Weekend przed Mikołajkami był niemal na identycznym poziomie jak rok temu. Jednak w tym roku, w przeciwieństwie do poprzednich lat, w kinach rządziła nowość.
Jak pisałem w poniedziałek, „Grinch” osiągnął najlepsze otwarcie dla animacji przed Mikołajkami i 15. najlepsze w tym roku pośród wszystkich filmów. Dla Illumination jednak nie jest to jednak najlepsze wynik otwarcia w naszym kraju.
Otwarcia filmów Illumination w Polsce:
- Gru, Dru i Minionki – 487 680 widzów
- Minionki – 439 770
- Sekretne Życie Zwierzaków Domowych – 314 383
- Sing – 255 410
- Grinch – 200 950
- Minionki Rozrabiają – 110 661
- Jak Ukraść Księżyc – 51 522
- Lorax – 45 590
- Hop – 25 145
Jednak animacje w tym okresie mają tendencje do długiego życia w kinach. W ostatnich pięciu latach sytuacja wyglądała następująco:
- 2013 – Kraina Lodu – otwarcie 150 605 / ogółem 1 311 889 / mnożnik 8,71
- 2014 – Wielka Szóstka – 95 016 / 593 641 / mnożnik 6,25
- 2015 – Dobry Dinozaur – 112 460 / 742 947 / mnożnik 6,61
- 2016 – Vaiana – Skarb Oceanu – 75 408 / 669 444 / mnożnik 8,88
- 2017 – Coco – 118 286 / 719 832 / mnożnik 6,09
- 2017 – Pierwsza Gwiazdka – 74 838 / 497 796 / mnożnik 6,65
Przy najsłabszym przeliczniku jaki miało „Coco” końcowy wynik „Grincha” wyniesie 1 mln 224 tys., a przy najlepszym, należącym do „Vaiany” to aż 1 mln 784 tys. Tak czy inaczej, będzie to duży przebój.
„Miłość Jest Wszystkim” po słabym otwarciu zanotowała najniższy spadek w pierwszej 10. Produkcji tej ubyło tylko 20% widowni, co oznacza spadek do poziomu 91,2 tys. Dzięki temu posiada ona na koncie już prawie 290 tys. widzów. Jednak to wciąż niewielka liczba jak na tak dużą produkcję. Wystarczy powiedzieć, że „Planeta Singli 2” zgromadziła o 160 tys. więcej podczas pierwszego weekendu wyświetlania. Okres Mikołajkowy i święto kina z pewnością jeszcze podniesie notowania tej produkcji. Uda się może jej osiągnąć 650-800 tys. widzów, co będzie na poziomie otwarcia zeszłorocznych „Listów Do M. 3”.
„Narodziny Gwiazdy” na razie nie porwały tłumów. W weekend zjawiło się 75 tys. widzów. Równe! Rezerwacje w piątek wskazywały na wyższy rezultat. Może zabawy Andrzejkowe odciągnęły widzów od kin? Nie spodziewałem się jednak mniej niż połowy widzów, których na otwarcie miało „Bohemian Rhapsody”. Teraz gorący okres w naszych kinach, więc nie można wykluczyć nawet i pół miliona na tym tytule. Bardzo dobre opinie jakie film zbiera wśród widzów na pewno pomogą. Przekonamy się już za tydzień.
Dużo szybciej od swoich poprzedników widzów tracą drugie części „Fantastycznych Zwierząt” i „Planety Singli”. W weekend zobaczyło je odpowiednio 60,8 tys. i 71,2 tys. Film fantasy nadal zachowuje jednak przewagę nad pierwszą częścią, która miała lepszy trzeci weekend (na poziomie 71,4 tys.), ale łącznie mniej, bo 536,7 tys. widzów w porównaniu do 607,5 tys. Druga część polskiej komedii romantycznej przegrywa już pod każdym względem. „Planeta Singli” w czwarty weekend zgromadziła jeszcze 93,8 tys. widzów, czyli ponad 22 tys. więcej, a od premiery 1 mln 581 tys., Druga część ma na swoim koncie obecnie 1 mln 453 tys. widzów.
