Tylko „Gladiator” powyżej miliona widzów. Podsumowanie roku 2000 w polskich kinach.

W roku 2000 w polskich kinach pojawiło się wiele znakomitych filmów, które do dziś nie straciły na popularności. Mimo to łączna liczba widzów spadła aż o 6,5 mln w stosunku do roku poprzedniego, a to oznacza, że sprzedano 20 860 292 biletów. Wróciliśmy więc do frekwencji na poziomie tej w 1998 roku. Wysoki wynik z 1999 roku był uzyskany w  dużej części przez dwie polskie superprodukcje: Pana Tadeusza oraz Ogniem i mieczem. Rok później zabrakło filmów na podstawie lektur (kolejne będą miały premiery już w następnym sezonie).

7 września w centrum handlowych Sadyba Best Mall otwarto pierwsze w Polsce kino IMAX. Wtedy nie wyświetlano tak jak obecnie filmów fabularnych, a wyłącznie produkcje kręcone specjalnie dla IMAX-a – głównie dokumenty przyrodnicze i popularnonaukowe.

Największym konkurentem dla rynku kinowego nie były już pirackie kasety VHS, a pirackie filmy DVD, które były dostępne dla posiadaczy komputerów również na płytach CD. Ich kopie zaczęły pojawiać się również w internecie.

Najpopularniejszym filmem roku 2000 został zdobywca pięciu Oscarów, w tym za najlepszy film, Gladiator Ridleya Scotta. Do końca roku obejrzało go 1,347 mln widzów. Po powrocie do kin po zdobyciu najważniejszych nagród filmowych  zobaczyło go jeszcze 200 tys. widzów, a to daje łącznie 1,545 mln widzów. Był to jedyny film, któremu udało się w tym roku przekroczyć granicę miliona widzów. Rok wcześniej ten pułap osiągnęły cztery produkcje.

Na miejscu drugim największy przegrany oscarowej gali, Szósty zmysł (785 tys.), który mimo sześciu nominacji nie otrzymał żadnej statuetki. Za to w Ameryce zarobił o ponad $100 mln, a na świecie ponad $200 mln więcej od Gladiatora. Zdarzało się, że zszokowani zakończeniem filmu widzowie kupowali zaraz po wyjściu z kina bilety na kolejny seans.

Na najniższym stopniu podium znalazł się najwyżej sklasyfikowany polski film, Prymas – trzy lata z tysiąca (756 tys.) oparty na Zapiskach więziennych kardynała Stefana Wyszyńskiego. Z polskich produkcji w poprzednich 10 latach więcej widzów miały tylko obie części Kilera, Ogniem i Mieczem i Pan Tadeusz.

Czwarte miejsce zajął kolejny Oscarowy zwycięzca, tym razem z 2000 roku, American Beauty (691 tys.). Film otrzymał pięć Oscarów, a nominowany był w ośmiu kategoriach. Jak widać, już wtedy nagrody Amerykańskiej Akademii mogły mieć spory wpływ na decyzje polskich widzów.

Na piątym miejscu znalazła się kontynuacja Toy Story. W samym roku 2000 animację obejrzało 550 tys. widzów, a późniejszą reedycję 3D zobaczyło kolejne 20 tys. Część pierwsza uzyskala w 1996 roku bardzo podobny wynik – 570 tys. wraz z reedycją.

Dopiero na szóstej pozycji sklasyfikowana została kultowa polska komedia, Chłopaki nie płaczą (549 tys.), z której wiele kwestii zdążyło na dobre wejść do języka potocznego. Dziś ten wynik wygląda bardzo słabo w porównaniu do rezultatów wielu polskich wyświetlanych obecnie „komedii”.

Ostatnim filmem, który przekroczył granicę pół miliona była parodia filmów grozy Straszny film (519 tys.). W klasyfikacji rocznej zajęła miejsce siódme. Niżej sklasyfikowano drugą część Mission: Impossible, którą obejrzało u nas o 50 tys. widzów mniej niż jedynkę (479 tys.). Później już żadna z kolejnych części nie uzyskała większej widowni.

Pierwszą dziesiątkę zamyka komputerowa animacja Disneya Dinozaur (404 tys.). Poza nią dość niespodziewanie – przynajmniej z dzisiejszej perspektywy – znalazły się dwa filmy uważane obecnie za kultowe:  Zielona mila (113 tys.) i Podziemnego kręgu (162 tys.).

Ogółem w roku 2000 premierę kinową miało w Polsce 188 filmów. Wyniki 129 filmów, które przekroczyły granicę 10 tys. widzów podajemy TUTAJ, a 20. najlepszych prezentujemy poniżej.

*550 556 widzów w samym 2000 roku