Nowy, inspirowany prawdziwymi wydarzeniami film Thomasa Vinterberga to dramatyczna historia rosyjskiego okrętu, który zatonął na Morzu Barentsa.

10 sierpnia 2000 roku okręt podwodny Kursk, stalowy kolos o rozmiarach pary jumbo jetów i długości dwóch boisk piłkarskich, wyrusza na pierwsze od dekady ćwiczenia wojenne. W wielkich manewrach Floty Północnej niezatapialna duma rosyjskiej marynarki bierze udział w towarzystwie 30 okrętów i trzech innych łodzi podwodnych. Dwa dni później potężna eksplozja, którą zarejestrowały nawet sejsmografy na Alasce, posyła Kursk na dno arktycznych wód Morza Barentsa. Według docierających informacji katastrofę przeżywa zaledwie 23 z 118 obecnych na pokładzie marynarzy. Rozpoczyna się desperacka akcja ratunkowa, która przykuwa uwagę całego świata. Chociaż szanse na ocalenie oraz zasoby tlenu żołnierzy maleją z godziny na godzinę, Rosjanie konsekwentnie odmawiają przyjęcia pomocy z Zachodu. Przez kolejne 9 dni trwa porażający dramat. Biorą w nim udział walczący o życie marynarze Kurska, ich rodziny, a w wśród nich wierząca w ocalenie męża Tanya Averin (Léa Seydoux), sztaby dowódcze najważniejszych mocarstw świata i kapitanowie jednostek, gotowych ruszyć na pomoc Rosjanom – w tym brytyjski komandor David Russell (Colin Firth). „Kursk” w kinach od 14 grudnia.

Oficjalny zwiastun filmu:

Fragment filmu:

Źródło: kinoświat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.