Już dziś w nocy czasu polskiego odbędzie się 92. ceremonia wręczenia Oscarów, najważniejszych nagród filmowych. Choć nasza strona jest przede wszystkim poświęcona box office’owi, to interesujemy się także innymi aspektami kina, jak chociażby oscarowym wyścigiem. Dlatego przygotowaliśmy dla Was krótkie podsumowanie postawy nominowanych w głównej kategorii filmów w kinach – w Ameryce, na świecie i w Polsce.
Zaczynamy od Jokera, który jest liderem nie tylko pod względem liczby otrzymanych w tym roku nominacji do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej (jedenaście), ale także zdecydowanie wyprzedza swoich konkurentów z box office’owego punktu widzenia. Na całym świecie przychody wynoszą na ten moment niemalże 1,072 mld. Jest to szósta produkcja w historii nominowana do Oscara za najlepszy film roku, której udało się przekroczyć pułap miliarda dolarów. Wcześniej dokonały tego Titanic ($2,194 mld wraz z przychodami wydania 3D z 2012 roku), The Lord of The Rings: The Return of the King ($1,142 mld), Avatar ($2,79 mld, do lipca najbardziej dochodowy film wszech czasów), Toy Story 3 ($1,067 mld) oraz Black Panther ($1,347 mld, pierwszy w historii film na podstawie komiksu nominowany w głównej kategorii). Tymczasem w Ameryce Joker zarobił do tej pory (bo jest nadal wyświetlany) nieco ponad $335 mln, co oznacza, że jest czwartym najlepiej sprzedającym się filmem z kategorią wiekową R w historii. Z kolei w Polsce film Todda Phillipsa zgromadził od premiery 1 954 335 widzów (ostatni update jaki posiadamy) i zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji rocznej. Od czasu Avatara to najbardziej popularny w polskich kinach film nominowany w głównej oscarowej kategorii.
Drugie miejsce w box office’owym zestawieniu oscarowych kandydatów należy do Once Upon a Time in Hollywood. Także pod względem liczby zebranych nominacji (dziesięć) film Tarantino zajmuje drugie miejsce, ex aequo z 1917 oraz The Irishman. Premiera odbyła się już w sierpniu. Od tego czasu na jego konto wpłynęło $374 mln, co czyni go najlepiej sprzedającą się oryginalną hollywoodzką produkcją minionego roku. Jak na budżet rzędu $90 mln odnotowane przychody można uznać za zadowalające. Z amerykańskich kin pochodzi $142,2 mln. Tam dystrybucja trwa już bez przerwy od niemalże 200 dni. Tymczasem w naszych kinach na film Tarantino, zapewne także dzięki małemu polskiemu akcentowi (pozdrowienia dla Rafała Zawieruchy!), wybrało się ponad milion widzów. To sprawia, że Pewnego razu… w Hollywood jest największym przebojem reżysera w Polsce.
Miejsce trzecie należy do 1917, który w ocenie większości jest faworytem w wyścigu po najważniejszego Oscara. Dramat wojenny w reżyserii Sama Mendesa jest grany w kinach od nieco ponad miesiąca i sprzedaje się bardzo dobrze. W tej chwili kosztująca od $90 do $100 mln produkcja posiada na swoim koncie $256 mln z całego świata. Prawie połowa tej kwoty pochodzi z rynku amerykańskiego ($125,9 mln). Wiele wskazuje na to, że za oceanem zarobi ostatecznie powyżej $150 mln (szczególnie, jeżeli otrzyma najwięcej nagród), a przy wsparciu rynku zewnętrznego nie powinna mieć problemu, żeby dobić nawet do pułapu $350 mln. Pod tym względem 1917 przegra z porównywanym Dunkirk. Film Christophera Nolana zarobił na całym świecie $526,9 mln. Jeżeli chodzi o Oscary, to otrzymał on osiem nominacji, z których trzy zostały przekute na złoto (dźwięk, montaż dźwięku, montaż). Pod tym względem film Mendesa może wypaść znacznie lepiej.
