Za nami kolejny rok, który upłynął pod znakiem pandemii koronawirusa. Ta miała ogromny wpływ na branżę kinową. Jak wyglądały ostatnie dwanaście miesięcy w polskich kinach?

W kontekście polskiego box office’u ciężko mówić o dwunastu miesiącach, jako że działalność kin w 2021 roku na dobrą sprawę została wznowiona dopiero 21 maja. Wtedy sieci kinowe zaczęły otwierać ponownie swoje placówki. Wcześniej, zaledwie przez miesiąc – od połowy lutego do połowy marca – czynne były jedynie kina studyjne / jednosalowe. Powrót polskich widzów przed duże ekrany był jednak powolny.

OTWARCIA

Choć dystrybutorzy mieli od razu do zaoferowania wiele nowych i zaległych propozycji, to w pierwszych kilkunastu tygodniach tylko nieliczne filmy osiągały wyniki, które można byłoby uznać za udane, szczególnie pod względem otwarć. Jednak część z nich po niezbyt imponującym starcie wypracowała sobie bardzo długie nogi, m.in.: Luca, Cruella, Free Guy, Wojna z dziadkiem czy Raya i ostatni smok).

Pierwszym filmem, który odnotował otwarcie powyżej 100 tys. widzów była w połowie czerwca Obecność 3: Na rozkaz diabła (144 604 widzów), kolejnym była Czarna Wdowa na początku lipca (121 464). Do końca wakacji żaden inny tytuł nie przekroczył tego pułapu podczas swojego premierowego weekendu, choć w połowie lipca zbliżył się do niego Kosmiczny mecz : Nowa era (95 722 / 106 611 z pokazami przedpremierowymi). Podczas pierwszego weekendu września o 100 tys. widzów otarła się trzecia część serii After (99 994136 064 z pokazami przedpremierowymi).

Przełom nastąpił jednak dopiero wraz z premierą nowego filmu o Jamesie Bondzie, który do kin trafił w pierwszy weekend października. Podczas pierwszych trzech dni wyświetlania seans Nie czas umierać wybrało 440 360 widzów, co oznaczało zdecydowanie najlepsze otwarcie 2021 roku. Oficjalnie jest to nadal najlepszy wynik otwarcia odnotowany w minionym roku (choć według UIP, które nie raportuje wyników swoich filmów do boxoffice.pl, Spider-Man: Bez drogi do domu zgromadził podczas swojego premierowego weekendu 450 tys. widzów). Później jeszcze tylko dwa inne filmy wystartowały z poziomu powyżej 200 tys. widzów: Diuna (233 970) oraz Dziewczyny z Dubaju (278 893). W sumie dwanaście filmów zaliczyło otwarcie powyżej 100 tys. widzów:

TOP 20 najlepszych otwarć 2021 roku:

Lista nie uwzględnia filmów dystrybuowanych przez UIP.
POLSKIE FILMY

Porównując listę najlepszych otwarć z najlepszymi ogólnymi wynikami można dojść do wniosku, że szczególnie polskie produkcje szybko traciły widzów. Pitbull po czwartym najlepszym otwarciu roku (160 713) wylądował ostatecznie na miejscu piętnastym najchętniej oglądanych filmów w minionym roku (niespełna 415 tys. widzów). Inny film Patryka Vegi, Small World, zaliczył dwunaste najlepsze otwarcie (107 070), z kolei na liście przebojów 2021 roku znajduje się na miejscu czternastym (ponad 422 345). Kontrowersyjne Wesele, po siódmym najlepszym otwarciu (139 536), zamyka pierwszą dziesiątkę roku (485 543), a świąteczna komedia To musi być miłość wylądowała poza pierwszą piętnastką roku (404 987 / miejsce szesnaste) mimo jedenastego najlepszego otwarcia (107 930).

Wyjątkami pod tym względem jest komedia Teściowie, która niesiona bardzo pozytywnymi opiniami widzów zgromadziła w sumie prawie 440 tys. po starcie z poziomu 64 tys. widzów (78 185 wraz z pokazami przedpremierowymi). Bardzo długie nogi wypracował jeszcze Czarny młyn (30 156 / 283 581) oraz Mistrz (26 249 / ok. 207 tys.), które wystartowały w ostatni weekend wakacji. Największym zaskoczeniem pośród polskich filmów jest chyba jednak Furioza (119 694 / ok. 500 tys.), która jesienią była w stanie przebić się do świadomości widzów w czasie, gdy w naszych kinach sukcesy odnosiły hollywoodzkie produkcje.

Największym polskim przebojem roku są jednak Dziewczyny z Dubaju. Jest to jedyna rodzima produkcja, która zgromadziła ponad milion widzów i ostatecznie zajmie najprawdopodobniej drugie miejsce na liście największych przebojów tego roku, wyprzedzając Diunę. Ten rok pokazał, że filmy, które mogą sprawiać wrażenie wyreżyserowanych przez Patryka Vegę, cieszą się nadal sporym zainteresowaniem, podczas gdy te faktycznie wyreżyserowane przez niego notują coraz słabsze wyniki. Czy ta tendencja zostanie utrzymana, przekonamy się już za miesiąc, gdy do kin wejdzie Miłość, seks & pandemia.

