Jak podaje Screen Daily, animacja studia Pixar zarobiła na otwarcie 900 tysięcy dolarów.
Filmy z serii Toy Story nigdy nie cieszyły się w polskich kinach szczególnie dużym zainteresowaniem. Zarówno w kontekście pozostałych filmów Piaxara, jak i filmów innych animacji, wyniki przygód Chudego i Buzza Astrala wypadały wręcz blado (zresztą do historii polskiego box office’u przeszło szokujące wręcz zwycięstwo duńsko-niemieckiej animacji Disco robaczki – 611 677 widzów – nad Toy Story 3):
Screen Daily podało, że osiągnięty przez czwartą część rezultat otwarcia jest trzecim najlepszym pośród filmów Pixara w polskich kinach. Dane na temat przychodów, które można sprawdzić na Box Office Mojo pokazują jednak coś innego:
Również pod względem ilości sprzedanych biletów szacowany wynik otwarcia byłby nie trzeci, lecz dopiero szósty. Porównanie z otwarciem niedawnego animowanego przeboju Sekretne życie zwierzaków domowych 2, która zgromadziła podczas premierowego weekendu 244 403 widzów, wskazuje na ok. 170 tys. widzów dla Toy Story 4. Wynik otwarcia tamtego filmu obejmował także bardzo liczne pokazy przedpremierowe, tak więc nie wiadomo do końca, ile biletów sprzedano podczas samego premierowego weekendu. Pewnym punktem odniesienia są informacje na temat jego przychodów dostępne także na Box Office Mojo. Według nich animacja studia Universal zarobiła w polskich kinach w weekend otwarcia $916 tys., a wraz z pokazami przedpremierowymi $1,28 mln. Prosty rachunek wskazuje więc na ok. 175 tys. widzów od piątku do niedzieli.
Otwarcie na poziomie 170 tys. widzów powinien w ostatnich tygodniach wakacji przełożyć się na wynik końcowy przekraczający rezultaty trzech poprzednich części Toy Story. Wynik ten wskazuje jednak na to, że seria ta nie zyskała szczególnie na popularności w ciągu minionej dekady, a jej wzrost nie jest na pewno wprost proporcjonalny do wzrostu polskiego rynku kinowego ostatnich lat.