Zgodnie z naszymi przewidywaniami animacja Sekretne życie zwierzaków domowych 2 zaliczyła otwarcie na poziomie niemalże ćwierć miliona widzów, choć dokładniej rzecz ujmując, nie chodzi tylko o premierowy weekend, jako że wynik ten zawiera także widownię z seansów przedpremierowych, które odbywały się już od Dnia Dziecka. Z danych o przychodach jakie podał portal Box Office Mojo policzyliśmy, że seanse przedpremierowe mogło obejrzeć ok. 65 tys. widzów. Pierwsza część zgromadziła w weekend otwarcia 314 tys. widzów, a ogółem 1,420 mln widzów. Dało jej to 6. miejsce pośród najpopularniejszych filmów 2016 roku. Jednak do 3. miejsca, które zajęła Epoka lodowcowa. Mocne uderzenie zabrakło tylko 39 tys. widzów. W przypadku części drugiej taki wynik nie będzie raczej możliwy do powtórzenia. Film na całym świecie zarabia znacznie mniej niż część pierwsza. Można zakładać, że wynik będzie mniejszy mniej więcej o połowę. Debiutujący z podobnym rezultatem Pokemon. Detektyw Pikachu dobija powoli do 700 tys.

Jeśli porównać otwarcie Anny do Lucy sprzed 5 lat (prawie 113 tys. widzów), to nie wygląda ono zbyt okazale. Jeśli natomiast popatrzeć na wyniki premier tego lata i zainteresowanie nowym filmem Luca Bessona na świecie, to nieco ponad 27 tys. widzów można uznać za średni wynik.

Sprawdziła się również nasza prognoza co do widowni Oszustek. To właśnie ten film wybierali nieco starsi widzowie, którzy od upału woleli kino. W związku z tym komedia zanotowała tylko 12% spadek względem ubiegłego tygodnia. Bardzo dobry wynik uzyskała ona również w dni powszednie, kiedy obejrzało ją więcej widzów niż w premierowy weekend. Taka sytuacja była zresztą regułą wśród filmów z pierwszej dziesiątki, a jednym wyjątkiem jest Godzilla II: Król potworów.

Drugi w karierze reżysera Pawła Borowskiego film Ja teraz kłamię, mimo gwiazdorskiej obsady i zachwytów krytyków nad wizualną stroną tej produkcji, nie przyciągnął do kin tłumów. Zaledwie 12,5 tys. widzów wskazuje, że łączny wynik może być słabszy od tego, który dziesięć lat temu zanotował debiut reżysera – Zero (55 tys.).

Jeżeli chodzi o Laleczkę, to wygląda na to, że spora część widzów horroru czekała tydzień od premiery, żeby obejrzeć go dopiero w ramach Maratonu Strachu w sieci kin Helios. Film ten jako jedyny zanotował wzrost widowni względem poprzedniego weekendu. Oczko niżej znalazł się inny horror będący w zestawie wspomnianych Maratonów, debiutujący dopiero Polaroid.

Aladyn przekroczył granicę pół miliona widzów, ale zanotował tym razem duży spadek. Uzyskuje za to ciągle bardzo dobre wyniki w środku tygodnia.

Pomimo słabego otwarcia Rocketman utrzymuje się w pierwszej dziesiątce już czwarty tydzień. Startujący równo z nim X-man: Mroczna Pheonix, który miał dużo lepszy debiut opuścił, TOP 10 już w zeszłym tygodniu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.