Tegoroczny wrzesień trzyma bardzo dobry poziom frekwencji.
Za taki stan rzeczy na pewno odpowiada dobra postawa premier, ale żadnej nie udało się zdobyć pierwszego miejsca. Ten zaszczyt przypadł premierze zeszłego tygodnia, komedii „Juliusz”. Film Aleksandra Pietrzaka zanotował mały, niespełna 26% spadek widowni, dzięki czemu udało mu się wyprzedzić szybciej tracącą widownię „Zakonnicę”, również notujący nieduże spadki „Dywizjon 303” oraz odeprzeć atak największej premiery weekendu „Kamerdynera”. Spora to niespodzianka, bo na koncie ma już blisko 300 tys. widzów i jeżeli uda mu się przetrwać premierę „Kleru” to może liczyć na pół miliona sprzedanych biletów w ostatecznym rozrachunku. Może niedługo doczekamy się więcej filmów, których scenarzystami zostaną znani twórcy stand-upu.
„Kamerdyner” Filipa Bajona był bardzo blisko pierwszej pozycji. Zabrakło raptem 1 876 biletów do zwycięstwa. Jak pisałem w poniedziałek zabrakło około 10 kopii, których „Juliusz” ma dużo więcej. Z drugiej strony niewątpliwym bodźcem dla widzów do obejrzenia tego tytułu, były sobotnie Srebrne Lwy na festiwalu w Gdyni. Możemy tylko zgadywać jaki wynik zanotowałby bez tego czynnika. Z pewnością rozgłos spowoduje, że będzie miał bardzo dobry pierwszy tydzień, ale co dalej? Czy uda mu się egzystować na swoich zasadach obok „Kleru” czy szybko straci widownię? Dla Bajona to i tak spory progres w porównaniu z poprzednim tytułem, bowiem „Panie Dulskie” w 2015 na otwarciu zobaczyło tylko 16 047 widzów.
„Kamerdyner” zanotował 25 otwarcie 2018 roku
1. Kobiety Mafii – 628 625
2. Nowe Oblicze Greya – 429 570
3. Pitbull: Ostatni Pies – 314 087
4. Zakonnica – 307 tys.
5. Avengers: Wojna Bez Granic – 271 279
6. Iniemamocni 2 – 252 474
7. Narzeczony Na Niby – 251 848
8. Mamma Mia: Here We Go Again – 213 496
9. Podatek Od Miłości – 210 437
10. Deadpool 2 – 209 194
11. Wyszczekani – 172 545
12. Jurassic World: Upadłe Królestwo – 152 705
13. Dywizjon 303 – 148 370
14. Han Solo: Gwiezdne Wojny – Historie – 136 457
15. Czarna Pantera – 133 471
16. Piotruś Królik – 118 247
17. Kobieta Sukcesu – 117 543
18. Juliusz – 107 354
19. Fernando – 103 454
20. Gotowi Na Wszystko. Exterminator – 103 016
21. Ant-Man i Osa – 102 674
22. Mission Impossible – Fallout – 99 643
23. Więzień Labiryntu: Lek Na Śmierć – 96 873
24. Zimna Wojna – 85 086
25. Kamerdyner – 77 822
26. Pszczółka Maja: Miodowe Igrzyska – 75 353
27. Meg – 73 071
28. 303. Bitwa o Anglię – 72 624
29. Naznaczony: Ostatni Klucz – 69 593
30. Krzysiu, Gdzie Jesteś? – 69 507
31. Plan B – 66 325
32. Gnomeo i Julia: Tajemnica Zaginionych Krasnali – 65 645
33. Gnomy Rozrabiają – 63 403
34. Cudowny Chłopak – 63 275
35. Johnny English: Nokaut – 61 107
Sporą niespodziankę sprawiła trzecia część komedii z Rowanem Atkinsonem, „Johnny English: Nokaut”. Film zobaczyło aż 61 tys. widzów i mimo 5 miejsca miał najlepszą średnią na kopię z wszystkich tytułów wyświetlanych w kinach (szczegóły w tabeli). 40 kopii więcej i wygrałby weekend. Ciekawostką jest, że filmy z pierwszej i drugiej pozycji mają słabszą średnią od tytułów na miejscach od trzeciego do szóstego.
„Dywizjon 303” notując kolejny mały spadek widowni, choć i tak dotąd największy, zachował 3 miejsce. Nie ma już żadnych wątpliwości, że zdobędzie milionową widownię. Stanie się to prawdopodobnie już w sobotę lub niedzielę. Szkoły cały czas pomagają, widownia w ostatnie dni powszednie była bezkonkurencyjna, film widziało prawie 170 tys. widzów. Tymczasem „303. Bitwa o Anglię”, czyli tytuł, który jest na ekranach tylko dwa tygodnie dłużej, miał w weekend tylko 4 020 sprzedanych biletów, a łącznie 380 644 widzów.
