Wczoraj do sieci trafił pierwszy zwiastun „Us”, nowego filmy Jordana Peele’a, reżysera box office’owego przeboju „Get Out”.

W ostatnich latach jesteśmy świadkami sporych zmian gatunku, w który wpisują się wszelkiego rodzaju filmy grozy. Te były do niedawna kojarzone przede wszystkim z niezbyt prestiżowym kinem klasy B skrojonym pod gust niewymagających zbyt wiele od X muzy widzów, którzy do kina idą przede wszystkim po to, by poczuć dreszczyk, podskoczyć na fotelu kilka razy lub zakryć oczy przy kilku scenach.

Jednym z prekursorów zmian był poprzedni film Jordana Peele’a, „Get Out”, który zachwycił nie tylko wymagających krytyków (98% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes), ale także widzów. O tym drugim świadczą oceny (chociażby ta na IMDb: 7,7/10), a także wyniki osiągnięte w kinach, szczególnie tych amerykańskich. Po otwarciu na poziomie $33,4 mln film Jordana Peele’a zarobił aż $176 mln, i to przy budżecie rzędu $4,5 mln.

Ogromny sukces „Get Out” w Ameryce wynika nie tylko z tego, że jest on dobrze ocenianym oraz zajmującym filmem z pogranicza horroru, thrillera czy nawet czarnej komedii (no pun intended!), ale także z tego, że jest to kino zaangażowane społecznie, które „ma coś do powiedzenia” na temat relacji rasowych we współczesnej Ameryce. Wydaje się, że to właśnie nowatorskie podejście nie tylko do gatunku, do którego można byłoby zaliczyć „Get Out”, ale także do tematu szeroko pojętego rasizmu, sprawiło, że film ten zyskał uznanie recenzentów, widzów, a także różnych organizacji przyznających nagrody, w tym Amerykańskiej Akademii Filmowej, która nagrodziła Jordana Peele’a Oscarem za najlepszy scenariusz oryginalny 2017 roku.

Z punktu widzenia box office’u, ważnym elementem, który pomógł odnieść ogromny sukces w kinach, był jednak zwiastun „Get Out”, który przy zaprezentowaniu jedynie tła fabuły filmu, w bardzo sugestywny sposób, szybkim montażem wywołujących niepokój ujęć oraz dźwięków, mógł mocno wpłynąć na percepcję odbiorcy. Pierwszy zwiastun „Us” jest utrzymany w podobnym stylu. Choć na pierwszy rzut oka wskazuje on na to, że w kwestiach technicznych follow-up „Get Out” będzie filmem nieco bardziej wyrafinowanym (a przez to najprawdopodobniej także droższym), szczególnie pod względem zdjęć, to znów otrzymujemy dający pierwsze spojrzenie na postaci oraz główny koncept zarys fabuły, połączony z mogącą wywołać niepokój mieszanką obrazków i dźwięków oraz z wpisującą się wspaniale do całości horrorową wersją  hip-hopowego utworu „I Got 5 on It”. To sprawia, że bez większych problemów można wyraźnie określić reżyserski styl Peele’a oraz estetykę jego filmów.

Jak zapowiedział sam reżysera, „Us” ma być filmem uniwersalnym, wychodzącym poza ramy tematu relacji rasowych, nawet jeżeli kolor skóry głównych postaci (i antagonistów?) może sugerować co innego. Jeżeli jest tak faktycznie, to poświęcenie oryginalnego filmu przede wszystkim postaciom czarnoskórym, bez opatrzenia go łatką czarnego kina zaangażowanego, wydaje się najlepszym z możliwych sposobów na różnorodność w kinie. „Us” trafi do amerykańskich w połowie marca przyszłego roku. Czy będzie równie dużym hitem, co „Get Out”?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.