Źródło: Deadline.com, ComScore.com, BoxOfficeMojo.com
To niby jaki musi być przychód filmu, żeby przy budżecie 100 mln $ była mowa o zyskach? 174 mln to już się wydaje ok.
100 mln dolarów to szacowany budżet produkcyjny filmu, nie wiadomo, ile Warner Bros. wyłożył kasy na marketing, czyli promocję filmu, to jest osobno liczone jako budżet marketingowy, przy filmach tego typu( blockbusterach) najlepiej pomnożyć budżet przez 3, żeby ocenić, ile produkcja potrzebuje wygenerować zysku, żeby wyjść na zero.
Trzeba pamiętać, ze producent nie dostaje całych wpływów z biletów :). Jeżeli film z USA to liczy się mniej więcej 50% dla producenta w USA i jakieś 33% na świecie.
Pozdro