Aktorka drugoplanowa

Nominowane: Kathy Bates (Richard Jewell), Laura Dern (Historia małżeńska), Scarlett Johansson (Jojo Rabbit), Florence Pugh (Małe kobietki), Margot Robbie (Gorący temat)

Tradycyjnie zaczniemy od aktorskiej kategorii drugoplanowej. I jeśli na początek trafi się niespodzianka, wszystkie dalsze przewidywania można brać z przymrużeniem oka. Laura Dern to niekwestionowana faworytka, a wrażenie po świetnej roli w Historii małżeńskiej zostało wzmocnione występem w Małych kobietkach. Gdyby nie to, na czele byłaby ujmująca kreacja Scarlett Johansson. Z resztą jeśli już ma zdobyć nagrodę, niech zrobi to na pierwszym planie. Florence Pugh po kapitalnym roku dostaje na pocieszenie nominację pomimo pominięcia Midsommar, a na liście braków bryluje Zhao Shuzhen, którą widziałem tu zamiast Kathy Bates. Na wszelki wypadek oglądajcie od początku, powinno być bez niespodzianek, ale nie można niczego wykluczyć.

Mój głos: Laura Dern (ale cichy głos każe dodać coś o Scarlett)

Zwyciężczyni: Laura Dern

Charakteryzacja i fryzury

Nominowani: Gorący temat, Joker, Judy, Czarownica 2, 1917

Nie znam się na tym, co najwyższej mogę opierać się na swoich wrażeniach estetycznych. W powiększonej kategorii nieco nieoczekiwanie znalazło się miejsce dla Czarownicy 2, poza tym Judy i multinominaci. Największe szanse mają transformacje i odwzorowanie bardzo dobrze znanych Amerykanom postaci ze świata Fox News, ja jednak delikatnie bardziej wolę Joaquina Phoenixa w objęciach postępującego z każdą sceną szaleństwa.

Mój głos: Joker

Zwycięzca: Gorący temat

Emma Watson w „Małych kobietkach” (fot. Columbia Pictures)

Kostiumy

Nominowani: Irlandczyk, Jojo Rabbit, Joker, Małe kobietki, Pewnego razu… w Hollywood

Aż prosi się o nagrodę za Małe kobietki dla Jacqueline Durant, która dokonała pracy na miarę swojego osiągnięcia w nagrodzonej niemal dekadę temu Annie Kareninie. Czy jednak kolejna podróż do XIX wieku, jakkolwiek nie byłaby pięknie wykonana, to wciąż jeszcze przepustka do nagrody? Stawiam na nostalgiczny bilet do Kalifornii, pięćdziesiąt lat wstecz. Kategoria jest jednak tak wyrównana, że żaden wybór nie będzie niespodzianką.

Mój głos: Pewnego razu… w Hollywood

Zwycięzca: Pewnego razu… w Hollywood

Scenografia

Nominowani: Irlandczyk, Jojo Rabbit, 1917, Pewnego razu… w Hollywood, Parasite

Jeśli to będzie wielka noc dla 1917, to w tym momencie się o tym przekonamy. Faworytem jest raczej produkcja Tarantino, ale kilometry okopów mogą ją zatrzymać w marszu po kolejną nagrodę. Ewentualnie pogodzi ich Parasite z magicznymi ulicami nieznanego Seulu i zagadkowym domem, będącym przemyślanym dziełem Bonga Joon-ho.

Mój głos: 1917

Zwycięzca: 1917

Jojo Rabbit (fot. TSG Entertainment)

Zdjęcia

Nominowani: Irlandczyk (R. Prieto), Joker (L. Sher), Lightouse (J. Blaschke), 1917 (R. Deakins), Pewnego razu… w Hollywood (R. Richardson)

W tym momencie możecie zostać dłużej na papierosie, zrobić sobie kawę albo odgrzać przywiezioną pięć godzin temu pizzę w mikrofalówce. Jeśli skończy się niespodzianką, to serdecznie przepraszam. Ale byłaby to duża niesprawiedliwość.

