aby założyć posty i tematy.

Festiwale i nagrody filmowe

Page 1 of 74Next

To jest miejsce na dzielenie się informacjami na temat festiwali oraz nagród filmowych: Od Sundance po Oscary.

Pięć gorących tytułów z tegorocznej Wenecji według THR. Trochę zimno: https://www.hollywoodreporter.com/lists/venice-hot-list-5-films-generating-pre-fest-buzz

W Wenecji chyba póki co dość cicho. Dzisiaj premiera "Śniegu już nigdy nie będzie", pokaz prasowy już chyba był, bo jest recenzja na Variety, pozytywna chyba.

https://variety.com/2020/film/reviews/never-gonna-snow-again-review-1234761285/

THR także pozytywnie chyba, czytam tylko bottom line i fragmenty, gdy nie ma oceny i przed pojawieniem się na pomidorach. 😛

https://www.hollywoodreporter.com/news/never-gonna-snow-again-sniegu-juz-nigdy-nie-bedzie-film-review-venice-2020

Kolejne zmiany dotyczące Oscarów, a właściwie tego najważniejszego za najlepszy film: https://www.filmweb.pl/news/Oscary+nie+dla+film%C3%B3w+bez+kobiet%2C+LGBTQ+i+mniejszo%C5%9Bci+rasowych-139224

Jak sobie to czytam, to myślę, że w przypadku zdecydowanej większości filmów nie byłoby problemem spełnienie kryteriów, żeby móc łapać się na nominację za najlepszy film. To bardziej dupochron, żeby później nikt nie mógł zarzucić Akademii, że nic nie robią w tej kwestii albo że robią za mało, no i PR-owa akcja, żeby pokazać, że coś robią i że są progresywni, itd.

Cytat z Marek Pilarski data Wrzesień 9, 2020, 10:00

Jak sobie to czytam, to myślę, że w przypadku zdecydowanej większości filmów nie byłoby problemem spełnienie kryteriów, żeby móc łapać się na nominację za najlepszy film.

Mam na myśli filmy, które potencjalnie mają szanse się załapać i które poniekąd są tworzone z myślą o nagrodach. Co do "Manka", nie wiem, jak to wygląda za kamerą, ale myślę, że nie są to wyłącznie biali mężczyźni. 😉

Czas wysiadać z tego pociągu, bo już nic z Oscarami dobrego nie będzie. To właściwie śmierć amerykańskiego kina niezależnego, bo sporą część tytułów finansują oscarowe obietnice. Zaklaszczą, zakrzyczą, zwyzywają i przepchną te zmiany, nie wierzę w opamiętanie. Tak na pierwszy rzut oka Birdman, Whiplash, Milczenie owiec, To nie jest kraj dla starych ludzi się nie łapią. Trzeba spełnić dwa wymogi z czterech grup działowych.

Ja i Akademia zdecydowanie inaczej definiujemy plebiscyt, dla nich to maksymalnie ustawiony konkurs. Dla mnie równość polega na tym, że na każdego można zagłosować, dla nich, że każdy musi wygrać.

z ostatnich nie łapały by się Dunkierka, 1917, Le Mans

Myślę, że mocno przesadzacie. Cały ten zgiełk wynika wg mnie z niezrozumienia z tego, co dzieje się na świecie, a zwłaszcza w USA. Dziś świat, metodą prób i błędów, stara się osoby dotąd wykluczone włączać do głównego nurtu życia, do rzeczywistości. Nietrudno zrozumieć dlaczego akurat u nas wywołuje to takie reakcje, skoro w naszym kraju od dłuższego czasu następuje proces odwrotny: ludzi się raczej dzieli, kategoryzuje i wyklucza ze społeczeństwa, niż próbuje im pomóc i je zrozumieć. Na świecie jest inaczej. Efektem tego są takie decyzje jak ta najnowsze, która oczywiście wywołuje emocje, która ma swoje wady, ale musicie mieć świadomość, że sprawiedliwość i równość dla setek milionów, a nawet może i miliardów ludzi na świecie, są ważniejsze niż to czy konkretna nagroda filmowa powędruje w te, czy w inne ręce i czy jakiś artysta będzie mógł się nią pochwalić na Insta.

Oceniając wprowadzanie różnego rodzaju parytetów należy też zwrócić uwagę, że w praktyce niewiele one zmieniają. Najczęściej słyszanym zarzutem jest ten, że powinno się wybierać najlepszego kandydata do roli czy członka ekipy. Ale czy rzeczywiście tak to obecnie wygląda? Sprawa jest oczywista, jeśli mówimy o najważniejszych elementach układanki. Wybieramy najlepszego możliwego reżysera, scenografa, operatora, odtwórcę głównej roli, dwóch-trzech ról drugoplanowych. Ale reszta? Czy np. do roli Komisarza Gordona w najnowszym Batmanie potrzebujemy kogoś o aktorskich umiejętnościach Leonardo di Caprio? Czy do roli windziarza musimy zatrudnić Ala Pacino, a szofera musi zagrać Roberta de Niro? Nie, do tych ról wystarczy zatrudnić po prostu wystarczająco dobrych rzemieślników. Których z łatwością znajdziemy wśród szeroko rozumianych wykluczonych. Tak więc wydaje mi się, że "dyskusja", która właśnie przetacza się przez Internet jest gównoburzą, z naciskiem na pierwszy człon tego określenia.

Marek Pilarski has reacted to this post.
Marek Pilarski

Tutaj to chyba tylko Szaman mocno przejął się zmianami, ale pozostałe komentarze raczej trudno uznać za przesadę. Oczywiście nie ma co wspominać o płaczu Jubego na blogu 😉

Zmiany jak najbardziej pozytywne, a ich efekty na Oscarach będą raczej niewielkie. Natomiast skutki społeczne powinny być tylko dobre i, oby, jak najszersze.