„Zakonnica” zanotowała kolejny ponad 50% spadek w ten weekend, jednak widownia nadal jest wysoka – 67,8 tys. widzów. Łącznie już prawie 700 tys. widzów postanowiło obejrzeć ten horror w kinie. Pewnie w czwartek lub piątek zostanie najpopularniejszym horrorem w Polsce, pokonując wynik „To”, które rok temu zebrało 716 tys. widzów.
Aż 44 tys. widzów zdecydowało się na seans filmu fantasy „Zegar Czarnoksiężnika”. Piszę aż 44 tys., ponieważ tytuły Monolith nadal są wielkim nieobecnym w sieci kin Cinema City, tak więc ten rezultat jest naprawdę wysoki. W normalnym układzie wynik pewnie byłby zbliżony do 60 tys. Pod znakiem zapytania należy również postawić wpływ braku wersji z napisami. Ilu widzów zdecydowałoby się na taki seans? Czy widownia by urosła czy by się podzieliła na poszczególne wersje? Tego już się nie dowiemy.
Kolejna nowość na liście to „Księżniczka i Smok”. Rosyjska animacja zebrała 27 tys. widzów. W tym roku to już kolejna animacja, która ląduje w przedziale 20-30 tys. widzów na starcie. Ich główną siłą jest ilość kopii, praktycznie zawsze ponad 200, a sama średnia kręci się wokół liczby 100. Szkoda, że takie tytuły, jak „Johnny English: Nokaut” czy „Zegar Czarnoksiężnika” miały prawie 100 kopii mniej, bo ich potencjał był dużo wyższy. Trochę mniejszą widownię niż premierowa animacja miał grany już od trzech tygodni „Biały Kieł” – 24,7 tys., a ogółem już prawie 130 tys. Po raz pierwszy poza 10 wylądowali „Iniemamocni 2”, ale nadal notują minimalne spadki, ale jak długo jeszcze taką formę uda się utrzymać? W ten weekend do kin przyszło 8 843 osoby, a łącznie już fantastyczne 1 432 798 widzów.
Spodziewanie szybko traci widzów „Predator”. Film zebrał mieszane opinie, więc 53% spadek nie dziwi. Po 10 dniach ma na koncie 87,3 tys. widzów. 100 tys. przeskoczy, ale raczej nieznacznie. Produkcja Roberta Rodrigueza „Predators” z 2010 miała po 10 dniach 111,1 tys., a sam weekend też lepszy, bo 26,8 tys.
„Krzysiu, Gdzie Jesteś?” jeszcze przed szóstym weekendem przekroczył granicę pół miliona widzów. Teraz ma już zebrane prawie 523 tys., Do wyniku „Kubusia i Hefalumpów” brakuje 55 tys. widzów. Inny weteran polskiego box office, druga część „Mamma Mia” zebrała już 1 021 366, a w sam weekend 3 897. Wydaje się, że skończy około 100 tys. niżej niż pierwsza część – 1,129 mln widzów.
W swoim 16 tygodniu wyświetlania „Zimna Wojna” zanotowała minimalny wzrost widzów do 3 617. Ogólny wynik od czerwca to 807 482. Jest wyświetlana tylko na 18 kopiach, co powoduje, że ma 7 najlepszą średnią – 201 osób. W poniedziałek ogłoszono, że film Pawlikowskiego będzie polskim kandydatem do Oscara. Ciekawe jak to wpłynie na frekwencję? Z pewnością nadal będziemy mogli obserwować dokonania tego filmu. Kolejne filmy wypadają z 20, a „Zimna Wojna” nie chce odejść.
Poza 10 są dwie premiery. Na 11 miejscu znalazła się komedia francuska „Kręcisz Mnie”. Na 68 kopiach film zobaczyło 11 223 widzów, a średnia na kopię to 165 osób. Z kolei „Tajemnice Silver Lake znalazły się na pozycji 13. Film zebrał 8 525 widzów na 48 kopiach, przy średniej 178 osób.
„Bez Litości 2” ma już wynik o ponad 5 tys. lepszy od oryginału. W weekend pierwszy sequel Denzela Washingtona zobaczyło 3 966 osób, a ogółem 106 925.
W weekend kina odwiedziło tylko 7,6 tys. mniej widzów niż w poprzedni – 567 039. Jest to trzeci z rzędu dużo lepszy wynik niż rok temu, kiedy do kin przyszło 439 tys. widzów. Premierę wtedy miały m.in. „Lego Ninjago” i „Kingsman: Złoty Krąg”
Weekendy wrześniowe wykazują się niebywałą stabilnością, gdyż kolejno zajmują miejsca 12, 13 i 14 pośród najlepszych weekendów 2018 roku.
