Za nami bardzo dobry weekend, podczas którego filmy notowały małe spadki, a nawet wzrosty widowni.

Dzięki brzydkiej pogodzie, to nie zwycięzca poprzedniego weekendu „303. Bitwa o Anglię” ani pretendent bieżącego „Meg”, objął prowadzenie, a film, który tydzień temu okupował drugą pozycję „Krzysiu, Gdzie Jesteś?”. Zanotował prawie 36% wzrost widowni i miał prawie 95 tys. w weekend. Jeszcze przed sezonem letnim, upatrywałem dla tego tytułu podobną widownię, co dla filmu „Mój Przyjaciel Smok” (53,1 otwarcie / 284,8 ogółem). Dawałem mu na otwarcie 60 tys., a ogółem 305 tys. O ile otwarcie było całkiem trafne, tak wynik końcowy osiągnie dużo wyższy, bowiem po 10 dniach ma już ponad ćwierć miliona widzów. Sądzę, że realna granica to teraz 500-600 tys. widzów.

Na drugą pozycję spadł lider poprzedniego zestawienia „303. Bitwa o Anglię”. Jednak obraz wojenny również zanotował mały wzrost widowni. Dotychczas na film sprzedano 216 tys. biletów i zarobił trochę ponad 4 mln złotych. Budżet był 10 razy wyższy, a film ten będzie miał tylko premierę w Wielkiej Brytanii i Irlandii, więc ciężko będzie o zwrot inwestycji. Co to oznacza dla nie pomyl filmu „Dywizjon 303”, który za tydzień stoczy bratobójczą walkę z polsko-brytyjską produkcją? Czy Polacy dadzą sobie sprzedać drugi raz to samo w innym opakowaniu? Przekonamy się za tydzień.

Na trzeciej pozycji nowość „Meg”. Upatrywałem go w prognozie z przed kilku dni jako zwycięzcę weekendu. „Krzysiu, Gdzie Jesteś?” widziałem z dziećmi, a o filmie z Dorocińskim słyszałem i widziałem wiele złych opinii, więc te wzrosty mnie dziwią, ale to inny temat. Wracając do „Meg”, to sukces tego obrazu nadal zadziwia nie tylko obserwatorów box office. W naszym kraju też można mówić o sukcesie. Od dystrybutora wiemy, że spodziewał się 45-50 tys. na otwarcie, jest o połowę więcej, więc jest dobrze. Filmów z rekinami nie ma za wiele, ale dwa lata temu startował „183 Metry Strachu” z wynikiem jedynie 16 tys. widzów. W 2011 była „Noc Rekinów” z trochę lepszym rezultatem 23,6 tys., ale żaden nie osiągnął 100 tys. widzów. Miały odpowiednio 63,8 tys. i 67 tys. Co ciekawe niemal identyczną widownię 67 tys. miała „Piekielna Głębia”, czyli film jeszcze z końcówki XX wieku. Jak widać nie jest to gatunek u nas zbyt popularny, a #Meg wciągnął te rezultaty w jeden weekend.

„Meg” zanotował 23 otwarcie w 2018 roku

1. Kobiety Mafii – 628 625
2. Nowe Oblicze Greya – 429 570
3. Pitbull: Ostatni Pies – 314 087
4. Avengers: Wojna Bez Granic – 271 279
5. Iniemamocni 2 – 252 474
6. Narzeczony Na Niby – 251 848
7. Mamma Mia: Here We Go Again – 213 496
8. Podatek Od Miłości – 210 437
9. Deadpool 2 – 209 194
10. Wyszczekani – 172 545
11. Jurassic World: Upadłe Królestwo – 152 705
12. Han Solo: Gwiezdne Wojny – Historie – 136 457
13. Czarna Pantera – 133 471
14. Piotruś Królik – 118 247
15. Kobieta Sukcesu – 117 543
16. Fernando – 103 454
17. Gotowi Na Wszystko. Exterminator – 103 016
18. Ant-Man i Osa – 102 674
19. Mission Impossible – Fallout – 99 643
20. Więzień Labiryntu: Lek Na Śmierć – 96 873
21. Zimna Wojna – 85 086
22. Pszczółka Maja: Miodowe Igrzyska – 75 353
23. Meg – 73 071
24. 303. Bitwa o Anglię – 72 624
25. Naznaczony: Ostatni Klucz – 69 593
26. Krzysiu, Gdzie Jesteś? – 69 507

Nadal świetnie się sprzedają dwa największe hity tegorocznych wakacji. „Iniemamocni 2” jutro lub pojutrze zostaną numerem dwa w roku 2018, a „Mamma Mia: Here We Go Again” nadal dzielnie walczy o milionowego widza i niebawem to z pewnością osiągnie.

„Mission Impossible: Fallout” pokonał już wyniki części 3-5 i jako jedyna część w XXI wieku przekroczy próg 300 tys. widzów. Pierwsza część – 543 tys. i druga – 479 tys. są poza zasięgiem najnowszej odsłony przygód Ethana Hunta.

„Młodzi Tytani: Akcja” podobnie jak inne animacje zanotował wzrost widowni, dzięki czemu z łatwością przekroczy 200 tys. widzów, czego po poprzednim weekendzie nie można było być pewnym. „Książę Czaruś” wzrósł o 35% do 14 115, a ogółem widziało go już 245 127 widzów. „Jak Zostać Czarodziejem” dzięki niewielkiemu wzrostowi, udało się przebić barierę 100 tys. widzów. W weekend 6 057, a ogółem 101 339.

Po niezłym starcie z 10 wypadł „Slender Man”. Miał największy spadek – 36%, choć jak na horror nieduży i w weekend zobaczyło go jeszcze 16 030 osób, a po 10 dniach ma na koncie 65 340 widzów. Jego spadek wykorzystała inna premiera poprzedniego weekendu „Szpieg, Który Mnie Kochał”, która wtedy miała trochę ponad połowę widowni horroru, ale po 28% wzroście pozostała w 10.

Wzrost zanotowała też niezniszczalna „Zimna Wojna”. Film z początku czerwca, a nadal zbiera widownię. W ten weekend zobaczyło go jeszcze 5 293 osoby, a ogółem na już 777 885 widzów. Swoje i tak już wysokie otwarcie, 85 tys. zwielokrotnił ponad dziewięć razy. Fantastyczny performance.

Poza 10 wystartowało też kilka nowości. Na 71 kopiach film „Też Go Kocham” zobaczyło 9 128 widzów, a średnia na kino to 129 osób. Brytyjski thriller „Pod Ciemnymi Gwiazdami” w 51 kinach zobaczyło 8 024 widzów, przy średniej 157 osób. Dramat z Emily Mortimer „Księgarnia z Marzeniami” zebrała w 44 kinach 4 079 widzów, a średnia na kino to 93 osoby.

W weekend do kin przyszło 522 595 widzów, co jest równoznaczne ze wzrostem widowni o ponad 34%, w stosunku do poprzedniego weekendu. Rok temu, kiedy startował „Bodyguard Zawodowiec” i „Gang Wiewióra 2 „, widownia była trochę niższa i wyniosła 479 752 osoby.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.