Rok 1987 to ostatni rok ze wzrostem widowni przed ogromną zapaścią w polskich kinach. Liczba widzów wyniosła 95,3 mln co oznaczało wzrost o milion względem poprzedniego roku, mimo spadku liczby kin (o 31) i seansów (o 18,5 tys.). Wynik ten trzeba uznać za sukces, jako że w tym czasie coraz więcej osób posiadało odtwarzacze VHS, a na rynku pojawiało się dużo pirackich kaset z hitami zza oceanu, zanim te jeszcze trafiły do kin. Nawet niektóre ośrodki kultury, które posiadały magnetowidy organizowały biletowane seanse, wyświetlając pirackie filmy na zwykłym telewizorze. Trudno uwierzyć, że w ciągu kolejnych 5 lat liczba widzów w kinach spadła do 13,2 mln.

Jeśli chodzi o najpopularniejsze filmy, to – po zsumowaniu dwóch części – najwięcej widzów obejrzało „Nad Niemnem”. Ale gdy rozpatrujemy obie części tego filmu oddzielnie, to więcej zgromadził „Elektroniczny morderca”: 3,5 mln widzów. Pod takim tytułem dystrybuowany był w polskich kinach „Terminator” z Arnoldem Schwarzeneggerem. Mimo że był to pierwszy film z tym aktorem wyświetlany w naszych kinach, odtwórca głównej roli był już bardzo dobrze znany polskim widzom z pirackich kaset VHS. Co ciekawe, film ten nie był w Ameryce szczególnie popularny. W podsumowaniu roku 1984 zajął dopiero 21. miejsce.

Trwająca 170 minut ekranizacja powieści „Nad Niemnem” była podzielona w kinach na dwie części. Pierwszą z nich obejrzało 3,448 mln widzów, co pozwoliło zająć miejsce drugie w podsumowaniu. Drugą część obejrzało wg statystyk o 800 tys. widzów mniej i ten wynik dał siódme miejsce. Zapewne duży udział w uzyskaniu takiej frekwencji miały szkoły.

Podium zamyka „Niekończąca się opowieść” (3,396 mln widzów), najdroższa niemiecka produkcja, jaka powstała w tamtym czasie. Premiera polska była opóźniona prawie o 3 lata, ale już od 1984 roku mogliśmy oglądać w telewizji teledysk do utworu Limahla promującego ten film. Piosenka była bardzo popularna (dotarła do pierwszego miejsca listy przebojów „Trójki”), a sceny wykorzystane w teledysku bardzo rozbudziły oczekiwania widzów. Produkcja ta miała największą średnią widownię na seans w pierwszej dwudziestce. Pamiętam, że było bardzo ciężko zdobyć bilety na seans tego filmu. W kinie w moim mieście wyświetlano go dwa dni dłużej niż pierwotnie planowano, a te dodatkowe seanse miały dopisek „na życzenie widzów”. W latach 90. powstały dwie kolejne części, ale nie powtórzyły one sukcesu pierwowzoru.

„Niekończąca się opowieść”

Na czwartym miejscu znalazł się kolejny familijny film, polsko-kanadyjska koprodukcja „Cudowne dziecko” (2,731 tys. widzów). Zdjęcia były kręcone w Polsce (głównie w Łodzi), ale dekoracje sklepów i ulic oraz wystrój mieszkań były „zachodnie”. Trochę dziwnie przy tym wygląda stary autobus „Jelcz”, którym w filmie uczniowie jadą do szkoły. Duży udział w promocji tej produkcji miała piosenka „Przyjaciel wie” w wykonaniu Krzysztofa Antkowiaka. W filmie śpiewa ją w języku angielskim inny wykonawca. Film otrzymał główną nagrodę na Festiwalu Filmów dla Dzieci i Młodzieży CINEKID w Holandii oraz nagrodę za reżyserię dla Waldemara Dzikiego na Festiwalu w Gdyni.  

Różnica między miejscem czwartym a piątym, które zajął „Obcy – decydujące starcie”, wyniosła tylko 400 widzów.  Część pierwszą w roku 1980 zobaczyło w kinach o 700 tys. widzów mniej.

Na szóstym miejscu znalazł się film akcji z elementami fantasy „Wielka draka w Chińskiej Dzielnicy” (2,635 mln) z Kurtem Russellem w roli głównej.  To kolejny film, który w USA nie był wielkim przebojem – zajął on dopiero 71. miejsce w podsumowaniu roku 1986). Drugi z filmów reżysera Johna Carpentera „Gwiezdny przybysz” zajął 18. miejsce w podsumowaniu.

„Wielka draka w chińskiej dzielnicy”

Sztuki walki były zapewne kluczem do sukcesu filmu „Mistrzyni Wu Dang”. Obejrzało go 2,338 mln widzów, co pozwoliło na zajęcie ósmego miejsca.

