Kosztujący $7 mln horror może zarobić nawet $27 mln podczas premierowego weekendu w amerykańskich kinach.

Strategia filmy produkcyjnej Blumhouse i studia Universal przełożyła się na kolejny sukces. Niewielki budżet w rękach Leigh Whannella (wychwalany Upgrade z 2018 roku) został wykorzystany w najlepszy możliwy sposób. The Invisible Man zbiera świetne recenzje (89% na Rotten Tomatoes) i mimo braku naprawdę dużej gwiazdy w obsadzie, będzie dużym box office’owym przebojem. Elisabeth Moss jest wprawdzie uznaną aktorką (fantastyczna kreacja w Her Smell), ale do tej pory nie grała pierwszych skrzypiec w żadnej przebojowej produkcji. Nowe spojrzenie na klasyczną historię „Niewidzialnego człowieka” okazało się nie tylko ciekawym wyzwaniem dla aktorki, ale najwyraźniej także wizją interesującą  szeroką publiczność.

Choć niektórzy analitycy spodziewali się otwarcia przekraczającego nawet $30 mln (pewnie ze względu na reakcje krytyków, które pojawiły się na kilka dni przed premierą), to szacowany obecnie rezultat otwarcia, w który film celuje po pierwszym dniu wyświetlania – $26-27 mln – należy uznać za bardzo dobry. Poza tym ze względu na brak bezpośredniego konkurenta przez najbliższe trzy tygodnie (do premiery A Quiet Place II) film powinien wypracować sobie długie nogi.

Po nieco rozczarowujących (w kontekście ostatnich prognoz) wyników notowanych w przedsprzedaży The Invisible Man zarobił $1,65 mln podczas czwartkowych pokazów przedpremierowych, notując podobny wynik do tych, które osiągnęły inne przebojowe filmy grozy w ostatnich latach: Get Out ($1,8 mln / $33,3 mln w weekend otwarcia) czy Split ($2 mln / $40 mln). Tymczasem pierwsze szacunki na temat piątku wskazują na ok. $10 mln. Do tej kwoty wliczone są zarobki z czwartkowego wieczoru (seanse zaczęły się o 19:00).

Pełne podsumowanie weekendu w amerykańskich kinach pojawi się na stronie jutro wieczorem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.