Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4 zgromadziło podczas premierowego weekendu w polskich kinach 222 189 widzów. To czwarte najlepsze otwarcie od początku pandemii (drugie pośród polskich filmów), choć ponad dwukrotnie słabsze niż w przypadku poprzednika. Wraz z pokazami przedpremierowymi na koncie nowości znajduje się 290 602 sprzedanych biletów.
Miszmasz, czyli Kogel Mogel 3 wystartowało w styczniu 2019 roku z poziomu 578 016 widzów. Było to jedno z najbardziej zaskakujących otwarć ostatnich lat. Ostatecznie film ten zgromadził prawie 2,4 mln, zajmując trzecie miejsce w całorocznym rankingu. Oczywiście kontynuacja nie będzie w stanie powtórzyć tego sukcesu. Wpływ na słabszą postawę może mieć pandemia, ale także jakość poprzednika, który zebrał fatalne recenzje od krytyków i słabe oceny od większości widzów. Nie wiadomo, jak w następnych tygodniach będzie rozwijać się sytuacja związana z nową odmianą koronawirusa i czy dojdzie do wprowadzenia kolejnych obostrzeń, w tym całkowitego zamknięcia kin. Jednak w obecnych warunkach Kogel Mogel 4 może w rozrachunku końcowych zbliżyć się do pułapu miliona widzów. Poprzednik notował raczej niewielkie spadki, ale nie ma gwarancji, że w tym przypadku będzie podobnie.
Nowością było także King’s Man: Pierwsza misja. Prequel dwóch części Kingsman zgromadził od piątku do niedzieli 40 545 widzów, jednak w związku z tym, że jego premiera odbyła się już w środę, to po pierwszym weekendzie na jego koncie znajduje się 71 450 sprzedanych biletów. Trzydniowe otwarcie jest zbliżone do wyników poprzednich filmów z serii. Kingsman: Tajne służby wystartował w lutym 2015 roku z poziomu 38 590 widzów (41 624 z pokazami przedpremierowymi), z kolei Kingsman: Złoty krąg zgromadził podczas premierowego weekendu 55 658 widzów (62 142 z przedpremierowymi). Biorąc pod uwagę to, że na wielu rynkach Pierwsza misja sprzedaje się znacznie słabiej od poprzedników, to start w Polsce można uznać za udany.
To był ogólnie całkiem niezły weekend w polskich kinach. Pozytywny wpływ na frekwencję miało święto Trzech Króli w czwartek, które wiązało się dla wielu osób z dniem wolnym w piątek. Starsze tytuły odnotowały albo niewielkie spadki, albo wzrosty widowni. Matrix Zmartwychwstania należał do tej pierwszej grupy. Film Lany Wachowski zgromadził podczas trzeciego weekendu 31 801 osób (-28%), co daje mu w sumie 365 204 widzów. To pozwoliło mu wskoczyć do TOP 20 największych przebojów minionego roku:
Do pierwszej dwudziestki 2021 roku wskoczyło także Nasze magiczne Encanto, którego widownia wzrosła w porównaniu do poprzedniego weekendu o 62%. Animacja studia Disney zgromadziła podczas siódmego weekendu wyświetlania 17 530 widzów, co daje jej w sumie 333 830 sprzedanych biletów. Wzrosty odnotowały także Dziewczyny z Dubaju (28 819 / +13% / 1 075 128) oraz Dom Gucci (18 333 / +20% / 692 216), które także mają za sobą siódmy weekend wyświetlania. Polska produkcja wyprzedziła Diunę i jest teraz oficjalnie drugim największym przebojem 2021 roku.
Źródła: Opracowane na podstawie danych ze strony Stowarzyszenia Filmowców Polskich;