Choć w ostatnich dwóch tygodniach do szerokiej dystrybucji w polskich kinach trafiło niemalże dziesięć filmów, to żaden z nich nie był w stanie zbliżyć się do Avatar: Istota wody oraz Kot w butach: Ostatnie życzenie, które nadal są najchętniej oglądanymi w Polsce filmami.

Po raz trzeci z rzędu najwięcej widzów podczas weekendu zgromadziła prawdopodobnie animacja studia DreamWorks. Tym razem mogło ją zobaczyć ok. 145 tys. widzów, co w sumie powinno oznaczać już prawie 1,5 mln sprzedanych biletów oraz mniej więcej tyle, ile rok temu zostało ich sprzedanych na Sing 2 (szacunkowo ok. 1,46 mln). Filmowi temu pomagają także ferie zimowe. Od poniedziałku do czwartku tytuł ten wybrało ok. 135 tys. osób. Bardzo dobre wyniki notują w te chwili także dwa inne filmy animowane: Mumie oraz Zadziwiający kot Maurycy. Oba odnotowały niewielkie wzrosty w porównaniu do otwarcia przed tygodniem – odpowiednio o 16% i 9%. Ten pierwszy zbliżył się w sumie do pułapu 200 tys. widzów, z kolei ten drugi miał po drugim weekendzie na swoim koncie niemalże 150 tys. sprzedanych biletów.

Tymczasem Avatar: Istota wody utrzymał podczas siódmego weekendu widownię powyżej poziomu 100 tys. i po niewielkim spadku (-14%) zgromadził jeszcze 111 727 widzów, a w sumie posiadał po nim na swoim koncie już prawie 3,15 mln widzów. To dziesiąty najlepszy wynik osiagnięty po 1989 roku. W oficjalnym TOP10 weekendu film Jamesa Camerona spędził siedem weekendów na pierwszej pozycji. Przewaga nad poprzednikiem wynosiła niemalże 400 tys., choć wynik z sidmego weekendu był nieco słabszy niż w przypadku filmu z 2009 roku:

  • Avatar: Istota wody – siódmy weekend: 111 727 (-14%) / razem: 3 147 896
  • Avatar – siódmy weekend: 138 702 (-15%) / razem: 2 746 096

Warto zwrócić uwagę na dobrą postawę polskich filmów na początku tego roku. Na Twoim miejscu przekroczyło pułap 200 tys., Niebezpieczni dżentelmeni mają na koncie 150 tys. po niewielkim, 11-procentowym spadku odnotowanym podczas drugiego weekendu, z Ślub doskonały zgromadził do końca trzeciego weekendu 148 115 widzów. Nowością w miniony weekend była Pokusa, thriller erotyczny, który najwyraźniej próbował wybić się na fali popularności 365 dni. Podczas premierowego weekendu zobaczyło go jednak niespełna 50 tys. widzów. Tym samym otwarcie każdego kolejnego dużego polskiego filmu było słabsze od otwacia poprzedniego. Dużą polską nowością rozpoczynającego się właśnie weekendu jest komedia Masz ci los!. Czy potwierdzi on tę tendencję spadkową?

Polskie filmy w 2023 roku

Nowością był też Pimi z Krainy Tygrysów, który wystartował z poziomu 27 449 widzów na 204 kopiach. Nieco gorzej spisał się przypuszczalnie premierowo wyświetlany Mężczyzna imieniem Otto, którego mogło zobaczyć ok. 25 tys. widzów. To jeden z trzech filmów UIP, które w miniony weekend znalazłyby się w TOP10 weekendu. Obok drugiego Kota w butach jest jeszcze Babilon, który zgromadził prawdopodobnie ok. 20 tys. widzów podczas drugiego weekendu i ok. 70 tys. w ciągu pierwszych dziesięciu dni wyswietlania.

Zestawienie najchętniej oglądanych filmów 2023 roku w polskich kinach z uwzględnieniem tytułów dystrybutora UIP.

Alternatywną pierwszą dziesiątkę zamykają znów Duchy z Inisherin, którego widownia utrzymała się praktycznie na poziomie sprzed tygodnia: 14 770 widzów. Po drugim weekendzie na koncie tego filmu znajduje się 45 602 sprzedanych biletów. W oficjalnym TOP10 znalazły się jeszcze Ślub doskonały (14 380 / 148 115), W trójkącie (10 516 / 195 678) oraz Gra fortuny (7 658 / 96 847).

Źródło: boxoffice.pl via Stowarzyszenie Filmowców Polskich

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.