Podczas premierowego weekendu Indiana Jones i artefakt przeznaczenia zgromadził w polskich kinach 185 039 widzów. To oznacza oficjalnie drugie najlepsze otwarcie w tym roku, a prawdopodobnie piąte po uwzględnieniu filmów dystrybutora UIP. Nowość spisała się u nas stosunkowo lepiej niż na wielu innych rynkach.
Wraz z pokazami przedpremierowymi na koncie piątej części przygód Indiany Jonesa znajdowało się 201 971 widzów. Pod koniec maja 2008 roku poprzednik przyciągnął od piątku do niedzieli 221 378 widzów, a wraz z premierowym czwartkiem (Boże Ciało) seans Królestwa Krystałowej Czaszki wybrało aż 346 617 osób. Czwarta część zgromadziła w sumie 917 tys. widzów. Czy nowość poprzeniego weekendu stać na taki rezultat? Nie jest to wykluczone. Dni powszednie w czasie wakacji mogą być mocne. Rok temu w podobnym okresie Thor: Miłość i grom zobaczyło prawie 950 tys. widzów po otwarciu na poziomie 266 tys. widzów i przy stosuknowo dużych spadkach.
Indiana Jones i artefakt przeznaczenia był zdecydowanie najchętniej oglądanym filmem weekendu. Na odległej drugiej pozycji wylądowała inna nowość Miss Kraken, Ruby Gillman, która mogła przyciągnąć ok. 45 tys. widzów od piątku do niedzieli i nawet ok. 65 tys. wraz z pokazami przedpremierowymi. Box Office Mojo podaje, że po premierowym weekendzie na koncie tego filmu znajdowało się ok. $340 tys.. Jak na animację studia DreamWorks jest to jednak dość słaby rezultat, choć patrząc na wyniki odnotowane w innych krajach, nie jest zaskoczeniem. Tytuł ten musiał zmierzyć się konkurencją, której nie widać nawet w naszej alternatywnym TOP10, bowiem trzecim najchętniej oglądanym filmem weekendu w polskich kinach była animacja Miraculous: Biedronka i Czarny Kot. Film. Jak podaje Box Office Raport, podczas pokazów przedpremierowych tytuł ten mogło zobaczyć nawet 35 tys. widzów. Szykuje się zatem mocne otwarcie w tym tygodniu.
W sumie aż połowę miejsce w pierwszej dziesiątce zajmują filmy dystrybutora UIP, których nie ma w oficjalnych statystykach. Nadal mocno trzyma się Spider-Man: Poprzez multiwersum, który wyrasta na jednego z największych przebojów kina komiksowego w historii polskich kin. Podczas piątego weekendu tyuł ten zgromadził jeszcze ok. 30 tys. widzów i przekroczył pułap 700 tys.:
Podobny wynik podczas szóstego weekendu wyświetlania odnotowała inna animacja, Super Mario Bros. Film. W sumie jego ogólna widownia zbliża się do pułapu 1,3 mln, co – w porównaniu do wyników odnotowany na wielu innych rynkach, a także ok. 2,4 mln zgromadzonych na początku roku przez drugą część przygód Kota w butach – jest rezultatem rozczarowującym. Animacje cieszą się ogólnie jednak nadal bardzo dużym zainteresowaniem w Polsce. W pierwszym półroczu 2023 (podsumowanie pojawi się niebawem na naszej stronie) pośród trzynastu najchętniej oglądanych filmów w polskich kinach (widownia powyżej 300 tys.), aż sześć miejsc zajmują filmy animowane.
Bardzo duży spadek podczas trzeciego weekendu odnotował Flash, którego zobaczyło już tylko 10 805 widzów. Od premiery tytuł ten wybrało zaledwie 167 598 widzów, co ozancza, że prawdopodobnie nie uda mu się dobić do pułapu 200 tys.. Dużo lepiej radzi sobie Mała syrenka, która wyświetlana jest dwa razy dłużej. Podczas szóstego weekendu film Disneya zobaczyło jeszcze prawie 18 tys. osób, a w sumie już ponad 535 tys.. Wygląda na to, że ostatecznie tytuł ten przekroczy pułap 600 tys.. O połowę mniejszą widownią będzie mógł się pochwalić Transformers: Przebudzenie bestii, który ostatecznie może zgromadzić ok. 300 tys. widzów.
Pośród nowości poprzedniego weekendu najlepiej spisała się komedia Bez urazy, którą mogło zobaczyć ok. 15 tys. widzów. W sumie film z Jennifer Lawrence przekroczył już raczej pułap 50 tys. i idzie w kierunku 100 tys.. Szału nie ma. W rozrachunku końcowym poradzi ona sobie jednak lepiej niż inna komedia, która trafiła na ekrany polskich kin podczas tego samego weekendu. Wszystko o moim starym przyciągnął tym razem 10 916 widzów, a od premiery 46 120.
Źródło: Dane na podstawie boxoffice.pl via SFP, Box Office Raport, Box Office Mojo
teraz okres wakacyjny, to raczej ludzie idą nad wodę lub w góry, niż do kina… gdzie te otwarcia rzędu pół miliona widzów jak kiedyś 😉 czekam na Diunę 2, nowe Mission: Impossible i Oppenheimera oczywiście. Już sobie vouchery kupiłem po 15 zł za sztukę, nawet T-Mobile dla klientów ma 20% zniżki do Multikin.