Z box office’owego punktu widzenia czwartą pozycję zajmuje film, który spośród tych nominowanych w głównej kategorii zebrał ogólnie najmniej nominacji (cztery). Ford v Ferrari, znany polskim widzom jako Le Mans ’66, zarobił na całym świecie $222,5 mln. Jak na produkcję, której budżet wyniósł dokładnie $97,6 mln, jest to niezbyt spektakularny wynik. W tym przypadku przychody z kin amerykańskim ($115,9 mln) są wyższe niż te z pozostałych rynków ($106,6 mln). Sytuacja finansowa tej produkcji nie ulegnie już większym zmianom, jako że jej dystrybucja kinowa jest już praktycznie zakończona. Nie zmienią jej także ewentualne wyróżnienia w trzech kategoriach technicznych, w których jest nominowana poza tą główną.
Filmy z miejsca piątego i szóstego mogą pochwalić się na ten moment bardzo podobnymi wynikami ze światowych kin. Zarówno na koncie Parasite jak i Little Women znajduje się kwota w okolicach $165 mln. Jednak film Grety Gerwig jest nadal wyświetlany bardzo szeroko i ostatecznie powinien zarobić ponad $200 mln. Jak na produkcję, której budżet wyniósł $40 mln jest to bardzo dobry wynik. W amerykańskich kinach przychody przekroczyły niedawno pułap $100 mln, co sprawiło, ze Little Women jest trzydziestą i tym samym ostatnią premierą minionego roku, której udało się tego dokonać.
Tymczasem film Bonga Joon-ho zarobił w amerykańskich kinach $34,4 mln (i nadal jest wyświetlany). Taki wynik czyni go najbardziej dochodowym filmem dystrybutora Neon (dotychczas I, Tonya / $30 mln) oraz jednym z najlepiej sprzedających się produkcji nieanglojęzycznych na rynku amerykańskim (niestety po zmianach na Box Office Mojo nie ma już wglądu w taką klasyfikację). Tymczasem niemalże połowa światowych przychodów – $72,3 mln – pochodzi z rodzimej Korei Południowej. Tam do kin poszło ponad 10 mln widzów, co dało Parasite piąte miejsce w klasyfikacji rocznej (drugie pośród koreańskich filmów).
Hitem w swojej „kategorii wagowej” jest także Jojo Rabbit. Kosztujący zaledwie $14 mln film Taiki Waititi zarobił na całym świecie (do tej pory) $66 mln. $29,1 mln z tej kwoty pochodzi z kin amerykańskich. Poza tym najwyższe przychody wygenerowali Brytyjczycy ($8,9 mln), Australijczycy ($5,1 mln), Włosi ($3,3 mln) oraz współobywatele reżysera, Nowozelandczycy ($3,1 mln).
Dwaj pozostali nominowani w kategorii „najlepszy film” – The Irishman oraz Marriage Story – są produkcjami Netfliksa. Te – żeby zakwalifikować się do oscarowego wyścigu – były wprawdzie wyświetlane w kinach (w mocno ograniczonej dystrybucji), jednak osiągnięte przez nie wyniki nie zostały oficjalnie podane do wiadomości. Według niektórych źródeł kosztujący niemalże $160 mln film Martina Scorsese wygenerował na platformie streamingowej ponad 17 mln wyświetleń w ciągu pierwszych pięciu dni od premiery. Nie są to jednak dane potwierdzone przez Netfliksa. Potwierdzony nie jest również box office filmu oszacowany przez analityków z Indiewire. Według nich The Irishman miał zarobić ok. $7 mln podczas swojej dystrybucji kinowej w Ameryce oraz dodatkowy milion na rynku zewnętrznym. Netflix nie potwierdził również wyników finansowych filmu Noah Baumbacha. Kosztująca $18 mln produkcja, która jest nominowana do Oscara w sześciu kategoriach, według szacunków Indiewire miała zarobić w kinach $2,3 mln, z czego $2 mln z tej kwoty miały pochodzić z kin amerykańskich.
Na koniec ciekawostka na temat polskiego kandydata do Oscara za najlepszy film zagraniczny. Boże Ciało przekroczyło najprawdopodobniej w ten weekend pułap 1,5 mln sprzedanych biletów w polskich kinach. To ósma najbardziej popularna premiera 2019 roku na naszym rynku. Film Jana Komasy nie ma jednak niestety większych szans na nagrodę w swojej kategorii. Tę zdobędzie zapewne południowokoreański Parasite.
Dane: Box Office Mojo
Bonga Joon-ho. W koreańskim nazwisko jest przed imieniem 🙂
Dzięki. Poprawione. 🙂