50 lat wcześniej – recenzja filmu „Pewnego razu… w Hollywood”
Prowadzę dość dokładne rachunki – mam od tego specjalny plik w excelu, bo jako ‚ygrekowi’ nie wypada mi ich prowadzić w notesiku. Od czasu ostatniego filmu Quentina Tarantino obejrzałem w kinie dokładnie …
Czytaj