Lepsze otwarcie po ponownym otwarciu kin miał Scooby-Doo!, jednak do jego rezultatu z premierowego weekendu wliczone została widownia z pokazów przedpremierowych.
Scooby-Doo! zgromadził pod koniec lipca 60,8 tys. widzów, jednak animację zobaczyło przed weekendem co najmniej 10 tys. widzów. To oznacza, że od piątku do niedzieli sprzedano mniej niż 50 tys. biletów. Tymczasem najnowszy film Christophera Nolana zobaczyło w sam weekend 54 070 widzów. W związku z tym, że jego premiera odbyła się w środę, po pierwszym weekendzie na koncie Tenet znajduje się 92 836 widzów. Mimo wszystko osiągnięty rezultat można uznać za spore rozczarowanie, nawet w kontekście obecnej sytuacji pandemicznej. Bez większej konkurencji i przy bardzo szerokiej dystrybucji – 675 kopii i nawet do 38 seansów na dzień w największych multipleksach – oczekiwania były zdecydowanie większe.
Także w porównaniu do wyników osiągniętych na innych rynkach, rezultat z polskich kin wypada blado. We Francji Tenet obejrzało prawie 810 tys. widzów (najlepszy start roku), we Włoszech ponad 212 tys., w dwa razy większych pod względem liczby ludności Niemczech podczas premierowego weekendu do kin poszło prawie 380 tys., jednak także na znacznie mniejszych od Polski rynkach odnotowano mocne wyniki: 38,4 tys. w Portugalii; 48,2 tys. w Szwajcarii (najlepsze otwarcie roku); 32,9 tys. w Norwegii, 26,3 tys. w Finlandii; 53,2 tys. w Estonii (najlepsze otwarcie wszech czasów!). Może tylko spekulować, co w Polsce poszło nie tak.
Patrząc na wyniki poprzednich filmów Nolana, można dojść do wniosku, że filmy brytyjskiego reżysera sprzedawały się u nas różnie. Ma to po części związek z tym, że dwa jego największe przeboje na świecie – Mroczny Rycerze oraz Mroczny Rycerz powstaje – są przedstawicielami kina superhero, które u nas dopiero w ostatnich latach wyraźnie zyskało na popularności. Tylko Incpecja przekroczyła u nas pułap miliona sprzedanych biletów. Oto najlepsze otwarcia (za Spór w kinie):
- Mroczny Rycerz powstaje (2012) – otwarcie 158,6 tys. widzów / w sumie 684,5 tys.
- Incepcja (2010) – otwarcie 149,9 tys. widzów / w sumie 1,088.4 mln widzów
- Dunkierka (2017) – otwarcie 116,4 tys. widzów / w sumie 709,3 tys. widzów
- Mroczny Rycerz (2008) – otwarcie 110,2 tys. widzów / w sumie 520,1 tys. widzów
- Interstellar (2014) – otwarcie 103,5 tys. widzów / w sumie 492 tys. widzów
- Tenet (2020) – otwarcie 54 tys. widzów
- Bezsenność (2002) – otwarcie 45 tys. widzów / w sumie 196,7 tys. widzów
- Batman – Początek (2005) – otwarcie 40,3 tys. widzów / w sumie 198 tys. widzów
W pierwszej dziesiątce znalazło się jeszcze miejsce dla dwóch innych nowości. Jedną z nich jest polski dramat biograficzny Zieja, którego na 151 kopiach zobaczyło 3 006 widzów. Drugą są Nowi mutanci. Na 231 kopiach film ten zgromadził podczas premierowego weekendu 15 366 widzów. W związku z tym, że – podobnie jak Tenet – do kin trafił już w środę, po pierwszym weekendzie na jego koncie znajduje się 26 275 widzów. To raczej wynik w ramach oczekiwań. X-Meni nigdy nie cieszyli się w Polsce dużym zainteresowaniem. Poprzedni film z tej serii – Mroczna Phoenix – zgromadziła na otwarcie 39 158 widzów. Wyjątkiem są tylko dwie części przygód Deadpoola oraz Logan, które sprzedały się znacznie lepiej od pozostałych filmów z serii.
W ostatni weekend wakacji dużym zainteresowaniem cieszyły się propozycje dla młodszych widzów. Miejsce drugie, po wzroście widowni do poziomu 19 054 widzów, utrzymała animacja O czym marzą zwierzęta. Po 10 dniach wyświetlania na jej koncie znajduje się 55 318 widzów. Niewielki wzrost zaliczył także Scooby-Doo!, którego podczas szóstego weekendu wyświetlania zobaczyło jeszcze 17 268 widzów. Od premiery do kin poszło już prawie 374 tys. widzów. Pułap 400 tys. jest więc w zasięgu animacji Warner Bros.. W pierwszej dziesiątce są jeszcze Naprzód (3 830 / 228 706 widzów) oraz SamSam (2 232 / 34 640 widzów). W zestawieniu, które możecie znaleźć na stronie Stowarzyszenia Filmowców Polskich, nadal brakuje filmów dystrybuowanych przez UIP. Dzięki nowościom ogólna frekwencja w TOP 10 poszła w górę o 87%.
Inne źródła: Insidekino