Wolno z kolei tracą widzów premiery sprzed pięciu tygodni. „Bohemian Rhapsody” zobaczyło jeszcze 56,4 tys. widzów i może pochwalić się fantastycznym rezultatem łącznym, wynoszącym ponad 911 tys. Milionowy widz, jeśli nie podczas mikołajkowego weekendu, to do kina przyjdzie już na pewno w następnym tygodniu. „Dziadek Do Orzechów i Cztery Królestwa” zgromadził już prawie 440 tys. widzów, w tym 20,7 tys. podczas minionego weekendu. Film ten powinien przekroczyć barierę pół miliona w podobnym czasie co film o zespole Queen milion widzów.
„Bohemian Rhapsody” zaliczyło 46. najlepszy piąty weekend w historii:
41. Botoks – 58 918 (2017)
42. Mamma Mia – 58 275 (2008)
43. Dywizjon 303 – 58 262 (2018)
44. Planeta Singli – 58 140 (2016)
45. Popiełuszko. Wolność Jest w Nas – 57 281 (2009)
46. Bohemian Rhapsody – 56 379 (2018)
47. Stara Baśń. Kiedy Słońce Było Bogiem – 56 335 (2003)
48. Matrix Reaktywacja – 56 060 (2003)
49. Wołyń – 54 085 (2016)
50. Nie Kłam Kochanie – 53 978 (2008)
„Creed II” stracił 46% widowni, ale łącznie ma już 73 tys. i w przeciwieństwie do pierwszej części uda mu się przekroczyć 100 tys. widzów.
„Robin Hood: Początek”, podobnie jak „Narodziny Gwiazdy”, sprzedał się słabiej niż w mojej prognozie. To jednak film, który chyba nigdzie nie będzie przebojem. Od premiery w czwartek zobaczyło go 22 tys. widzów, a w sam weekend 19,5 tys. Idealnie z moją prognozą pokrył się wynik osiągnięty przez „Operację Overlord”. Filmowi temu dawałem 15 tys., natomiast faktycznie widzów było 14,8 tys. Udało się się dostać na sam koniec pierwszej 10, ale głównie dzięki ogromnemu spadkowi jaki zanotowała animacja „Misja Yeti”. Wyniósł onaż 72%. W poprzedni weekend prawie 30 tys. widzów, a teraz już tylko 8 119, a łącznie 46 664 osób. Czy Mikołajki pomogą?
„Eter” Krzysztofa Zanussiego wystartował dopiero na 15. pozycji. Ilość widzów na 50 kopiach skromna, bo 3 096. Średnia na kino wyniosła tym samym zaledwie 62 osoby. Z pokazami przedpremierowymi na koncie tego filmu znajduje się 3 719 widzów. Taki wynik nie dziwi, ponieważ filmy tego reżysera nie cieszyły się nigdy zbyt dużą popularnością. Najlepszy wynik całościowy po 1989 roku ma „Życie Jako Śmiertelna Choroba Przenoszona Drogą Płciową”, którą obejrzało od 2000 roku 83 814 widzów. Nowa produkcja oczywiście na taki i tak niewysoki wynik nie ma szans.
Oprócz „Misji Yeti” z dziesiątki wypadły:
- Kler – 10 168 / 5 136 184
- Hotel Transylwania 3 – 7 254 / 1 324 222
- 7 Uczuć – 5 115 / 837 838
„Kler” ma słabe „późne nogi”. Jeszcze do siódmego weekendu jego koleje wyniki nie wychodziły poza podium najlepszych. Natomiast 10. weekend kończy już na pozycji 35.:
31. Bridget Jones: W Pogoni Za Rozumem – 11 103 (2004)
32. Shrek Forever – 11 086 (2010)
33. Iniemamocni 2 – 10 520 (2018)
34. Harry Potter i Komnata Tajemnic – 10 201 (2003)
35. Kler – 10 168 (2018)
36. Karol. Człowiek, Który Został Papieżem – 9 863 (2005)
37. To Nie Tak Jak Myślisz Kotku – 9 786 (2008)
38. Potwory i Spółka – 9 741 (2002)
39. Jak Wytresować Smoka – 9 642 (2010)
40. Testosteron – 9 451 (2007)
Pierwsza dziesiątka minionego weekendu prezentuje się następująco:
W weekend kina odwiedziło 688 486 widzów, co jest wzrostem o 7,1% względem poprzedniego weekendu. Rok temu podczas analogicznego weekendu widownia było o niecałe 10 tys. mniejsza, wynosiła bowiem 679 224.
