Morbius zarobił podczas premierowego weekendu na całym świecie $84 mln. W Ameryce przychody wyniosły $39,1 mln, a na rynku zewnętrznym $44,9 mln.
Film Sony wystartował w amerykańskich kinach nieco poniżej oczekiwań. Po $5,7 mln, które Morbius zarobił podczas czwartkowych pokazów przedpremierowych spodziewano się otwarcia w okolicach $40-50 mln. Tytuł ten zbiera jednak słabe recenzje (16% na Rotten Tomatoes) i mieszane oceny od widzów (C+ na CinemaScore), co nie sprzyja WOMowi. W kolejnych tygodniach można oczekiwać dużych spadków, a to może ostatecznie uniemożliwić mu osiągnięcie pułapu $100 mln. Dobra wiadomość jest jednak taka, że budżet wyniósł tylko $75 mln. Jak na ekranizację komiksu Marvela nie jest to duża kwota.
Morbius radzi sobie nieźle poza Ameryką. Na 62 rynkach zarobił prawie $45 mln, a na 42 z nich wystartował na pierwszej pozycji. Najwyższe przychody zostały osiągnięte w Wielkiej Brytanii ($4,2 mln), Meksyku ($3,8 mln), we Francji ($3,3 mln) oraz Korei Południowej ($2,6 mln). $5,5 mln pochodziło z kin IMAX na całym świecie (w tym $2,5 mln na rynku zewnętrznym).
Największym konkurentem Morbiusa okazał się Sonic the Hedgehog 2, który pojawił się premierowo na 31 rynkach. Jego przychody wyniosły $25,5 mln, w tym $6,4 mln w Wielkiej Brytanii, $5,7 mln we Francji, $2,8 mln w Australii, $2,2 mln w Hiszpanii oraz $2,1 mln w Niemczech. W tych dwóch pierwszych i w ostatnim Sonic wygrał bezpośredni pojedynek z Morbiusem.
W Ameryce na drugim miejscu wylądowała nowość poprzedniego weekendu, The Lost City. Film ten zaliczył nieco ponad 50-procnetowy spadek przychodów i zarobił $14,8 mln. Po pierwszych dziesięciu dniach wyświetlania na jego koncie znajduje się $54,6 mln. Na rynku zewnętrznym (póki co 18 rynków) przychody wyniosły tym razem $1,9 mln, co daje w sumie $7 mln i globalne $61,6 mln.
Tymczasem The Batman zbliżył się za oceanem do pułapu $350 mln ($10,8 mln / -47% / $349 mln), a na całym świecie przekroczył właśnie $700 mln. Poza Ameryką przychody wyniosły tym razem $13,4 mln, co daje w sumie $361,5 mln na rynku zewnętrznym i $710,5 mln na całym świecie. Ostatecznie film ten przekroczy pułap $750 mln, jednak $800 mln wydaje się poza zasięgiem.
Jeśli chodzi o amerykański box office, to warto jeszcze zwrócić uwagę na Everything Everywhere All At Once, który przed tygodniem w 10 kinach zaliczył drugą najlepszą średnią od początku pandemii, a tym razem w 38 kinach zarobił nieco ponad milion dolarów. To daje mu nadal bardzo mocną średnią na kino na poziomie niemalże $27 tys. Za tydzień film ten trafi do szerokiej dystrybucji (1200 kin).
Poza Ameryką, głównie w Indiach, mocno trzyma się nowość poprzedniego weekendu, RRR. Film ten zarobił tym razem $21,1 mln na rynku zewnętrznym (ale już tylko $1,6 mln w Ameryce po 83-procentowym spadku względem otwarcia). Najdroższa indyjska produkcja w historii (budżet $72 mln) zarobiła już w sumie $112,1 mln na całym świecie (w tym już prawie $100 mln na 21 rynkach poza Ameryką).
Tymczasem animacja The Bad Guys pojawiła się w Wielkiej Brytanii ($3,1 mln) oraz Australii ($1,7 mln – najlepsze otwarcie dla animacji od początku pandemii), która jest ojczyzną autora książek, na których film ten bazuje. Podczas tego weekendu przychody wyniosły $10,5 mln, co daje w sumie $28,8 mln poza Ameryką / na całym świecie. Najlepszym rynkiem na ten moment jest Hiszpania ($4,5 mln). Amerykańska premiera jest zaplanowana na koniec kwietnia.