Mój głos: 1917 (R. Deakins)

Zwycięzca: 1917 (R. Deakins)

Montaż dźwięku

Nominowani: 1917, Le Mans ’66, Pewnego razu… w Hollywood, Gwiezdne wojny: Skywalker – Odrodzenie, Joker

Pierwsza odsłona pojedynku 1917 i Le Mans ’66. W tej delikatnie wyżej widzę szanse filmu Sama Mendesa, choć wygrana produkcji z Christianem Balem i Mattem Damonem nie będzie żadną sensacją. A ja mam miękkie serce i widząc, że 1917 jeszcze dziś zapunktuje, głosuję na jego rywala.

Mój głos: Le Mans ‘66

Zwycięzca: 1917

Judy (fot. BBC Films)

Dźwięk

Nominowani: 1917, Le Mans ’66, Pewnego razu… w Hollywood, Joker, Ad Astra

Jeśli akurat przeciągnie się Wam przerwa na kategorię zdjęcia (ewentualnie będziecie skrobać jakąś zjadliwą wiadomość, by uświadomić mi wagę pomyłki), to szukajcie filmu Ad Astra. Dzięki temu poznacie, że przegapiliście jedną kategorię, bo dźwięk i montaż dźwięku dzielą 4/5 nominowanych i to między wspomnianą poprzednio dwójką i tu odbędzie się rywalizacja. Z innym wynikiem, przynajmniej tak sądzę.

Mój głos: Le Mans ‘66

Zwycięzca: Le Mans ‘66

Film zagraniczny

Nominowani: Parasite, Ból i blask, Nędznicy, Kraina miodu, Boże Ciało

W ciągu ostatnich kilku lat kategoria ta urosła do jednej z najsilniej obsadzonych w każdym kolejnym roku. Pech dla polskiego kandydata, z drugiej strony kończymy dekadę z czterema nominacjami – z najlepszym wynikiem od lat 70-tych – dodatkowo okraszonymi pierwszą statuetką. Z uśmiechem możemy więc nagrodzić owacją Parasite. Jeśli na siłę chcemy podeprzeć się drugim wyborem, niech będzie to piękny powrót Pablo Almodovara.

Mój głos: Parasite

Zwycięzca: Parasite

Historia małżeńska (fot. Netflix)

Montaż

Nominowani: Le Mans ’66, Irlandczyk, Jojo Rabbit, Joker, Parasite

To akurat ta kategoria techniczna, w której 1917 nie ma czego szukać, z oczywistych względów. Znów silnym kandydatem jest Le Mans ’66, jednak to Parasite odebrał nagrodę Eddie od gildii montażystów w kategorii filmu dramatycznego. Czy podobnie jak Dunkierka i Bohemian Rhapsody przeniesie zwycięską passę z tamtej nagrody na najważniejszą galę? Jeśli nie, to może zastąpić go Jojo Rabbit, nagrodzony za najlepszy montaż w komedii.

Mój głos: Parasite

Zwycięzca: Le Mans ’66

Aktor drugoplanowy

Nominowani: Tom Hanks (Piękny dzień w sąsiedztwie), Anthony Hopkins (Dwóch papieży), Al Pacino (Irlandczyk), Joe Pesci (Irlandczyk), Brad Pitt (Pewnego dnia… w Hollywood)

Naprawdę ciężko uwierzyć w to, że jedyny Oscar w posiadaniu Brada Pitta, to ten za produkcję 12 years a Slave. Cóż, tylko jeszcze przez kilkanaście godzin. Niestety Irlandczyk nie dowiezie do grona faworytów żadnego z tak zasłużonych i charakterystycznych aktorów. Konkurencja właściwie sama utorowała Pittowi szlak po wyróżnienie. Irlandczyk ostatecznie okazał się minimalnym, ale jednak niedosytem. Hopkins zagrał dobrze, ale w bardzo łatwy do zapomnienia sposób. A Hanks jest tu bardziej etatowo, na podobieństwo Meryl Streep.

Mój głos: Brad Pitt (Pewnego razu… w Hollywood)

Zwycięzca: Brad Pitt (Pewnego razu… w Hollywood)

Gorący temat (fot. Lionsgate)

Film animowany

Nominowani: Jak wytresować smoka 3, Zgubiłem swoje ciało, Klaus, Praziomek, Toy Story 4

Na globach sensacyjnie wygrał Praziomek, na Oscarach sensacyjnie brakuje Krainy lodu 2. Idźmy za ciosem, za przywrócenie nam piękna dwuwymiarowej animacji wspaniale byłoby zobaczyć z nagrodą twórców Klausa. To historia pomysłowa, z bardzo szeroką grupą docelową i nostalgiczną kreską. Ja zakochałem się w lirycznym i melancholijnym Zgubiłam swoje ciało, ale każdą nagrodę dla nie-sequela przyjmę z radością.

