Tegoroczny rozkład dni był chyba najgorszą z możliwych konstelacji dla polskich kin w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Nowości odnotowały słabe wyniki, a starsze tytuły zaliczyły ogromne spadki. Pierwsza dziesiątka przywodzi na myśli zestawienia z wielkanocnych weekendów.

Tytuły z oficjalnego TOP10 zgromadziły w sumie 80 tys. widzów. Jeżeli dodamy do tego szacowaną widownię filmu, który faktycznie cieszył się największą popularnością – Spider-Man: Bez drogi do domu – to być może w kasach sprzedano ok. 200 tys. biletów. Z czego wynika tak słaby rezultat i przypuszczalnie niemalże 70-procentowy spadek frekwencji względem poprzedniego weekendu (choć bez uwzględnienia nowego Spider-Mana spadek wynosi tylko ok. 44%)? W tym roku Wigilia, czyli dzień, gdy polskie kina są nieczynne, wypadła w piątek. Z kolei Boże Narodzenie, które tradycyjnie nie należy raczej do najlepszych dni w polskim box office, mocno osłabiło frekwencję w sobotę. A sama niedziela, która była przypuszczalnie najmocniejszym dniem minionego weekendu, nie była w stanie nadrobić zaległości. Dodatkowo jesteśmy w środku kolejnej fali pandemii. W 2010 roku, gdy po raz ostatni Wigilia wypadała w piątek, podczas bożonarodzeniowego weekendu sprzedano ok. 100 tys. biletów.

Starsze filmy odnotowały bardzo duże spadki – od 63% w przypadku Diuny (1 735 widzów podczas dziesiątego weekendu wyświetlania i 1 010 103 w sumie) do ok. 90% w przypadku Misiek: Ekipa na wakacjach (1 499 widzów / 21 913 widzów) i Powrót do tamtych dni (615 widzów / 29 311 widzów). Nie wiadomo, jak tym razem spisał się wspomniany wcześniej Spider-Man: Bez drogi do domu, jako że UIP nadal nie raportuje do boxoffice.pl. Możemy tylko szacować spadek w okolicach 75%, co oznaczałoby ok. 110 tys. widzów podczas drugiego weekendu i być może ok. 800 tys. po pierwszych dziesięciu dniach. Teraz wiemy już, że ekranizacja komiksu przekroczyła najprawdopodobniej w środę pułap miliona, co może oznaczać, że tylko od poniedziałku do środy sprzedano ponad 200 tys. biletów, czyli przypuszczalnie znacznie więcej niż podczas minionego weekendu.

Znaczący wzrost zainteresowania w środku tego tygodnia dotyczy najpewniej wszystkich filmów. Ich słabe wyniki odnotowane podczas bożonarodzeniowego weekendu nie oddają więc faktycznego zainteresowania nimi. To także dobra wiadomość dla nowości. Część z nich, tak jak najnowszy Matrix, trafiła na ekrany już w środę. Neo i spółka przyciągnęli do końca swojego premierowego weekendu nieco ponad 116 tys. widzów na 455 kopiach, z czego zaledwie 46 890 od piątku do niedzieli. W normalnych warunkach taki rezultat należałoby uznać za fatalny, szczególnie w kontekście otwarć dwóch poprzednich części:

  • Matrix Reaktywacja447 550 widzów (w sumie 1 637 554)
  • Matrix Rewolucje – 279 473 widzów (w sumie 973 404)

Matrix Zmartwychwstania nie będzie raczej w stanie nawiązać do sukcesu swoich poprzedników (w 1999 roku pierwszy film zgromadził ostatecznie 801 450 widzów), ale okres między Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem powinien pomóc także temu filmowi w wykręceniu dobrego wyniku końcowego.

Znacznie gorzej poradziły sobie trzy inne nowości w pierwszej dziesiątce. Animacja W 80 dni dookoła świata zgromadziła w sobotę i niedzielę 3 694 widzów na 179 kopiach (4 251 widzów wraz z pokazami przedpremierowymi), a nowy film Woody’ego Allena – Hiszpański romans – zobaczyło 3 245 osób na 133 kopiach (4 141 osób wraz z pokazami przedpremierowymi). Z kolei film dokumentalny Truflarze przyciągnął 2 996 widzów na zaledwie 43 kopiach podczas samego weekendu, a wraz z pokazami przedpremierowymi zobaczyło go już niemalże 10 tys. widzów (9 367).

Pod znakiem zapytania stanął milion widzów na Dziewczynach z Dubaju. Także ten film dotknął bardzo duży spadek (-80%), co przełożyło się na 10 494 widzów podczas minionego weekendu i nieco ponad 933 tys. w sumie. Okres między Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem powinien jednak pomóc także polskiej produkcji, więc z ostatecznym werdyktem wstrzymamy się do następnego podsumowania. Filmowi w reżyserii Marii Sadowskiej żaden inny tytuł nie odbierze już jednak miejsca na oficjalnym podium tegorocznego polskiego box office’u:

Źródła: Opracowane na podstawie danych ze strony Stowarzyszenia Filmowców Polskich;

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.