Podczas drugiego weekendu wyświetlania Batman zgromadził jeszcze 162 441 widzów, co oznacza zaledwie 28-procentowy spadek względem otwarcia oraz wynik lepszy od otwarć wszystkich dotychczasowych filmów, w których pojawiła się postać Mrocznego Rycerza.
Po dziesięciu dniach na koncie nowego Batmana znajduje się ponad pół miliona sprzedanych biletów – dokładnie 518 256. Oficjalnie jest to drugi najlepszy wynik osiągnięty w tym roku, choć faktycznie lepiej sprzedały się jeszcze Sing 2 (szacujemy ok. 1,41 mln po tym weekendzie) oraz Uncharted (ok. 565 tys.).
Batman jest na najlepszej drodze do miliona. Film ten spisuje się podobnie do innej niedawnej produkcji Warner Bros., zeszłorocznej Diuny, która zgromadziła ostatecznie 1 025 166 widzów (a być może jeszcze więcej). Nowość poprzedniego weekendu wykazuje nawet lepsze wczesne nogi. Mimo nieco słabszego weekendu otwarcia i wyniku po pierwszych siedmiu dniach, podczas drugiego udało jej się wyprzedzić nominowany w dziesięciu oscarowych kategoriach film Denisa Villeneuve’a:
Na drugim miejscu weekendowego zestawienia znalazła się nowość, To nie wypanda. Animacja studia Pixar wystartowała w polskich kinach z poziomu 92 165 widzów. Jest to wynik zbliżony do otwarcia Naprzód, który na duże ekrany w Polsce trafił w pierwszy weekend marca 2020 roku. Film ten zgromadził podczas premierowego weekendu 99 366 widzów, a ostatecznie zobaczyło go tylko ok. 240 tys. osób. Gdyby nie pierwszy pandemiczny lockdown, który został wprowadzony tydzień po premierze, to wynik końcowy byłby zapewne dużo lepszy.
Polska jest jednym z dwunastu rynków, na których To nie wypanda pojawił się w minionym tygodniu w dystrybucji kinowej. W tych krajach, gdzie funkcjonuje Disney+, animacja trafiła prosto do streamingu. Nowość osiągnęła 15. najlepszy wynik pośród 25 dotychczas pokazywanych w polskich kinach filmów studia Pixar (nie posiadamy wyników otwarć Toy Story oraz Toy Story 2, ale zakładamy, że były one słabsze). Jeśli chodzi o wynik końcowy, to przy średnim dla pixarowskich animacji współczynniku (5,7) film ten zgromadzi 525 tys. widzów, czyli dokładnie tyle, ile po szesnastym weekendzie wyświetlania oraz obecności w pierwszej dziesiątce znajduje się na koncie Naszego magicznego Encanto, czyli animowanej siostry przyrodniej To nie wypanda.
W miniony piątek do kin trafiły jeszcze trzy inne nowości, w tym dwa tytuły walczące o Oscara za najlepszy międzynarodowy film 2021 roku: Najgorszy człowiek na świecie oraz Drive My Car. Ten pierwszy, kandydat z Norwegii, zgromadził podczas premierowego weekendu 16 333 widzów, jednak wraz z pokazami przedpremierowymi na jego koncie znajduje się już 30 417 sprzedanych biletów. Z kolei trzygodzinna japońska produkcja odnotowała niemalże czterokrotnie niższy weekendowy wynik, choć wraz z pokazami przedpremierowymi zobaczyło ją 10 tys. osób. Trzecia nowość, horror Bunkier strachu, zgromadziła na 142 kopiach 13 553 widzów.
Starsze tytuły w pierwszej dziesiątce odnotowały niewielkie spadki. Jeden film – Cud Guadalupe – zaliczyła nawet 38-procentowy wzrost względem otwarcia, dzięki czemu wskoczył do TOP10 weekendowego zestawienia. Podczas drugiego weekendu ten skierowany do religijnej widowni tytuł obejrzało 8 869 osób, co daje mu w sumie 26 350 sprzedanych biletów.
Wszystkie filmy w pierwszej dziesiątce zgromadziły razem nieco ponad 348 tys. widzów, co oznacza niespełna 4-procentowy spadek względem poprzedniego weekendu. Jeśli dodać do tego wyniki tytułów poza pierwszą dziesiątką oraz kilku filmów dystrybutora UIP, których widowni nie znamy, to faktyczna frekwencja w polskich kinach podczas minionego weekendu mogła zbliżyć się do poziomu 500 tys.
Źródło: Opracowane na podstawie danych ze strony Stowarzyszenia Filmowców Polskich;