Film Patryka Vegi zaliczył niemalże 50-procentowy spadek, jednak mimo to odnotował wynik znacznie lepszy niż dwie duże nowości poprzedniego weekendu.

Ogólna frekwencja poszła w górę, choć tylko nieznacznie. Pierwsza dziesiątka najpopularniejszych filmów zgromadziła w sumie 266 302 widzów, co oznacza nieco ponad 3,5-procentowy wzrost względem poprzedniego weekendu. Wydaje się, że wyświetlane obecnie filmy notują wyniki mniej więcej dwukrotnie słabsze od tych, które mogłyby notować w normalnych warunkach. Ograniczenia widowni na seansach do 50% w wielu kinach robią swoje, jednak to nie jest tak, że na seansach brakuje miejsc. Tenet, który jest najszerzej dystrybuowanym filmem w historii polskich kin (przynajmniej pod względem premierowego weekendu), zaliczył otwarcie na poziomie 54 tys. widzów. Wydaje się, że spora część potencjalnej widowni nadal obawia się koronawirusa na tyle, że rezygnuje z wypadu do kina. Są też zapewne osoby, które mając świadomość przynajmniej teoretycznie obowiązujących ograniczeń, chcą po prostu uniknąć trudnień, z którymi mogą spotkać się obecnie w kinie, a które to utrudnienia mogą negatywnie wpłynąć na doświadczenie oglądania filmu na dużym ekranie.

Najlepsze otwarcia oraz ogólne wyniki osiągnięte po ponownym otwarciu kin (zestawienia nie uwzględniają filmów dystrybutora UIP):

*wynik obejmuje także pokazy przedpremierowe

Ci Polacy, którzy obecnie wybierają się do kin, nadal najchętniej oglądają Pętlę. Nowość sprzed tygodnia zgromadziła podczas drugiego weekendu wyświetlania niemalże 94 tys. widzów. Po dziesięciu dniach wyświetlania posiada na swoim koncie już niemalże 350 tys. widzów. To już teraz drugi najlepszy wynik osiągnięty podczas pandemii. Numerem jeden jest nadal animacja Scooby-Doo!, która posiada na swoim koncie po ostatnim weekendzie ponad 407 tys. (tym razem jeszcze 7,4 tys. widzów i miejsce piąte). Bad Boya, poprzedni film Vegi, podczas drugiego weekendu wyświetlania zobaczyło niespełna 86 tys. widzów, a w analogicznym czasie sprzedano na niego 315 tys. biletów. Natomiast tak prezentuje się zestawienie filmów reżysera z ostatnich pięciu lat pod względem wyników po drugim weekendzie wyświetlania:

Także to zestawienie pokazuje stopniowy spadek popularności filmów Patryka Vegi, choć należy zaznaczyć, że wynik Pętli byłby zapewne lepszy, gdyby nie pandemia koronawirusa (przypuszczalnie znalazłby się między Kobietami mafii 2 i Pitbull. Nowe porządki).

Najpopularniejszą nowością ostatniego weekendu było After 2, które od piątku do niedzieli 68,1 tys. widzów. Wraz z pokazami przedpremierowymi, które odbyły się tydzień wcześniej, na koncie nowości po premierowym znajduje się jednak 87,5 tys. widzów. Wynik osiągnięty w sam weekend jest prawie dwukrotnie niższy od tego, który odnotowała pierwsza część (124 tys.). W porównaniu do rezultatów osiągniętych przez After 2 na innych rynkach, wynik z polskich kin prezentuje się nieco blado, np. w dużo mniejszej Norwegii widzów było ponad 27 tys., co jest rezultatem o 156% wyższym od tego, który odnotowała pierwsza część. Z kolei w Niemczech kontynuacja zgromadziła prawie 530 tys. widzów w ciągu 10 dni – tylko o 10% mniej niż część pierwsza w analogicznym czasie.

Tymczasem Mulan zgromadziła u nas podczas swojego premierowego weekendu nieco ponad 62 tys. widzów. Nowość była wyświetlana na 327 kopiach, dostępna była także wersja z napisami. Biorąc pod uwagę wszystkie produkcje będące wersjami live-action animacji Disneya z ostatnich dziesięciu lat, film w reżyserii Niki Caro zaliczył drugie najsłabsze otwarcie. Oczywiście jest to w dużym stopniu spowodowane pandemią i związanymi z nią ograniczeniami, a także generalnie mniejszym zainteresowaniem Polaków kinem w obecnej sytuacji:

Z kolei Tenet przekroczył pułap 200 tys. widzów. Tym razem zobaczyło go nieco ponad 20 tys. widzów. Poniższa tabelka przedstawia wyniki ostatnich sześciu filmów Christophera Nolana po trzech weekendach wyświetlania:

Nie posiadamy niestety dokładnych danych na temat Bezsenności i pierwszej części trylogii o Batmanie,  wiemy jednak, że już teraz Tenet zgromadził więcej widzów niż te dwa tytuły w rozrachunku końcowym.

W pierwszej dziesiątce weekendowego zestawienia, a dokładnie na dziewiątej pozycji, pojawiła się jeszcze nowość dystrybutora Nowe Horyzonty, Ema. Chilijski dramat, który recenzowaliśmy w zeszłym tygodniu, zgromadził od piątku do niedzieli 1 351 widzów na 32 kopiach. Wraz z pokazami przedpremierowymi film w reżyserii Pablo Larraína posiada na swoim koncie 2 134 widzów.

W pierwszej dziesiątce brakuje filmów dystrybuowanych przez UIP:

Dane: Stowarzyszenie Filmowców Polskich na podstawie boxoffice.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.