Ogromny spadek „Wonder Woman 1984” w Ameryce, kolejne dwa chińskie przeboje – podsumowanie weekendu

Wonder Woman 1984 straciła 2/3 widowni względem otwarcia w amerykańskich kinach podczas weekendu z Nowym Rokiem. Tymczasem w Chinach pierwszego dnia 2021 roku odnotowano rekordowe przychody.

Choć w amerykańskich kinach warunki od długiego czasu są – z oczywistych powodów – takie a nie inne, a przychody wyświetlanych filmów bardzo niskie, to wydawało się, że mimo wszystko przynajmniej część box office’owych prawidłowości jest podtrzymywana. Tym razem mamy na myśli sprzedaż filmów podczas weekendu w okolicach Nowego Roku, która – w zależności od tego, w jakie dni przypadają święta – utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie, jak podczas weekendu w okolicach Bożego Narodzenia. Filmy, które zarabiają najwięcej, notują często spadki, choć nie są one wtedy zbyt duże. Tym razem było podobnie. Większość wyświetlanych obecnie tytułów – mimo przychodów na bardzo niskim poziomie – odnotowało wzrosty względem poprzedniego weekendu, m.in. The Croods 2, którego zarobki wzrosły o 25% ($2,2 mln / $34,5 mln) oraz Monster Hunter, w przypadku którego wzrost wyniósł 14% ($1,25 mln / $6,3 mln). Niewielkie spadki odnotowały nowości poprzedniego weekendu: News of the World -25% ($1,7 mln / $5,4 mln), Promising Young Woman -8% ($660 tys. / $1,9 mln). A co z Wonder Woman 1984?

No właśnie, w przypadku tego filmu „noworoczna” reguła nie zadziałała. Po lepszym od spodziewanego otwarciu na poziomie $16,7 mln nastąpił ogromny, 67-procentowy spadek do $5,5 mln. Produkcja Warner Bros. jest nadal zdecydowanie najchętniej oglądanym filmem w amerykańskich kinach, mimo że jest także dostępna na HBO Max (choć nie wiadomo dokładnie, jak dobrze się tam spisuje), jednak tak duży spadek jest niepokojący. Po 10 dniach wyświetlania na koncie tego kosztującego $200 mln filmu znajduje się zaledwie $28,5 mln. W normalnych warunkach oznaczałoby to finansową katastrofę. Jednak bez wszystkich problemów spowodowanych przez pandemię rezultat Wonder Woman 1984 byłby zapewne znacznie lepszy. W kontekście tak dużego spadku nie sposób jednak pominąć kwestii opinii na temat tej produkcji. Film zbierał w ostatnim czasie przede wszystkim negatywne recenzje (na Rotten Tomatoes początkowo 89% recenzji była pozytywna, teraz zaledwie 60%). Oceny widzów są także w sporym stopniu negatywne, nawet przy pominięciu tych wystawianych przez hejterskich trolli.

Nowy Rok nie przyniósł dużych zmian w kwestii dystrybucji kinowej w Ameryce, gdzie obecnie funkcjonuje tylko 40% ze wszystkich 5,5 tys. kin. Podczas tego weekendu sprzedano bilety na kwotę zaledwie $13 mln. Deadline Hollywood, że rekord dla pierwszego weekendu roku został ustanowiony w 2016 roku, gdy na ekranach rządziło Star Wars: The Force Awakens: $219,5 mln. Jak widać, przepaść jest ogromna. Analitycy rynku twierdzą, że powrót do względnej normalności będzie procesem długotrwałym i w kontekście rozpoczęcia szczepień, stabilizacja sytuacji w box office może zacząć być widoczna dopiero w drugim kwartale 2021 roku, który w całości może okazać się jednak okresem regeneracji. W sumie nie trudno samemu dojść do takiego wniosku.

Zupełnie inaczej prezentuje się sytuacjach w ojczyźnie koronawirusa, gdzie do kin trafiły kolejne dwie duże nowości, które sprzedają się świetnie. Jedną z nich jest dramat opowiadający historię dwóch rodzin zmagających się z chorobą nowotworową, The Little Red Flower, który w ciągu pierwszych czterech dni wyświetlania zarobił $116 mln. Druga nowość, która do kin także trafiła w Sylwestra, to
Warm Hug, którego wynik otwarcia wynosi $80 mln. W chińskich kinach nadal bardzo dobrze sprzedaje się premiera poprzedniego weekendu, Shock Wave 2, która zarobiła tym razem $42 mln, a w sumie posiada na swoim koncie prawie $126 mln. Wszystkie te filmy, a także inne tytuły wyświetlane w tej chwili na ekranach kin w Państwie Środka przyczyniły się do ustanowienia nowego rekordu przychodów odnotowanych w Nowy Rok. Tylko tego dnia sprzedano bilety na kwotę $92 mln.

Wiatr w żagle w chińskich kinach złapała także animacja Soul. Film ten wystartował przed tygodniem z poziomu $5,5 mln, jednak w związku z tym, że spodobał się chińskim widzom, o czym świadczą wysokie oceny na tamtejszych portalach filmowych, w kolejnych dniach spodziewano się dobrych wyników. Tak też się stało. Podczas drugiego weekendu przychody wzrosły o 149% do $13,7 mln, a w sumie do $25,7 mln. Jest to jedna z nielicznych animacja Pixara, której najwyraźniej udało się przemówić do widzów w Chinach. Jeżeli w rozrachunku końcowym film ten zarobi ponad $54 mln, to wyprzedzi Incredibles 2 i stanie się drugim po Coco (które było absolutnym fenomenem w Chinach z zarobkami rzędu $190 mln) najpopularniejszym filmem studia Pixar w Państwie Środka. Soul zarobiło podczas tego weekendu w sumie $16,5 mln na 10 rynkach, na których jest obecnie wyświetlane. Wynik ten oznacza wzrost o 114% procent względem otwarcia przed tygodniem. Do tej pory animacja zarobiła na rynku zewnętrznym $32,5 mln. W krajach, w których jest dostępne Disney+, dystrybucja odbywa się wyłącznie za pośrednictwem platformy streaminowej. Disney nie pochwalił się jednak do tej pory żadnymi wynikami na temat oglądalności.

Poza Ameryką ponad $10 mln podczas tego weekendu zarobiły jeszcze chiński film Dream of Eternity oraz Wonder Woman 1984. Ten drugi zarobił tym razem $10,1 mln, co daje w sumie $90 mln, a wraz z przychodami z Ameryki $118,5 mln. Jeszcze w Sylwestra  Warner Bros. pochwaliło się, że komiksowa produkcja przekroczyła na świecie pułap $100 mln. Poza Chinami, gdzie przychody zatrzymały się na poziomie $25 mln, najlepsze wyniki są notowane w Australii, w której spadek wyniósł zaledwie 16%, co przekłada się na $11,5 mln po drugim weekendzie wyświetlania. Rezultat z tego rynku obrazuje dobrze, jak produkcja ta mogłaby się sprzedawać, gdyby nie obostrzenia związane z pandemią koronawirusa, które powodują, że na największych europejskich rynkach kina są całkowicie zamknięte, a w Ameryce Środkowej oraz Południowej, gdzie ekranizacje komiksów DC cieszą się dużą popularnością, dystrybucja kinowa jest mocno ograniczona.

Pierwsza dziesiątka weekendu na rynku zewnętrznym jest znów zdominowana przez azjatyckie produkcje: cztery chińskie, dwie japońskie i jedną rosyjską.

Źródła: Deadline Hollywood, InsideKino