Podczas premierowego weekendu Miraculous: Biedronka i Czarny Kot. Film zgromadził 131 283 widzów, co jest piątym najlepszym trzydniowym otwarciem w tym roku i najlepszym dla filmu animowanego. Ranking ten nie uwzględnia filmów UIP, które w ostatni weekend zdominowały pierwszą dziesiatkę, bowiem aż siedem z dziesięciu pozycji zajmują filmy właśnie tego dystrybutora. Ogólnie w polskich kinach sprzedano tydzień temu ok. 400 tys. biletów.
Wraz z pokazami przedpremierowymi na koncie nowej animacji znajdowało się 163 908 widzów. Tydzień temu pisaliśmy, że szykuje się mocne otwarcie. Jak wiadomo, polscy widzowie są fanami filmów animowanych, a wynik Miraculous to kolejny dowód potwierdzający tę teorię. W ostatnim czasie mocnce wyniki odnotowały Super Mario Bros. Film (w tej chwili ok. 1,335 mln widzów) oraz Spider-Man: Poprzez multiwersum, który z widownią na poziomie ok. 775 tys. wyprzedził Strażników Galaktyki: Volume 3 (761 417 widzów) i jest najpopularniejszym tegorocznym filmem superhero, a także walczy o wejście do TOP10 najchętniej oglądanych ekranizacji superbohaterskich komiksów w Polsce po 1989 roku:
W kinach grana jest także najnowsza animacja DreamWorks, Miss Kraken, Ruby Gillman, która tym razem zgromadziła ok. 17 tys. widzów, ale po drugim weekendzie na jej koncie znajduje się ok. 140 tys. Filmy skierowane do rodzin notują w trakcie wakacji bardzo mocne wynik w środku tygodnia. Ten tytuł wybrało od poniedziałku do czwartku 60 tys. osób.
W ramach pokazów przedpremierowych wyświetlana była także najnowsza animacja studia Pixar. Między nami żywiołami mogło przyciągnąć ok. 20-25 tys. widzów i w jakimś stopniu też przyczyniło się do dużych spadków dłużej wyświetlanych animacji (choć główną przyczyną była premiera Miraculous). Mała syrenka odnotowała tym razem również bardzo duży spadek. Podczas siódmego weekendu zobaczyło ją 5 917 widzów, a w sumie od premiery 563 088 osób. Film ten nadal utrzymuje przewagę nad Aladynem, który mimo lepszego siódmego weekendu (10 919 widzów) zgromadził w analogicznym czasie 534 212 widzów.
Tymczasem inny film Disneya, Indiana Jones i artefakt przeznaczenia, zaliczył nieco ponad 50-procentowy spadek i podczas drugiego weekendu wyświetlania zgromadził 87 232 widzów. Po pierwszych dziesięciu dniach na koncie tego tytułu znajdowało się 401 435 widzów. Poprzednika zobaczyło podczas drugiego weekendu 110 321 widzów (-50%), a w analogicznym czasie przyciągnął on przed ekrany prawie 550 tys. widzów. Przewaga Królestwa Krystałowej Czaszki nad piątą częścią przygód Indy’ego jest więc znaczna, jednak nowość poprzedniego weekendu spisuje się dzięki wakacjom znacznie lepiej w środku tygodnia (premiera części czwartej odbyła się pod koniec maja).
Drugą po Miraculous najlepiej sprzedającą się nowością była horror Naznaczony: Czerwone drzwi. Podczas premierowego weekendu horror mógł zgromadzić ok. 35 tys. widzów. To drugie najlepsze otwarcie w serii:
- Naznaczony – 24 112 widzów
- Naznaczony: rozdział 2 – 22 454 widzów
- Naznaczony: rozdział 3 – 27 460 widzów
- Naznaczony: Ostatni klucz – 69 593 widzów
W oficjalnym TOP10 znalazło się jeszcze miejsce dla dwóch innych premierowo pokazywanych filmów: Nostalgia – 2 490 widzów na 53 kopiach (5 888 widzów wraz z pokazami przedpremierowymi) oraz Sytuacja awaryjna – 1 427 widzów na kopiach (2 000 widzów wraz z pokzami przedpremierowymi). Do pierwszej dziesiątki nie zmieściła się nowość Arcydzieło, czyli dekalog producenta filmowego. Twórcy filmu pochwalili się jednak w mediach społecznościowych „trzecim miejscem w box office w Polsce w kategorii liczba osób na ekran”, ale w rzeczywistości oznaczało to zaledwie nieco ponad tysiąc widzów w dziesięciu kinach.
W ramach pokazów przedpremierowych pokazaywana była także najnowsza część przygód Ethana Hunta. Mission: Impossible – Dead Reckoning Part 1 mogła przyciągnąć ok. 20 tys. widzów (byłem jednym z nich). Choć nie poznamy zapewne dokładnego wynik otwarcia tego tytułu w polskich kinach, to powinno nam się udać jego oszacowanie. W ten weekend pogoda nie sprzyja wypadom do kina, ale może to mieć większy wpływ na filmy familijne, więc teoretycznie to właśnie siódma część Mission: Impossible powinna być zwycięzcą pojedynku z drugą dużą nowością, Między nami żywiołami, nawet jeśli tydzień temu to animacja studia Pixar odnotowała nieco lepszy wynik podczas pokazów przedpremierowych.
Źródło: Dane na podstawie boxoffice.pl via SFP, Box Office Raport, InsideKino