„Nieśmiertelny” jest kolejnym filmem, w przypadku którego gusta publiczności polskiej i amerykańskiej zupełnie się rozminęły. W Polsce zebrał on 2,2 mln widzów i zajął 9. miejsce, natomiast w Ameryce znalazł się dopiero na 97. miejscu (w 1986 roku). Mimo tak słabego wyniku w Ameryce, nakręcono jeszcze trzy części, ale każda kolejna była gorsza od poprzedniej. Chyba nikt nie ma wątpliwości, dlaczego w Polsce nie przetłumaczono oryginalnego tytułu na „Góral”. W wersji roboczej tytuł brzmiał „Dark Knight”.

Pierwszą dziesiątkę zamyka film „Jak to się robi w Chicago”. Tutaj chyba ponownie zadziałała magia nazwiska Arniego. Okazuje się, że filmy z jego udziałem były dużo popularniejsze w polskich kinach niż w amerykańskich. W 1987 roku mamy dwa jego filmy w TOP 10, a w 1988 roku „Commando” na 3. miejscu. W amerykańskich kinach dopiero „Bliźniacy” weszli do pierwszej dziesiątki podsumowań rocznych, z wcześniejszych tytułów najwyżej był „Predator” (na 13. miejscu).

Największą średnią widzów na seans (333) uzyskał francuski film „Betty” znany też jako „Betty Blue”. To kolejny w latach 80. film erotyczny, który może pochwalić się bardzo wysoką średnią widzów. Pomimo tylko 10 kopii obejrzało go aż 850 tys. widzów.

„Betty”

Bardzo wysoką średnią (173 osoby) uzyskał kolejny film karate „Hong Kil Dong – karate mistrz”, jeden niewielu filmów północnokoreańskich, jakie znane są w naszym kraju. Zachęcam do poszukania go na YouTube i obejrzenia ostatnich 10 minut – ubaw gwarantowany.

Prawdopodobnie sukces obu części „Pana Kleksa” spowodował w Polsce duży wzrost produkcji  filmów dla dzieci i młodzieży. Oprócz „Dziecka szczęścia” wśród premier mieliśmy: „Przyjaciel wesołego diabła” – 1,318 mln, „Pan Samochodzik i niesamowity dwór” – 738 tys., „Czarne stopy” (debiut filmowy Cezarego Pazury) – 585 tys., „Sposób na wakacje Bolka i Lolka”  – 557 tys., „Pierścień i róża” – 423 tys., „ESD” (pierwsza rola Malajkata)  – 261 tys.

Jest jeszcze jeden film familijny: „Biały smok”, polsko-amerykańska koprodukcja. To baśń fantasy realizowana w dużej części w Górach Stołowych, której reżyserami byli Domaradzki i Morgenstern. Największą ciekawostką jest to, że w filmie zagrał Christopher Lloyd będący świeżo po sukcesie „Powrotu do przyszłości”.  Film nie spotkał się z wielkim zainteresowaniem w polskich kinach, obejrzało go 405 tys. widzów. Jak to się stało, że taka koprodukcja w ogóle powstała w tamtym czasie, można przeczytać tutaj: https://film.wp.pl/bialy-smok-katastrofa-za-poltora-miliona-6033679497254017g

Na 25. miejscu znalazł się film „Pół żartem, pół serio”, którego mimo upłynięcia prawie 40 lat od światowej premiery obejrzało 811 tys. widzów.

Wyniki 50. najpopularniejszych filmów 1987 roku znajdują się  TUTAJ a poniżej 20. z największą liczbą widzów.

 tytułkrajliczba widzówliczba seansówśrednia na seans
1Elektroniczny mordercaUSA3 584 01025 470141
2Nad Niemnem cz IPolska3 448 56021 064164
3Niekończąca się opowieśćRFN3 396 68420 082169
4Cudowne dzieckoPolska-Kanada2 731 67418 201150
5Obcy - decydujące starcieUSA2 731 25620 193135
6Wielka draka w Chińskiej DzielnicyUSA2 635 20721 183124
7Nad Niemnem cz.IIPolska2 617 84716 156162
8Mistrzyni Wu-DangChiny2 338 50820 294115
9NieśmiertelnyWielka Brytania2 203 97724 72589
10Jak to się robi w ChicagoUSA2 125 44216 389130
11CrittersUSA1 899 38518 434103
12Żyć i umrzeć w Los AngelesUSA1 558 69315 99297
13Świadek mimo woliUSA1 543 96514 776104
14Między ustami, a brzegiem pucharuPolska1 503 68313 838109
15Wierna rzekaPolska1 388 86912 339113
16Orły TemidyUSA1 327 33015 68085
17Przyjaciel wesołego diabłaPolska1 318 0168 307159
18Gwiezdny przybyszUSA1 219 80914 47484
19Niesamowity jeździecUSA1 145 09915 26375
20MisjaWielka Brytania1 057 36511 39293

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.