W ten weekend pięć premier spróbuje zakończyć dominację „Zakonnicy”

„Juliusz” to nowa polska komedia, którą w kinach można już oglądać od tygodnia na pokazach przedpremierowych. Film zbiera mieszane opinie wśród widowni, więc niebawem dowiemy się czy owe pokazy były dobrym posunięciem. Moim zdaniem sporo ludzi ten tytuł obejrzy, ale nie będzie raczej megahitem. W weekend powinien zająć trzecie miejsce, za „Zakonnicą”, ale i za „Dywizjonem 303”.

„Predator” wchodzi do kin po ośmiu latach nieobecności. Poprzedni film „Predators” w pierwszy weekend zobaczyło ok. 52 tys. widzów. Tym razem powinno być trochę więcej, bo i coraz więcej ludzi wybiera dzisiaj kino jako rozrywkę. Do wyboru jest także wersja z dubbingiem, co powinno odrobinę pomóc w podwyższeniu otwarcia.

Film akcji z Jennifer Garner, „Smak Zemsty Peppermint” spotkał się ze średnim przyjęciem tydzień temu w Ameryce. U nas dodatkowo może zaszkodzić bezpośrednia konkurencja ze strony „Predatora”, który jest w końcu filmem akcji w sosie sci-fi. Niezbyt duża ilość kopii – około 90 – też nie pomoże.

Podobny problem ma film Spike’a Lee „BlacKkKlansman”, który wchodzi do kin w sile tylko 64 kopii. Jednak patrząc na niezłe zainteresowanie tym tytułem w rezerwacjach, to do 10 powinien się dostać, ale co z tego skoro wiele miast nie ma w ogóle możliwości zobaczenia tego tytułu.

Ostatnią nowością jest „Dogman”, który również ma małą ilość kopii, do tego miał już sporo pokazów, co tylko rozwodni wynik otwarcia, przez co raczej nie dostanie się do pierwszej 10. Zabraknie chyba niecały tysiąc biletów do tego celu. Złota Palma dla Marcello Fonte raczej w tym nie pomoże.

Widownia weekendowa powinna wynieść około 450 tys. widzów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.