Zsumowane zarobki dwóch nowości – „The Happytime Murders” oraz „A.X.L.” stanowią zaledwie połowę wpływów „Crazy Rich Asians” podczas drugiego weekendu wyświetlania.
Wynik z drugiego weekendu wyświetlania „Crazy Rich Asians” jest chyba jeszcze bardziej zaskakujący od rezultatu otwarcia. Komedia romantyczna zarobiła tym razem $25 mln, co oznacza niespełna 6-procentowy spadek wpływów względem poprzedniego weekendu. W historii amerykańskiego box office’u tylko 25 innych filmów, które w kinach były grane w ponad 3000 kinach zaliczyły mniejszy spadek. Faktycznie, to większość filmów z tej grupy odnotowało wzrost wpływów, wiązało się to jednak przede wszystkim z świętami, które przypadały w w drugie weekendy wyświetlania tych produkcji (Boże Narodzenie, Thanksgiving lub Memorial Day). Jeżeli weźmiemy pod uwagę jedynie nieświąteczne weekendy, grupa ta zmniejszy się do dwóch tytułów: „Puss In Boots” (-3% na początku listopada 2011 roku) oraz „Brother Bear” (-4,5% na początku listopada 2003 roku). Deadline Hollywood tłumaczy tak niewielki spadek wpływów m.in. rosnącym zainteresowaniem starszych Amerynaków o azjatyckim pochodzeniu, którzy w ostatnich latach byli zaniedbywani przez Hollywood. Po 10 dniach na koncie „Crazy Rich Asians” znajduje się $76,8 mln, a to oznacza, że produkcja Warner Bros. Pictures przekroczy, najprawdopodobniej już jako ostatnia, w sumie dwunasta premiera tego sezonu letniego pułap $100 mln. W tej chwili szacuje się, że film o szalenie bogatych Azjatach, którego budżet wyniósł zaledwie $30 mln, może ostatecznie zarobić nawet $160-180 mln.
Ogromny sukces „Crazy Rich Asians” przysłonił słabą postawę nowości. Rozczarowaniem – zarówno finansowym, jak i artystycznym – jest „The Happytime Murders”. Komedia z Melissą McCarthy zarobiła podczas premierowego weekendu zaledwie $10 mln, zajmując dopiero trzecie miejsce w weekendowym zestawieniu. Dla aktorki oznacza to najgorszy wynik otwarcia pośród filmów z jej dużym udziałem wyświetlanych w szerokiej dystrybucji. Nieco lepiej sprzedała się inna komedia z McCarthy, która w kinach pojawiła się na początku sezonu letniego, „Life of the Party” ($17,9 mln / $52,9 mln). Budżet „The Happytime Murders” wyniósł $40 mln, jednak w dużej części został on już pokryty dochodami ze sprzedaży praw do tego filmu na niektórych zagranicznych rynkach. Mimo to posmak rozczarowania pozostaje.
Powyżej oczekiwań, choć na bardzo niskim poziomie, sprzedała się druga nowość tego weekendu w szerokiej dystrybucji. „A.X.L.”, familijna produkcja stojącego na skraju bankructwa studia Global Road zarobiła w 1710 kinach $2,9 mln, przy czym przed weekendem dawano jej połowę tej kwoty. Niewielkie to jednak pocieszenie, choć w tym przypadku uda się uniknąć większych strat, jako że budżet tego filmu wyniósł podobno zaledwie $10 mln.
Jeżeli chodzi o nowości, to warto wspomnieć jeszcze o „Papillon„. Nowa ekranizacja powieści Henriego Charrière’a zarobiła w 544 kinach słabe $1,15 mln.
Dużo lepiej pod względem średniej na kino prezentuje się thriller „Searching”, który w 9 kinach zarobił $360 tys., co daje średnią na kino rzędu $40 tys. – najlepszą w tym tygodniu.
Pułap $100 mln przekroczyło widowisko „The Meg”. Podczas tego weekendu wpływy wyniosły $13 mln, co pozwoliło mu zająć drugie miejsce w zestawieniu.
O miano piątego najbardziej dochodowego filmu lata, którym póki co może pochwalić się jeszcze „Solo: A Star Wars Story”($213,6 mln) walczą dzielnie „Mission: Impossible – Fallout”, które tym razem po utracie 1/4 widowni zarobiło $8 mln i posiada na swoim koncie teraz $193,9 mln, oraz „Ant-Man and The Wasp”, którego wpływy powiększyły się tym razem o $1,8 mln do $211,5 mln.
Tymczasem „Incredibles 2” brakuje po tym weekendzie już tylko $3 mln do przekroczenia pułapu $600 mln. Będzie to trzecia tegoroczna premiera i jednocześnie trzecia tegoroczna produkcja Disney’a, która tego dokona.
Na koniec jeszcze od dwóch (poza „Crazy Rich Asians”) nowościach poprzedniego weekendu, „Mile 22″ oraz „Alpha”. Ten pierwszy zaliczył najwyższy podczas tego weekendu spadek wpływów w pierwszej dziesiątce (56%), co przełożyło się na $6 mln. Kosztujący $50 mln film STX Entertainment ma na koncie słabe $25,2 mln. Biorąc pod uwagę rozczarowujący wynik „The Happytime Murders”, nastroje u tego dystrybutora nie są zapewne najlepsze.
Prehistoryczny #Alpha zaliczył 46-procentowy spadek, co przekłada się na $5,6 mln od piątku do niedzieli oraz $20,2 mln od premiery. „Alpha” kosztował $51 mln.
Premiery następnego weekendu:
Na zakończenie sezonu letniego do amerykańskich kin trafią thriller „Operation Finale” (start w środę) oraz film sci-fi „Kin”. W kinach w całym kraju pojawi się „Searching”.