Oficjalnie najlepiej sprzedającym się filmem minionego weekendu jest Gierek, który zgromadził nieco ponad 100 tys. widzów. Faktycznie większą widownię zgromadziło jednak Sing 2.
Jak podało UIP, wynik otwarcia animowanej nowości to 480 tys. widzów, co zostało w mediach społecznościowych dystrybutora zostało nazwane „najlepszym otwarciem ostatnich dwóch lat”. Stwierdzenie to jest jednak sporą manipulacją i nie ma zbyt dużego związku z rzeczywistością. Jak wiadomo, UIP nie raportuje od ponad dwóch lat wyników swoich filmów do boxoffice.pl i tylko sporadycznie informuje o osiągnięciach dystrybuowanych przez siebie tytułów. W tym przypadku do podanej liczby wliczona jest widownia z licznych pokazów przedpremierowych, które rozpoczęły się już podczas bożonarodzeniowego weekendu i były kontynuowane w kolejnych tygodniach. Można co najwyżej szacować, że faktyczne trzydniowe otwarcie było dużo słabsze, być może nawet dwukrotnie.
Tym samym oficjalnym numerem jeden jest Gierek, który podczas premierowego weekendu zgromadził 102 322 widzów. Jest to drugie najlepsze otwarcie w tym roku oraz szesnaste najlepsze od początku pandemii. Jest to także wynik zgodny mniej więcej z naszymi oczekiwaniami. Z docierających do nas doniesień medialnych wynika, że film ten nie cieszy się zbyt dużym uznaniem ani recenzentów, ani widzów, więc spodziewamy się raczej dużych spadków i końcowego wyniku poniżej 400 tys. widzów. Zaszkodzić może także konkurencja w postaci dużych polskich filmów, które trafią na ekrany w kolejnych trzech tygodniach, m.in. kontynuacja przeboju z 2016 roku, czyli 8 rzeczy, których nie wiecie o facetach, a także nowy film Patryka Vegi, Miłość, seks & pandemia.
Duży spadek (54%) zaliczyło tym tym razem Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4. Polskiej komedii także szkodzą raczej negatywne recenzje oraz opinie widzów. Kontynuacja trzeciego największego przeboju polskich kin w 2019 roku (prawie 2,4 mln widzów) przyciągnęła podczas trzeciego weekendu wyświetlania 69 258 osób, co daje jej w sumie 640 852 sprzedanych biletów. Milion jest więc raczej poza zasięgiem. W tej chwili jest to jednak zdecydowanie najlepiej sprzedająca się tegoroczna nowość:
Na powyższej liście znalazł się Krzyk, który trafił do kin tydzień temu. Podczas drugiego weekendu amerykański slasher odnotował niewielki spadek (-37%) i zgromadził 23 814 widzów, a po pierwszych dziesięciu dniach wyświetlania na jego koncie znajduje się 80 989 sprzedanych biletów. Już teraz jest to więcej od wyniku końcowego Krzyku 4 (ok. 75 tys.). Przy dobrych wiatrach może mu się udać dobić do końcowego rezultatu drugiej części (150 503 widzów). Wyniki części pierwszej (261 601 widzów) i trzeciej (332 683) są poza zasięgiem.
Na czwartej pozycji wystartowało C’mon C’mon. Na 109 kopiach film ten zgromadził od piątku do niedzieli 15 206 widzów, co jest wynikiem nieco lepszym od naszych oczekiwań. Jednak wraz z pokazami przedpremierowymi na koncie tego tytułu znajduje się już 31 385 sprzedanych biletów. To przyzwoity wynik dla tego małego, czarno-białego dramatu z Joaquinem Phoenixem, który zdobył główną nagrodę podczas zeszłorocznego Camerimage.
Z innych newsów:
- Matrix Zmartwychwstania przekroczył pułap 400 tys. sprzedanych biletów i znajduje się w tej chwili na 16. miejscu listy największych przebojów 2021 roku w polskich kinach;
- Dziewczyny z Dubaju, Nasze magiczne Encanto oraz Dom Gucci spędziły swój dziewiąty weekend w pierwszej dziesiątce i dalej śrubują wyniki końcowe. Polska produkcja posiada na swoim koncie prawie 1,129 mln widzów, animacja Disneya nieco ponad 370 tys. i walczy o przekroczenie pułapu 400 tys. sprzedanych biletów, z kolei film z Lady Gagą zobaczyło już ponad 730 tys. widzów. Dom Gucci wyprzedził właśnie 25 lat niewinności i wskoczył na piąte miejsce listy największych przebojów „czasów zarazy”:
Źródła: Opracowane na podstawie danych ze strony Stowarzyszenia Filmowców Polskich;