Na koncie przedstawiamy listę najlepszych weekendów 2018 roku:
1. Weekend 39 (28-30.09.2018) – nr 1 „Kler” – 1 381 889
2. Weekend 40 (05-07.10.2018) – nr 1 „Kler” – 1 268 175
3. Weekend 41 (12-14.10.2018) – nr 1 „Kler” – 1 255 376
4. Weekend 8. (23-25.02.2018) – nr 1 „Kobiety Mafii” – 1 101 346
5. Weekend 6. (09-11.02.2018) – nr 1 „Nowe Oblicze Greya” – 971 963
6. Weekend 42 (19-21.10.2018) – nr 1 „Kler” – 934 624
7. Weekend 45 (09-11.11.2018) – nr 1 „Planeta Singli 2” – 924 870
8. Weekend 7. (16-18.02.2018) – nr 1 „Nowe Oblicze Greya” – 889 452
9. Weekend 4. (26-28.01.2018) – nr 1 „Podatek Od Miłości” – 888 140
10. Weekend 46 (16-18.11.2018) – nr 1 „Planeta Singli 2” 886 847
11. Weekend 44 (02-04.11.2018) – nr 1 „Bohemian Rhapsody” – 829 955
12. Weekend 5. (02-04.02.2018) – nr 1 „Podatek Od Miłości” – 785 564
13. Weekend 9. (02-04.03.2018) – nr 1 „Kobiety Mafii” – 772 433
14. Weekend 2. (12-14.01.2018) – nr 1 „Narzeczony Na Niby” – 735 141
15. Weekend 43 (26-28.10.2018) – nr 1 „Kler” – 722 635
16. Weekend 1. (05-07.01.2018) – nr 1 „Fernando” – 701 644
17. Weekend 48 (30-02.12.2018) – nr 1 „Grinch” – 688 486
18. Weekend 11 (16-18.03.2018) – nr 1 „Pitbull Ostatni: Pies” – 687 567
19. Weekend 10 (09-11.03.2018) – nr 1 „Kobiety Mafii” – 667 176
20. Weekend 47 (23-25.11.2018) – nr 1 „Planeta Singli 2” – 642 607
Podstawowe pytanie: co z „Zimną wojną”?
Trochę jestem rozczarowany otwarciem „Narodzin gwiazdy”, chyba Freddie Mercury i Queen wyczerpali zapotrzebowanie widzów na muzyczne dramaty.
Zimna Wojna – 1 901 / 910 930
Nie każdy polubi muzykę w „Narodzinach Gwiazdy”. Ja nie polubiłem jak przy Queen. A brak dobrej muzyki od razu obnaża nudną fabułę i się tego filmu odechciewa. Misja Yeti słabiutka – szkoda na nią czasu. Dziadek i Grinch zjadają ją na śniadanie, więc więcej widzów już nie zbierze.
„Bohemian Rhapsody” bez muzyki też nie grzeszy fabułą. Za to jest chyba bardziej przystępny dla widowni. Natomiast utwory, które wszyscy znają od dziecka czy też młodości wzmagają efekt. „Narodziny Gwiazdy” stoją oryginalnymi utworami, to zawsze jest trudniejsze do sprzedania. Dla mnie jednak film ma moc, zarówno pod względem muzycznym i emocjonalnym.
No przecież mówię, że mniej znana i lubiana muzyka obnaża uboga fabułę Narodzin Gwiazdy, a w Bohemian Rhapsody odwrotnie – muzyka przykrywa słaba fabułę. Oba filmy muzyką stoją i wygrywa lepszy, czyli Queen.