Podczas premierowego weekendu film studia Paramount zarobił $57 mln.
To oznacza, że Sonic the Hedgehog zaliczył najlepsze otwarcie filmu opartego na grze komputerowej. Dotychczasowy rekord należał do Detective Pikachu i wynosił $54,4 mln. Wraz z jutrzejszym świątecznym poniedziałkiem (Presidents’ Day) na koncie nowości będzie znajdowało się aż $68 mln. To duży sukces w kontekście budżetu (podobno wyniósł on ostatecznie $87 mln). Twórcy mogą odetchnąć z ulgą. Decyzja o zmianie wyglądu tytułowej postaci wywołana lawiną negatywnych komentarzy po pojawieniu się pierwszego zwiastuna okazała się słuszną. Dla Paramount to pierwszy duży sukces od jakiegoś czasu. Zeszły rok był fatalny dla tego studia, a jego pierwsza duża produkcja w tym roku – The Rhythm Section – poległ, zarabiając przy budżecie rzędu $50 mln zaledwie $5,4 mln w ciągu pierwszych dwóch tygodni wyświetlania. Następny film dystrybutora – A Quiet Place II – także zapowiada się na spory przebój.
W pierwszej dziesiątce znalazło się jeszcze miejsce dla trzech pozostałych filmów premierowych wyświetlanych w szerokiej dystrybucji. Niemalże identyczne wyniki zaliczyły Fantasy Island oraz The Photograph. Kosztujący $7 mln horror studia Universal inspirowany serialem z lat 70. wystartował z poziomu $12,4 mln, natomiast dramat miłosny skrojony pod Walentynki i przede wszystkim afroamerykańską widownię (ta stanowiła 48% wszystkich widzów) zarobił prawie $12,3 mln. Są to rezultaty mniej więcej zgodne z oczekiwaniami. Nieco lepiej niż w prognozach, choć i tak słabo, spisał się komediodramat Downhill, który jest remakiem szwedzkiego Force Majeure z 2014 roku, znanego w Polsce jako Turysta. Film z Willem Farrellem i Julią Louis-Dreyfus wystartował z poziomu $4,7 mln w 2300 kinach przy słabej średniej.
Poza czterema premierami nowością w pierwszej dziesiątce jeszcze także Parasite, który znalazł się w niej po raz pierwszy dopiero podczas swojego dziewiętnastego (!) weekendu wyświetlania. Ogromny sukces podczas ceremonii oscarowej – cztery statuetki, w tym za najlepszy film roku – sprawił, że dystrybutor poszerzył dystrybucję o niemalże 100% (z 1060 do 2001 kin). Przychody wzrosły jednak aż o 234%, do $5,5 mln. To najwyższy weekendowy wynik koreańskiego przeboju uzyskany do tej pory. W sumie na koncie filmu Bong Joon-ho znajduje się $43,2 mln, co oznacza, że jest piątym najbardziej dochodowym nieanglojęzycznym filmem w historii amerykańskiego box office’u. Ostatecznie przychody przekroczą jednak najprawdopodobniej $50 mln. Żeby wskoczyć na drugie miejsce tego zestawienia, Parasite musiałoby zarobić ponad $57,2 mln, które wygenerowało Life is Beautiful (1997). Crouching Tiger, Hidden Dragon jest natomiast poza zasięgiem ($128,1 mln w 2000 roku).
Walentynki w piątek i święto w poniedziałek na pewno sprzyjały weekendowym wypadom do kina. W pierwszej dziesiątce większość filmów odnotowały niewielkie spadki lub nawet wzrosty w porównaniu do poprzedniego weekendu. Z tego schematu wyłamuje się jednak jedyna premiera poprzedniego tygodnia, której spadek wyniósł niemalże 50%. Po rozczarowującym otwarciu Birds of Prey zarobiło tym razem $17,1 mln (-48%), co daje tej kosztującej $84,5 mln produkcji słabe $59,3 mln po 10 dniach wyświetlania. Nie pomogła zatem za bardzo strategia ze zmianą tytułu filmu w kinach poprzez dodanie do niego imienia i nazwiska głównej bohaterki. Harley Quinn: Birds of Prey nie jest jednak oficjalnie nowym tytułem filmu, ale oznacza tylko „modyfikację komunikacji z widzem”.
Tymczasem Bad Boys for Life zaliczyło zaledwie 6-procentowy spadek i zarobiło jeszcze $11,3 mln. W tej chwili na koncie filmu studia Sony znajduje się $181,3 mln. W rozrachunku końcowym przychody przekroczą $200 mln. Z kolei pułap $150 mln przekroczy 1917, którego zarobki mimo braku spodziewanych Oscarów za reżyserię i film roku spadły o nieco ponad 12% względem poprzedniego weekendu. Dramat wojenny zarobił tym razem $8,1 mln, co daje mu w sumie $144,4 mln. Natomiast Jumanji: The Next Level jeszcze przed weekendem przekroczyło pułap $300 mln. To dziesiąta, i już ostatnia premiera 2019 roku, której udało się tego dokonać.
W limitowanej dystrybucji najważniejszą nowością jest dokument o fotografie New York Timesa, The Times of Bill Cunningham. Film zarobił w dwóch kinach $44,5 tys., co daje mu najwyższą w podczas tego weekendu średnią na kino: $22,2 tys. Znacznie słabiej spisał się dramat miłosny Ordinary Love z Liamem Neesonem oraz Lesley Manville. W trzech kinach zarobki wyniosły niespełna $25 tys.
Więcej szczegółów znajdziecie na Box Office Mojo.
Pierwsza dziesiątka:
Premiery następnego weekendu: The Call of the Wild oraz Brahms: The Boy II.
W limitowanej dystrybucji zapomnieliście o „Portrecie kobiety w ogniu”