Mój głos: Zgubiłam swoje ciało

Zwycięzca: Klaus

Efekty specjalne

Nominowani: Avengers: Koniec gry, Irlandczyk, Król lew, 1917, Gwiezdne wojny: Skywalker – Odrodzenie

Bliżej mi do tradycji, niż do CGI. Silna reprezentacja z Disneya i pionierskie, choć wciąż zbyt grubo ciosane próby Netfliksa, przegrają z konserwatyzmem Akademii. Inne wyjaśnienie – hity Boba Igera polegną walcząc ze sobą, robiąc miejsce dla innych. Jakby nie było – wygrywa 1917.

Mój głos: 1917

Zwycięzca: 1917

Gwiezdne wojny: Skywalker – Odrodzenie (fot. Lucasfilm)

Scenariusz oryginalny

Nominowani: Na noże (R. Johnson), Historia małżeńska (N. Baumbach), 1917 (S. Mendes, K. WIlson-Cairns), Pewnego dnia… w Hollywood (Q. Tarantino), Parasite (Bong J.)

Nagrodę gildii scenarzystów odebrał Parasite. Grono było niemal to samo, choć koledzy po fachu w swojej piątce zamiast Quentina Tarantino widzieli Booksmart. Podaruję sobie przytaczanie polskiego tytułu. Koreańska propozycja to przykład fantastycznego melanżu gatunkowego z ogromnym i uniwersalnym przekazem. I choć bardzo podoba mi się dzieło Baumbacha i bardzo świeża komedia kryminalna od Riana Johnsona, zwycięzca może być tylko jeden.

Mój głos: Parasite

Zwycięzca: Parasite

Scenariusz adaptowany

Nominowani: Irlandczyk (S. Zaillian na podstawie książki Ch. Brandta), Jojo Rabbit (T. Waititi na podstawie powieści Ch. Leunens), Joker (T. Phillips i S. Silver na podstawie postaci B. Fingera, B. Kane’a i J. Robinsona), Małe kobietki (G. Gerwig na podstawie powieści L. M. Alcott), Dwóch papieży (A. McCarten na podstawie własnej sztuki)

Tradycyjnie w adaptacjach jest nieco nudniej niż w propozycjach oryginalnych. Choć w przypadku kilku z nich ciężko do końca mówić o adaptacjach – Joker silnie rozwija historię komiksowego złoczyńcy, Taika Waititi bardziej zainspirował się historią, niż ją faktycznie zekranizował, a Greta Gerwig uwspółcześniła pokrytych patyną bohaterów amerykańskiego klasyka. Gildia pokochała Taikę Waitiego, któremu kibicuję gdziekolwiek się pojawi, odkąd w ramach licealnych warsztatów filmowych obejrzałem w studyjnym kinie film Boy. Podobnie jak jej partner, Greta Gerwig jest drugą z najlepszych propozycji. Z nieco większymi szansami na wygraną.

Mój głos: Jojo Rabbit

Zwycięzca: Jojo Rabbit

Kraina Lodu 2 (fot. Walt Disney Animation Studios)

Muzyka

Nominowani: Joker (H. Gudnadóttir), Małe kobietki (A. Desplat), Historia małżeńska (R. Newman), 1917 (T. Newman), Gwiezdne wojny: Skywalker – Odrodzenie (J. Williams)

Na wstępie wyrażę swoje oburzenie, dla kompletnie bezsensownej nominacji dla Johna Williamsa, gdy pominięto ścieżki dźwiękowe do Osieroconego Brooklynu, To my, czy The King. By wspomnieć pierwsze z brzegu propozycje. Z typowaniem się nie wyróżnię i podobnie jak cały internet obstawiam panią z dziwnym nazwiskiem.