A sprawdzanie pracowników pod kątem mniejszościowym bardziej dzieli czy łączy? Tak przy okazji, trudno mi sobie wyobrazić jak oni zamierzają egzekwować takie zasady. Orientacja na przykład Jima Parsonsa jest doskonale znana, ale taki anonimowy członek ekipy będzie musiał... wypełniać jakieś oświadczenie? A jeśli oszuka i uda osobę biseksualną aby dostać pracę? A jeśli w skrajnym przypadku, ktoś za parę groszy od wytwórni będzie udawał osobę biseksualną aby zgadzało się w papierach?

Zostawienie orientacji w spokoju i podzielenie pracowników ze względu na kolor skóry też nie brzmi najlepiej, ale w sumie zrobili już tak w przypadku zaprosin dla nowych członków Akademii... To wszystko prowadzi mniej więcej do tej teorii Mistera- na każdy krytyczny artykuł w THR na temat składu nominacji będzie odpowiedź: proszę spojrzeć na dyrektywy. Może liczą nawet, że już nikt nie wychyli się z podobnym artykułem.

Z tym porównaniem społeczeństw to wszystko brzmi ładnie, ale krótka wycieczka po amerykańskim Twitterze pokazuje, że wcale za bardzo nie różnimy się od tamtejszych dyskusji.

Ernest Kubica has reacted to this post.
Ernest Kubica

Pisząc o przesadzaniu miałem na myśli właśnie opinie Szamana i Jubiego (zakładając, że może tu zajrzeć), a określenie gównoburza dotyczyło oczywiście tej internetowej, nie tutaj. U nas jak to ktoś w którymś miejscu napisał jest spokojnie i rzeczowo 😉

Spoko, z mojej strony mogło to brzmieć zbyt emocjonalnie 🙂 Wiesz, kilka lat spędziłem na takim filmwebowym blogu o Oscarach razem z Misterem i są jednak bliskie mojemu sercu. To jest grząski temat, bo często i szybko następuje święte oburzenie na jakiekolwiek próby zadawania niewygodnych pytań. Dlatego już w sumie tylko z Wami je zadaje 🙂

Mogę pilnować się dwa razy bardziej, bo zależy mi na przyjaznej atmosferze w tym miejscu.

Cytat z Ernest Kubica data Wrzesień 9, 2020, 11:36

z ostatnich nie łapały by się Dunkierka, 1917, Le Mans

Nie załapaliby się, choć chyba tylko ze względu na kryteria z A i B? Teoretyczne mogliby się załapać dzięki C i D, bo to w końcu filmy dużych studiów filmowych, które bez większych problemów powinni być w stanie sprostać kryteriom z tych dwóch ostatnich kategorii.

Szaman, ale po co wynajdywać jakieś ekstremalne przypadki ewentualnych oszustw dla negowania sensowności pozytywnych zmian, jak jakaś, nie przymierzając, J. K. Rowling upatrująca zagrożenia w mężczyznach udających osoby trans, aby dostać się do damskiej szatni?

😉

Rano nie byłem taki pewien i rzeczywiście zareagowałem zbyt emocjonalnie. Teraz przychylam się ku opinii, że już oni sobie poradzą z tym wpisywaniem do formularzy odpowiednich osób. Nadal mam wątpliwości co do małych filmów, funkcjonowania festiwali filmowych i różnorodności tematyki przebijającej się do sezonu nagród. O superprodukcje oscarowe za którymi stoją wielkie wytwórnie raczej nie ma co się martwić.

Cytat z Fandorin data Wrzesień 9, 2020, 20:49

Szaman, ale po co wynajdywać jakieś ekstremalne przypadki ewentualnych oszustw dla negowania sensowności pozytywnych zmian, jak jakaś, nie przymierzając, J. K. Rowling upatrująca zagrożenia w mężczyznach udających osoby trans, aby dostać się do damskiej szatni?

😉

Wydaje mi się, że stanowienie prawa powinno opierać się na przewidywaniu ewentualnych luk i absurdów proponowanych rozwiązań.

Jasne, fajnie by było gdyby równość była standardem bez różnych regulaminów i parytetów. Ale w dzisiejszych czasach takie myślenie jest trochę naiwne.

Jeśli poskutkuje to oczyszczeniem atmosfery wokół Oscarów (bo amerykańskim mediom już chyba głupio będzie się czepiać, mniejszości głosują, mniejszości tworzą to kogo tutaj obwiniać o wyniki w których brak mniejszości?) no to w sumie zmieniam trochę swoje stanowisko i poczekam na rezultaty.

Cytat z Szaman data Wrzesień 9, 2020, 20:53
Cytat z Fandorin data Wrzesień 9, 2020, 20:49

Szaman, ale po co wynajdywać jakieś ekstremalne przypadki ewentualnych oszustw dla negowania sensowności pozytywnych zmian, jak jakaś, nie przymierzając, J. K. Rowling upatrująca zagrożenia w mężczyznach udających osoby trans, aby dostać się do damskiej szatni?

😉

Wydaje mi się, że stanowienie prawa powinno opierać się na przewidywaniu ewentualnych luk i absurdów proponowanych rozwiązań.

 

Stanowienie prawa być może tak, ale cały czas mówimy o regulaminie prywatnej organizacji.

Kurde, jestem trochę w niedoczasie. Odpowiadam na dwa posty do tyłu. Sorki, to wina mulącego internetu na zadupiu, gdzie przebywam.

Page 1 of 74Next