Bardzo mocne premiery i film Smarzowskiego dadzą nam kolejny niezwykle mocny weekend.

W weekend ma być dość ładna pogoda i choć przeważnie, zwłaszcza w lato odbija się bardzo niekorzystnie na sprzedaży biletów, to są tytuły, które temu trendowi potrafią skutecznie się oprzeć. Takim tytułem z pewnością jest „Kler”, który wciąż idzie jak burza. Dopiero informowałem, że przekroczył 3 miliony widzów w zaledwie 14 dni. Nie wygląda, aby nagle miał przystopować, przynajmniej przeczą temu pełne sale jakie można zobaczyć obserwując rezerwacje internetowe. Owszem pogoda może przynieść trochę większy spadek niż tydzień temu (17,4%), ale nie sądzę, aby przekroczył 30%. Tym samym na filmie Smarzowskiego powinno zasiąść około 550 tys. w weekend w fotelach kinowych, co da mu kolejny rekord, dla najlepszego trzeciego weekendu, który od 14 lat niezmiennie należał do „Pasji” – 352 615 widzów.

„Hotel Transylwania 3”  powinien bez problemu pobić osiągnięcia swoich poprzedników. Pierwszą część w drugi weekend listopada 2012 roku obejrzało 110 144 widzów, a ogółem prawie cztery razy tyle widzów – 427 496. Trzy lata później, w październiku 2015 roku, otwarcie drugiej części uległo powiększeniu aż 2,5-krotnie względem pierwszej, było to 278 005 sprzedanych biletów, a wynik końcowy urósł wprost proporcjonalnie do 1 159 295 widzów. Tym razem również nie obędzie bez wzrostu frekwencji, a należy pamiętać, że animacja ta miała pokazy przedpremierowe już dwa weekendy wstecz. UIP nie poda nam stricte wyniku weekendowego, tylko z wliczonymi pokazami, to tym bardziej przemawia za wysokim wynikiem oraz popularność serii. W tym roku animacje nas nie rozpieszczają, oprócz „Iniemamocnych 2” i „Małej Stopy mało co było warte uwagi, więc nie tylko dzieci chętnie obejrzą kolejną część, tej dość udanej serii.

Do kin powraca też Marek Koterski, reżyser już kultowy w naszym kraju. Jego pozycji w dużej mierze przysłużył się „Dzień Świra”, który w 2002 roku był sensacją na festiwalu w Gdyni. Podczas premiery w czerwcu zobaczyło go 35 266 widzów, jednak nagrody festiwalowe wydłużyły życie tego tytułu i zdołał on zebrać 418 226 widzów. Jednak największym hitem tego reżysera jest jego ostatni film z 2011 roku, „Baby Są Jakieś Inne”, który na otwarciu zebrał aż 263 727, a skończył na 821 274 widzów. Tym razem z „Klerem” w tle nie uda się raczej osiągnąć takiego wyniku, jednak wciąż zapowiada się spory hit, zwłaszcza w tak doborowej obsadzie. Stawiam na 215 tys. widzów w weekend otwarcia.

„Źle Się Dzieje w El Royale” ma zaskakująco niską ilość kopii, mniej niż 70. Kiedy pisałem na początku września prognozę na jesień, dawałem mu na otwarcie ponad 40 tys., zakładałem bowiem, że kin będzie co najmniej 130. W tej sytuacji nie ma szans na taki wynik, zwłaszcza, że 15% kopii jest w jednym mieście, w Warszawie. W tej chwili może uda mu się zebrać kilkanaście tysięcy widzów, ale ja ostrożnie typuję, 10 tys. Szkoda tak ciekawego tytułu, tym bardziej, że na mediakrytyk ma bardzo dobre oceny i średnią 7,6, najlepszą z wszystkich premier.

Mimo wszystko weekend zapowiada się wyśmienicie frekwencyjnie. Jeśli nie uda się pobić rekordu (1 381 889 widzów), to i tak powinien być w pierwszej piątce najlepszych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.