1. Weekend 8. (23-25.02.2018) – nr 1 „Kobiety Mafii” – 1 101 346
2. Weekend 6. (09-11.02.2018) – nr 1 „Nowe Oblicze Greya” – 971 963
3. Weekend 7. (16-18.02.2018) – nr 1 „Nowe Oblicze Greya” – 889 452
4. Weekend 4. (26-28.01.2018) – nr 1 „Podatek Od Miłości” – 888 140
5. Weekend 5. (02-04.02.2018) – nr 1 „Podatek Od Miłości” – 785 564
6. Weekend 9. (02-04.03.2018) – nr 1 „Kobiety Mafii” – 772 433
7. Weekend 2. (12-14.01.2018) – nr 1 „Narzeczony Na Niby” – 735 141
8. Weekend 1. (05-07.01.2018) – nr 1 #Fernando – 701 644
9. Weekend 11 (16-18.03.2018) – nr 1 „Pitbull Ostatni: Pies” – 687 567
10. Weekend 10 (09-11.03.2018) – nr 1 „Kobiety Mafii” – 667 176
11. Weekend 3 (19-21.01.2018) – nr 1 „Narzeczony Na Niby” – 639 228
12. Weekend 36 (07-09.09.2018) – nr 1 „Zakonnica” – 630 605
13. Weekend 37 (14-16.09.2018) – nr 1 „Zakonnica” – 574 670
14. Weekend 38 (21-23.09.2018) – nr 1 „Juliusz” – 567 039
15. Weekend 22 (01-03.06.2018) – nr 1 „Wyszczekani” – 557 413
16. Weekend 34 (24-26.08.2018) – nr 1 „Krzysiu, Gdzie Jesteś?” – 522 595
17. Weekend 28 (13-15.07.2018) – nr 1 „Iniemamocni 2” – 495 847
18. Weekend 35 (31-02.09.2018) – nr 1 „Dywizjon 303” – 474 326
19. Weekend 32 (10-12.08.2018) – nr 1 „Mission Impossible – Fallout” – 465 376
20. Weekend 12 (23-25.03.2018) – nr 1 „Pitbull Ostatni: Pies” – 455 824
21. Weekend 30 (27-29.07.2018) – nr 1 „Mamma Mia: Here We Go Again” – 451 896
22. Weekend 25 (22-24.06.2018) – nr 1 „Jurassic World: Upadłe Królestwo” – 422 728
23. Weekend 23 (08-10.06.2018) – nr 1 „Jurassic World: Upadłe Królestwo” – 419 221
24. Weekend 17 (27-29.04.2018) – nr 1 „Avengers: Wojna Bez Granic” – 415 933
25. Weekend 26 (29-31.06.2018) – nr 1 „Jurassic World: Upadłe Królestwo” – 415 126
Już w piątek premiera filmu Wojtka Smarzowskiego „Kler” oraz animacji „Mała Stopa”. Czy uda się dorównać zeszłorocznej frekwencji, kiedy na ekranach startował „Botoks”, a widownia weekendowa o 17 osób przekroczyła milion? Przekonamy się niebawem
Nie wiem ilu widzów stracił Zegar czarnoksiężnika przez brak wersji z napisami, ale ja z tego powodu odpuściłem seans. Szkoda, bo film zapowiadał się sympatycznie.
Jestem ciekaw jak poradziły sobie nowości z ubiegłego tygodnia: Czarne Bractwo, Dogman i Peppermint. Jest szansa na jakieś info w tej sprawie?
No a w weekend będziemy się pasjonować postawą Kleru. Kino Świat chyba nie będzie tak miłe jak Warner, żeby informować nas na bieżąco? Pewnie dowiemy się w poniedziałek czy jest nowy rekord otwarcia w Polsce.
Czarne bractwo -41%
Dogman -72%!!!
Peppermint -37%
Fandorin pewnie woli te liczby 🙂
Czarne Bractwo – 8 501 / 32 361
Peppermint – 7 846 / 27 193
Dogman – 2 933 / 22 787
Tak, żywe liczby to to, co tygrysy lubią najbardziej. Dzięki!
Teraz mogę ogłosić: nadejszła wiekopomna chwila! Po raz pierwszy od kiedy prowadzę statystyki (a właśnie mija 10 lat), mam całą dwudziestkę filmów zestawienia weekendowego 🙂
Zegar czarnoksiężnika, gdyby był również w wersji z napisami, mógłby zebrać nawet mniej widzów.
Na taką wersję poszliby tylko ściśli kinomani, chcący (i posłuchać) grających w tym aktorów – to raczej niewielka grupka w porównaniu do rodzin z dziećmi i zwykłych Kowalskich, którzy idą dla filmu i wolą go oglądać bez napisów.
Z kolei kina zapewne, jak zwykle zresztą, faworyzowałyby w repertuarach wersję z napisami, wyświetlając ją w lepszych godzinach wieczornych. I wtedy, owszem, ci co wolą napisy, poszliby na film, ale ci, co wolą dubbing, a mają czas na niego iść tylko wieczorem, nie zobaczyliby tego filmu wcale – a w przypadku takiego filmu podejrzewam, że ta druga grupka byłaby liczniejsza.
To bardzo ciekawy punkt widzenia Zenonie. Nie myślałem o tym w ten sposób. Wierzę jednak albo chcę wierzyć, że w takim wypadku Monolith starałby się umówić na napisy na godziny wieczorne, po 20. Przeglądając repertuary wielu kin widziałem, że ostatnie seanse były na 17-18, więc byłoby miejsce na taki ruch 😉