NAJWIĘKSZE PRZEBOJE ROKU

Tymczasem bez wątpienia największym przebojem minionego roku jest Nie czas umierać. Ostatni film z Danielem Craigiem w roli agenta 007, zgromadził ostatecznie ok. 1,65 mln, tym samym zbliżając się do wyników poprzednich dwóch części: Skyfall (1 676 373) i Spectre (1 750 671). Biorąc pod uwagę to pandemię, wynik ten można uznać za ogromny sukces. Świętnie spisała się także Diuna, która trafiła do kin niespełna miesiąc po Bondzie. Po drugim najlepszym otwarciu roku (obecnie trzecim) film ten tracił widzów bardzo powoli i ostatecznie doczłapał do pułapu miliona widzów. W tej chwili zajmuje on drugie miejsce w oficjalnym rankingu największych przebojów 2021 roku (1 021 481 widzów), ale ostatecznie będzie musiał uznać wyższość Dziewczyn z Dubaju (1 008 791 po ostatnim weekendzie).

Przez długi czas największym przebojem roku była animacja Luca. Film studia Pixar wystartował skromnie (27 982 widzów) tydzień przed rozpoczęciem wakacji, ale przez kolejne tygodnie, a nawet miesiące, cieszył się dużym zainteresowaniem i utrzymał się w pierwszej dziesiątce weekendowego zestawienia aż do września. Okres wakacyjny sprzyjał także innego familijnej produkcji, jaką jest druga część Kosmicznego meczu. Film studia Warner Bros. zgromadził u nas ostatecznie prawie 615 tys. widzów. Choć jest to wynik znacznie słabszy od końcowego rezultatu poprzednika, który w 1997 roku zgromadził 1 433 045 widzów (drugie miejsce w rocznym zestawieniu), to pozwolił on mu zająć szóste miejsce na liście największych hitów tego roku.

Do niedawna Kosmiczny mecz: Nowa era zajmował pozycję piątą w rocznym zestawieniu, ale podczas minionego weekendu został on wyprzedzony przez jedno z największych pozytywnych zaskoczeń późnej jesieni, Dom Gucci. Film z Lady Gagą odnotował piąte najlepsze otwarcie roku (149 494 widzów) i ostatecznie zakończy ten rok na tej samej pozycji w rankingu ogólnym (w tej chwili 652 812 widzów). Do tak dużego sukcesu mogła przyczynić się popularność Nie czas umierać, przed seansami którego był wyświetlany zwiastun ostatniego filmu Ridleya Scotta (ten sam dystrybutor, Forum Film).

Podobnie jak w reszcie świata zeszłoroczne filmy Marvela pozostały nieco w cieniu innych hollywoodzkich produkcji. W Polsce największy sukces odniosła Czarna Wdowa, która zgromadziła nieco ponad pół miliona widzów (513 651). Z kolei Eternals przekroczyło pułap 400 tys. sprzedanych biletów (427 919), do którego zbliżył się we wrześniu także Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni (396 161). Przypuszczalnie znacznie lepiej sprzedały się ekranizacje komiksów Marvela od studia Sony, które w Polsce dystrybuowane są przez UIP. W związku z tym ich wyniki nie są nam znane. Szacujemy jednak, że Venom 2: Carnage zgromadził ponad 700 tys. widzów, a Spider-Man: Bez drogi do domu ma na swoim koncie już ponad 1,25 mln.

Na liście największych przebojów, przynajmniej na tych najwyższych pozycjach, nie zajdzie już wiele zmian w najbliższym czasie. Przypuszczalnie Dziewczyny z Dubaju wskoczą na drugie miejsce spychając Diunę na najniższy stopień podium (choć na drugim i trzecim miejscu faktycznie znalazłyby się dwa filmy UIP: Spider-Man: Bez drogi do domu oraz Psi Patrol: Film). Poza tym Nasze magiczne Encanto wyprzedzi jeszcze dwa filmy, a Matrix Zmartwychwstania powalczy o wejście do TOP15 największych przebojów minionego roku:

Filmy, które zgromadziły ponad 250 tys. widzów w polskich kinach. Lista nie uwzględnia tytułów dystrybuowanych przez UIP.

Jak podaje Wyborcza, w polskich kinach w 2021 roku sprzedano 21,8 mln biletów. Wynik ten nie obejmuje filmów UIP, choć jednocześnie pojawiła się informacja od prezes UIP, Urszuli Malskiej, że te zgromadziły 6,53 mln widzów. To dawałoby w sumie 28,33 mln widzów, czyli prawie o 54% mniej niż w 2019 roku. Z kolei wzrost względem 2020 roku (17,1 mln), bez wliczenia filmów UIP, wynosi 27%. Jeżeli chodzi o wyniki produkcji dystrybuowanych przez UIP, to nasze szacunki podamy już niebawem w osobnym tekście. Na ten moment wynikająca z nich suma widzów na tych filmach jest nieco wyższa od tej, którą podała prezes UIP. Stay tuned!


Tekst opracowany na podstawie danych ze strony Stowarzyszenia Filmowców Polskich, Magazynu Filmowego SFP oraz innych źródeł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.