Ameryka to jeden z ostatnich rynków, na który trafia najnowszy film DreamWorks Animation. I choć co raz częściej zdarzają się przypadki premiery hollywoodzkich produkcji na rynku zewnętrznym przed premierą w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, to dystrybucja „How to Train Your Dragon 3: The Hidden World” była ekstremalnie rozciągnięta w czasie pod tym względem, jako że na pierwszym rynku – Australii – trafił on do kin już w pierwszy weekendu tego roku.

Trzecia i zarazem podobno ostatnia część przygód Czkawki i Szczerbatka zdążyła przed amerykańską premierą zbudować już buzz dzięki dobrym wynikom osiągniętym w krajach , w których film ten jest już wyświetlany (obecnie $181,3 mln) oraz pozytywnym recenzjom (obecnie 93% na Rotten Tomatoes). Zapewne właśnie to było celem strategii studia Universal, które tym razem odpowiada za dystrybucję (co ciekawe, każda część miała innego dystrybutora: za pierwszą odpowiadało Paramount, za drugą 20th Century Fox). Poprzednia część, zarabiając $177 mln, okazała się sporym finansowym rozczarowaniem w Ameryce. Jej wynik oznaczał spadek względem części pierwszej, której wpływy na poziomie $217,6 mln uważano w 2010 roku z kolei za ogromną box office’ową niespodziankę. Spadek popularności serii na rynku amerykańskim, bez naprawdę silnego konkurenta ze strony innego animowanego filmu zarówno w sezonie letnim, jak i całym 2014 roku, tłumaczono „rozwodnieniem” marki przez liczący kilka sezonów animowany serial „DreamWorks Dragons”, który był jakoby mostem łączącym oba filmy. Serial miał doprowadzić do obniżenia rangi drugiej części jako wydarzenia filmowego, na które warto wydać pieniądze przy kasach kinowych.

Tymczasem na rynku zewnętrznym Smoki zyskały na popularności. Wpływy drugiej części ($444,5 mln) względem pierwszej ($277,3 mln) wzrosły o 60%. Można więc przypuszczać, że studio Universal liczyło na to, że doniesienia o dobrych wynikach części trzeciej na światowych rynkach w jakiś sposób wpłyną na amerykańską widownię, co przełoży się na przyhamowanie spadku popularności tej serii. Pierwsze wyniki notowane przez trzecią część How to Train Your Dragon w amerykańskich kinach napawają optymizmem. W sobotę 2 lutego w ok. 1000 kinach odbyły się specjalne pokazy przedpremierowe animacji, które wygenerowały $2,5 mln. Kwota ta zapewne nie zostanie wliczona do wyniku z premierowego weekendu, który według prognoz analityków powinien wynieść ok. $45 mln. Właśnie na taki rezultat wskazuje przedsprzedaż biletów oraz porównania do otwarć innych animacji. Żeby po takim starcie trzeciej części udało się dobić do rezultatu końcowego poprzednika, „How to Train Your Dragon 3” musiałoby wypracować sobie bardzo mocne nogi (mnożnik ok. 4), co w obliczu braku mocnej konkurencji w kolejnych tygodniach (największym zagrożeniem wydaje się „Wonder Park” ze swoją premierą w połowie marca, który zdaniem analityków rynku nie powinien jednak odegrać większej roli) jest możliwe, choć niezwykle trudne do osiągnięcia.

W piątek w szerokiej dystrybucji pojawi się także komediodramat „Fighting with My Family„. To historia zawodniczki WWE, znanej pod pseudonimem Paige. Wyprodukowany m.in. przez Dwayne’a Johnsona film trafił podczas ostatniego weekendu do czterech kin, w których zarobił niezłe $139 tys. Nie jest to jednak produkcja, która miałaby duży box office’owy potencjał, mimo ogromnej popularności WWE w Ameryce. Przy odrobinie szczęścia z zarobkami rzędu $7,4 mln trafi ona do pierwszej piątki weekendu, która być może będzie prezentować się następująco:

  1. How to Train Your Dragon 3: The Hidden World – $46,5 mln
  2. Alita:  Battle Angel – $14 mln (-51%) / $63,5 mln
  3. The LEGO Movie 2: The Second Part – $11,5 mln (-45%) / $85 mln
  4. Isn’t It Romantic – $8,7 mln (-39%) / $35 mln
  5. Fighting with My Family – $7,4 mln

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.