Mój głos: Joker

Zwycięzca: Joker

Piosenka

Nominowani: R. Newman – „I Can’t Let You Throw Yourself Away (Toy Story 4), E. John & B. Taupin – „(I’m Gonna) Love Me Again” (Rocketman), D. Warren – „I’m Standing with You” (Przypływ wiary), K. Anderson-Lopez & R. Lopez – „Into the Unknown” (Kraina lodu 2), J.B. Campbell & C. Erivo – „Stand Up” (Harriet)

Kategoria tradycyjnie mdła, w tym roku na szczęście rozrusza ją najbardziej kolorowy przedstawiciel krainy Jej Królewskiej Mości. Na deser malutki polski akcent i Kasia Łaska śpiewająca w wielokulturowej grupie piosenkę Elsy. Mała szansa na odbicie statuetki przez „Stand Up”.

Mój głos: Rocketman

Zwycięzca: Rocketman

Parasite (fot. CJ Entertainment)

Aktor pierwszoplanowy

Nominowani: Antonio Banderas (Ból i blask), Leonardo DiCaprio (Pewnego razu… w Hollywood), Adam Driver (Historia małżeńska), Joaquin Phoenix (Joker), Jonathan Pryce (Dwóch papieży)

No dobra, powoli chowamy zabawki, bo miejsce na niespodzianki się kończą, Jasne, bardzo bym chciał nagrodzić i Adama Drivera, i Antonio Banderasa, ale po prostu nie tym razem. Gdy padnie w końcu to zagadkowe nazwisko, warto dokładnie wysłuchać przemowy, bo to powinien być jeden z najciekawszych momentów gali.

Mój głos: Joaquin Phoenix (Joker)

Zwycięzca: Joaquin Phoenix (Joker)

Aktorka pierwszoplanowa

Nominowane: Cynthia Erivo (Harriet), Scarlett Johansson (Historia małżeńska), Saoirse Ronan (Małe kobietki), Charlize Theron (Gorący temat), Renee Zellweger (Judy)

Z oczywistych powodów nie mogłem obejrzeć Harriet, jednak nawet nie przepadając za Renee Zellweger nie wątpię w jej szanse i nie widzę innej możliwości, niż jej wygrana. Rola w Judy jest bardzo dobra, choć nie wybitna. Tym bardziej żałuję pominięcia Lupity Nyongo’o i Florence Pugh. Przede wszystkim to jednak kreacja stworzona do odebrania Oscara. Z drugiej strony istnieje cień szansy na casus Natalie Portman w Jackie, która musiała w 2017 uznać wyższość Emmy Stone. Trudne do wyobrażenia, ale może…

Mój głos: Florence Pugh. Ale z obecnych Scarlett Johansson (Historia małżeńska)

Zwyciężczyni: Renee Zellweger (Judy)

1917 (fot. DreamWorks)

Reżyseria

Nominowani: Martin Scorsese (Irlandczyk), Todd Phillips (Joker), Sam Mendes (1917), Quentin Tarantino (Pewnego dnia… w Hollywood), Bong Joon-ho (Parasite)

Big Sam Mendes, one and only. No chyba, że w końcu przyjdzie moment na Quentina Tarantino, bo jako reżyser na statuetkę zasłużył już dawno, a tym razem zrobił film, który dla Akademii jest w tej kategorii do przełknięcia. Gdyby decydowało szersze grono, znacznie większe szanse miałby Bong, ale nie widzę możliwości na aż takie szerokie poparcie dla nieanglojęzycznego reżysera ze wschodniej półkuli.

Mój głos: Bong Joon-ho (Parasite)

Zwycięzca: Sam Mendes (1917)

Najlepszy film

Nominowani: Le Mans ’66, Irlandczyk, Jojo Rabbit, Joker, Małe kobietki, Historia małżeńska, 1917, Pewnego dnia… w Hollywood, Parasite

I tak oto dobrnęliśmy do końca. Finałowa dziewiątka była banalna do wytypowania już przed nominacjami. Cieszy różnorodność gatunkowa, choć ta kategoria wydaje się niepełna bez ogólnie pominiętych: Kłamstewka, Tylko sprawiedliwości i Na noże. Faworytem jest 1917, ale jego pozycja nie jest zbyt silna. W grupie pościgowej najbliżej jest Parasite, ale zaskoczyć może również Pewnego razu… w Hollywood, nie wykluczam też absolutnie sensacyjnej wygranej Jokera. Śmiertelnie serio.

Mój głos: Parasite

Zwycięzca: 1917

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.