Polski box office 2018. Aktualizacja

Ostatnią aktualizację robiłem miesiąc temu, w tym czasie na liście pojawiło się aż 12 nowych filmów powyżej 100 tys. widzów. Widać, że box office przyspieszył, ale nic w tym dziwnego, zaczęła się już jesień. Nikogo już nie zaskoczy informacja, że „Kler” w zaledwie 10 dni objął prowadzenie. Pisałem o tym już wystarczająco. Kolejna nowość znajduje się na miejscu 28. Jest nią polska komedia „Juliusz”. Odstępując już od tematu szybkiej utraty kin, a z tym widzów, należy zaznaczyć, że te 370 tys., które do tej pory zebrał oznacza spory sukces. Scenariusz napisany przez stand-upperów i powierzony w ręce reżysera debiutanta, niosły ze sobą niemałe ryzyko, jednak udało się.

Kolejna nowość, „Mała Stopa” jest na 35 miejscu i potrzebowała na to tylko 10 dni.  Ostatnio pisałem o słabych wynikach animacji w tym roku, 290 tys. animacji Warnera daje jej już 5 miejsce pośród filmów animowanych w 2018. Rok temu o tej samej porze taki wynik dałby dopiero 12 pozycję wśród animacji. Dla Warnera wrzesień przyniósł wraz  z ‚Zakonnicą”, która jest już na 16 miejscu, dwa największe do tej pory filmy roku. Końcówka roku zapowiada się dla tego dystrybutora równie dobrze.

„Kamerdyner” zajął pozycję 38. Pomimo nagród w Gdyni nie udało się odnieść wielkiego sukcesu. Uwaga widzów skupiła się na „Klerze”, który wyszedł zaledwie tydzień później, więc mimo to dotychczasowy wynik jest solidny. Solidnie też sprzedaje się animacja „Biały Kieł”, miejsce 52. Ma już prawie 200 tys. sprzedanych biletów, co po starcie 32,6 tys. jest bardzo dobrym osiągnięciem. Inna wrześniowa animacja, „Księżniczka i Smok” po starcie 27 tys. nie zbierze nawet 100 tys. widzów.

„Johnny English: Nokaut” i „Zegar Czarnoksiężnika” razem startowały trzy tygodnie temu. Ten pierwszy miał otwarcie o 17 tys. lepsze, jednak dużo szybciej traci widzów i w ostatecznym rozrachunku raczej przegra ten pojedynek. Obecnie zajmują pozycję odpowiednio 61 i 65. Jedno miejsce dalej, czyli na 66 miejscu, po zaledwie 3 dniach wyświetlania zameldował się „Venom”. Świetne otwarcie, które może go zaprowadzić nawet do pierwszej 20 roku, ale więcej będzie wiadomo, po tym jak się sprzeda w drugi weekend. Kolejna nowość na liście, jak i z poprzedniego weekendu to polska produkcja „Serce Nie Sługa”,  Prawie 20 tys. słabszy start od „Venoma” dał jej pozycję oddaloną o 7 miejsc, 73. W tym wypadku duża polska konkurencja nie pozwoli zebrać chyba więcej niż 350 tys., ale cóż, poczekamy zobaczymy.

Ostatnie nowości na liście to trzy tytuły, które są niemal na końcu listy i wiele się już dla nich nie zmieni. Na 77 miejscu pojawił się „Predator” i jest to najsłabszy wynik w polskich kinach ze wszystkich filmów z tą postacią. Oczko niżej, pojawiła się pierwsza kontynuacja Denzela Washingtona, „Bez Litości 2”. Udało się poprawić wynik pierwszej części z 2014 roku, ale o niewiele, bo raptem o 10 tys. sprzedanych biletów. Rzutem na taśmę na listę dostała się sympatyczna komedia obyczajowa pt. „Patryk” – miejsce 81.

Przed wakacjami emocjonowaliśmy się niesamowitym biegem przez kina małego wielkiego filmu „Cudowny Chłopak”. Pierwsze półrocze skończył niecałe 3 tys. za plecami „Nowego Oblicza Greya”, choć miał otwarcie prawie 7 razy mniejsze. Teraz otrzymałem informacje od dystrybutora, że aktualny wynik 1 mln 364,6, co daje mu przewagę o zaledwie o 200 widzów. Jeszcze nigdy dwa filmy z tak wysokim wynikiem nie kończyły tak blisko siebie.

Warto jeszcze wspomnieć o świetnej postawie „Dywizjonu 303”, który z 24 pozycji awansował na miejsce 6, deklasując polsko-brytyjskiego konkurenta, „303. Bitwa o Anglię”, który obecnie ma już trzykrotnie słabszy wynik. Ostatecznie uda mu się zapewne wyprzedzić jeszcze „Cudownego Chłopaka” i „Nowe Oblicze Greya”, a może i starczy siły na „Iniemamocnych 2”.

Polski box office obecnie prezentuje niesamowitą postawę. Jeszcze niedawno wydawało się, że tendencja wzrostowa nie zostanie utrzymana, teraz jednak wszystko wróciło na właściwe tory i jeśli ostatnie miesiące będą równie dobre jak w ostatnich latach, to znów będziemy mieli rekord.

Do następnego przeczytania w listopadzie. 😉