Przed weekendem prognozy analityków rynku wskazywały na otwarcie w okolicach $75-80 mln. Ostatecznie najnowszy film Marvela zarobił $71 mln, co oznacza czwarte najlepsze otwarcie w tym roku. Trzy najlepsze otwarcia należą także do ekranizacji komiksów Marvela: Venom: Let There Be Carnage ($90 mln), Black Widow ($80,3 mln) oraz Shang-Chi ($75,4 mln).
Na słabszy od spodziewanego wynik Eternals miały wpływ mieszane recenzje (obecnie 47% na Rotten Tomatoes, najgorszy wynik w historii MCU), a także związany z nimi niezbyt pozytywny buzz wokół filmu. Jak się okazało, także sami widzowie nie byli zachwyceni nowością Marvela, która otrzymała CinemaScore „B”. Wczesne nogi tego filmu nie powinny – przynajmniej póki co – budzić niepokoju. W sobotę film odnotował raczej standardowy 21-procentowy spadek (14-procentowy wzrost po odliczeniu pokazów przedpremierowych z przychodów po pierwszym dniu), a w niedzielę przychody zmalały o 1/3 względem soboty.
Przeciętne recenzje i mieszane opinie widzów mogą mieć jednak wpływ na spadki w kolejnych tygodniach, choć w przyszły weekend konkurencja jest raczej niewielka, co może pomóc uniknąć typowego dla czasów pandemii ponad 60-procnetowego spadku podczas drugiego weekendu. Jeśli chodzi o widownię tego filmu, to 61% stanowili mężczyźni, a 47% osoby powyżej 25. roku życia. Aż 37% przychodów pochodzi z seansów w salach „premium”, w tym $7,6 mln z IMAX.
Premiera Eternals spowodowała odebranie Dune wiele seansów na ekranach wielkoformatowych. Istniała obawa, że może to spowodować kolejny bardzo duży spadek przychodów tego filmu, jako że aż $15,5 mln zarobionych przed tygodniem pochodziło właśnie z tego typu ekranów. Ostatecznie nie było jednak tak źle. Wprawdzie weekendowe przychody zmalały o 51% do $7,6 mln, to wydaje się jednak, że Dune ma najgorsze już za sobą i teraz box office’owa postawa tego filmu ustabilizuje się nieco. Po drugim weekendzie na jego koncie znajduje się $83,9 mln, czyli niemalże tyle samo, co po trzecim weekendzie na koncie Halloween Kills, którego weekendowe przychody – zgodnie z oczekiwaniami – załamały się po Halloween, kurcząc się o 73% do $2,35 mln. W tej chwili ogólne przychody Kills wynoszą $89,7 mln, co oznacza, że film ten – w przeciwieństwie do Dune – nie ma już szans na przekroczenie pułapu $100 mln.
Z kolei No Time To Die oraz Venom: Let There Be Carnage odnotowały po raz kolejny niewielkie spadki. Weekendowe przychody najnowszego Bonda zmalały o 20% do $6,2 mln, co daje w sumie $143,2 mln po piątym weekendzie. Jednak już za kilka dni film ten zostanie w Ameryce udostępniony do wypożyczenia jako PVOD, co może negatywnie wpłynąć na box office. Tymczasem drugiemu Venomowi brakuje już niespełna $3 mln do przekroczenia pułapu $200 mln. Będzie to drugi film w tym roku, a także od pandemii, który przekroczy tę granicę. Podczas tego weekendu Let There Be Carnage bez pronlemów poradziło sobie z bezpośrednią konkurencją w postaci Eternals, notując zalediwe 22-procentowy spadek.
Jeszcze mniejsze spadki odnotowały Ron’s Gone Wrong oraz The French Dispatch. Przychody animacji zmalały zaledwie o 4% do $3,6 mln, co po trzecim weekendzie daje w sumie skromne $17,6 mln. Z kolei film Wesa Andersona zarobił dokładnie tyle samo, co tydzień temu ($2,6 mln), a od początku dystrybucji, która w piątek została poszerzona o kolejne 417 kin, na jego konto wpłynęło już prawie $8,5 mln.
Nowością w pierwszej dziesiątce jest jeszcze Spencer. Film o księżnej Dianie z być może oscarową kreacją Kristen Stewart zarobił $2,1 mln w 996 kinach, co pozwoliło zająć mu ósme miejsce w weekendowym zestawieniu i wyprzedzić wszystkie trzy nowości poprzedniego weekendu: Antlers ($2 mln / -53% / $7,6 mln), Last Night in Soho ($1,8 mln / -57% / $7,64 mln) oraz My Hero Academia: World Heroes’ Mission ($1,6 mln / -74% / $9,8 mln).
Źródła: Deadline Hollywood, The Numbers