Po drugim weekendzie wyświetlania na światowym koncie Black Adam znajduje się $250 mln. $111 mln pochodzi z kin amerykańskich, $139 mln z rynku zewnętrznego. Wygląda na to, że w rozrachunku końcowym film ten zarobi na całym świecie ok. $400 mln, więc na poziomie dystrybucji kinowej powinien zwrócić koszty produkcji.

Black Adam zarobił podczas drugiego weekendu w amerykańskich kinach $27,7 mln, co oznacza 59-procentowy spadek względem otwarcia i można uznać za wynik mniej więcej zgodny z oczekiwaniami. Po pierwszych dziesięciu dniach na jego koncie znajduje się $111,1 mln. Na rynku zewnętrznym spadek był dużo niższy i wyniósł 45%, co oznacza $39 mln z drugiego weekendu.  Najmniejsze spadki zostały odnotowane na najważniejszych europejskich rynkach: we Francji (-19%), w Holandii (-25%), Niemczech (-27%) oraz Wielkiej Brytanii (-38%). W sumie do tej pory Black Adam zarobił poza Ameryką $139 mln. Najlepsze rezultaty pochodzą z Wielkiej Brytanii ($15,3 mln), Meksyku ($9,3 mln), Brazylii ($8,4 mln), Francji ($8,2 mln) oraz Australii ($7,8 mln).

Weekend w okolicach Halloween sprzyja oczywiście filmom grozy. W pierwszej dziesiątce amerykańskiego box office’u podczas minionego weekendu znalazło się miejsce aż dla czterech takich filmów.  Najlepiej z nich spisała się nowość Prey for the Devil, która polskim widzom będzie znana pod tytułem Egzorcyzmy siostry Ann. Tytuł ten zarobił $7 mln, co jest wynikiem mniej wiecej zgodnym z oczekiwaniami. Poza Ameryką przychody z 63 rynków miały wynieść nieco ponad $4,3 mln. Nadal  mocno trzyma się Smile, które na świecie spisał się nieco lepiej od nowości, zarabiając $12 mln, w tym nieco ponad $5 mln w Ameryce i $7 mln na rynku zewnętrznym. Globalne przychody kosztującego $17 mln filmu Paramount wynoszą już $186 mln, a ostatecznie powinny przekroczyć $200 mln.

Tymczasem o przekroczenie $100 mln na całym świecie walczy Halloween Ends. Podczas trzeciego weekendu spadek w Ameryce był dużo niższy niż przed tygodniem i wyniósł 52%. To oznacza z kolei $3,8 mln od piątku do niedzieli i $60,3 mln od premiery. Po jutrze zainteresowanie tym tytułem będzie już niewielkie. W zeszłym roku poprzednik zarobił po Halloween już tylko niespełna $7 mln przy ponad dwukrotnie lepszym trzecim weekendzie. Halloween Ends zarobi więc ostatecznie tylko nieco ponad $65 mln. Poza Ameryką na konto tego filmu wpłynie ostatecznie ok. $40 mln. Tym razem stan konta wzrósł o $3,7 mln do $34,4 mln.

Czwartym filmem grozy, który znajduje się obecnie w TOP10 jest niskobudżetowy Terrifier 2, który podczas tego weekendu w 1550 kinach (po dodaniu 795 kin w porównaniu do poprzedniego tygodnia) zarobił $1,8 mln, notująć pięcioprocentowy wzrost przychodów. Po czwartym weekendzie na jego koncie znajduje się $7,6 mln. Od premiery każdy kolejny weekend dla tego tytułu był lepszy od poprzedniego. Od teraz film ten czekają jednak spadki. Budżet tego filmu wyniósł zaledwie $250 tys.

Zgodnie z oczekiwaniami niewielki spadek w amerykańskich kinach odnotowała komedia romantyczna Ticket to Paradise. Względem otwarcia przychody zmalały do $10 mln, czyli o 39%. Po pierwszych dziesięciu dniach na koncie tego filmu znajduje się $33,7 mln. Znacznie więcej tytuł ten wygenerował poza Ameryką, gdzie grany jest już częściowo od pierwszej połowy września. Po $2,9 mln zarobionych podczas tego weekendu na jego koncie jest $85,7 mln. Globalne przychody wynoszą zatem prawie $120 mln, co jest dwukrotnością budżetu i oznacza, że tytuł ten zwrócił się już przynajmniej w kwestii budżetu.

Z innych ciekawostek:

  • Lyle, Lyle, Crocodile przekroczył pułap $50 mln na całym świecie. To tyle, ile wydano na jego produkcję. Z Ameryki pochodzi $32,6 mln, z rynku zewnętrznego $18 mln, w tym $6 mln z tego weekendu. Familijna produkcja potrzebuje jednak prawie $100 mln, żeby można było mówić o „wyjściu na zero”.
  • Do pierwszej dziesiątki amerykańskiego box office’u wskoczyły dramaty Till oraz TÁR, w których występują aktorki z dużymi szansami na oscarowe nominacje (Danielle Deadwyler oraz Cate Blanchett). Ten pierwszy zarobił $2,8 mln (+673%) w 2 058 kinach (+1 954), co daje w sumie $3,6 mln, natomiast ten drugi wygenerował nieco ponad milion dolarów (+104%) w 1 087 kinach (+946), co przekłada się na prawie $2,5 mln.
  • Najwyższą średnią weekendu w Ameryce może pochwalić się tym razem nowość Armageddon Time, która w sześciu kinach zarobiła $72 tys. Średnia na poziomie $12 tys. w tak małej liczbie kin nie jest jednak imponująca.
  • Lepsze wrażenie robi nowość poprzedniego weekendu, The Banshees of Inisherin, która może dać Colinowi Farrellowi jego pierwszą oscarową nominację. Dystrybucja tego filmu rozszerzyła się czterech do 58 kin, a przychody wzrosły o 193% do $540 tys. (średnia na kino powyżej $9,3 tys.). W sumie film ten zarobił do tej pory nieco ponad $790 tys. Dużo więcej, bo $4,8 mln, wpadło do tej pory na jego konto w Wielkiej Brytanii (i Irlandii), gdzie jest on dostępny w regularnej dystrybucji od poprzedniego weekendu;

Źródła: Deadline Hollywood, The Numbers, ComScore

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.