Głównym bohaterem Fantastycznych zwierząt i jak je znaleźć jest Newt Scamander – nieśmiały, młody czarodziej i pasjonat magicznych stworzeń. Wzmianka o nim pojawiła się już w pierwszym tomie przygód Harry’ego Pottera –  Scamander jest autorem książki, która znalazła się na liście obowiązkowych lektur dla pierwszoroczniaków w Hogwarcie. J.K. Rowling, po ukończeniu Czary Ognia, postanowiła książkę napisać naprawdę, a dochód ze sprzedaży przeznaczyć na cele charytatywne. W środku znajdziemy opisy kilkudziesięciu magicznych zwierząt, wzbogacone o ciekawe komentarze Albusa Dumbledore’a.

Wrzesień 2013 roku. Oto świat obiega informacja, że w głowie J.K. Rowling zrodził się pomysł na nową serię osadzoną w magicznym świecie, a Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć i postać Newta Scamandera, posłużą jako podstawa fabularna. Pierwsza część nowej serii okazała się ciekawym rozszerzeniem uniwersum, a opinie krytyków były przeważająco pozytywne. Dopisał również box office: $234,0 mln w Ameryce, $580,0 mln dołożyła reszta świata, więc globalny wynik – $814,0 mln – był więcej niż wystarczający, lepszy nawet od tego, który odnotował Harry’ego Pottera i więźnia Azkabanu, który zarobił na całym świecie $795,6 mln (bez uwzględnienia inflacji).

Jeszcze przed premierą pierwszej części ogłoszono, że planowa trylogia o Scamanderze będzie jednak serią składającą się z pięciu filmów. Po zdecydowanie słabszym przyjęciu drugiej części, ten ambitny plan wydaje się teraz znacznie bardziej ryzykowny. Zbrodnie Grindelwalda wystartowały w amerykańskich kinach z poziomu $62,1 mln, co jest spadkiem o 16% w porównaniu do otwarcia pierwszej części ($74,4 mln). Finalny wynik w Ameryce nie przekroczył granicy $200,0 mln (co osiągnęła każda część uniwersum Rowling), zarabiając $159,5 mln (spadek o 32% w porównaniu do jedynki). To dopiero dwudziesty film w zestawieniu 2018 roku, za takimi tytułami jak Hotel Transylvania 3 ($167,5 mln) i Mary Poppins powraca ($171,9 mln). Zbrodnie Grindelwalda, jako kontynuacja prequela jednej z najpopularniejszych serii filmowych na świecie, powinien pokonać takie tytuły bez problemu. Globalnie zaliczono spadek o 19% ($654,8 mln), co wystarczyło na dziesiąte miejsce rankingu najbardziej dochodowych premier 2018 roku.

Problemy ze Zbrodniami Grindelwalda pojawiły się jeszcze przed premierą. Dużo działo się wokół Johnny’ego Deppa, czyli odtwórcy głównego czarnego charakteru. Bardzo medialny rozwód Deppa z Amber Heard oraz oskarżenia o przemoc domową wpłynęły negatywnie na karierę aktora do tego stopnia, że niektórzy głośno potępiali jego udział w serii. Kiedy recenzje ujrzały światło dzienne, oberwało się jednak nie Deppowi, a J.K. Rowling. Problem okazał się prosty w zidentyfikowaniu – zawiłe historie, intrygi i mnóstwo postaci sprawdzały się świetnie na kartach powieści, ale nie w filmach. Z ekranizacji przygód Pottera wycięto przecież znaczną część materiału. To, co było mocną stroną Rowling w pisaniu powieści, obróciło się przeciwko niej podczas tworzenia scenariusza. Efektem był chaos fabularny, z którego do końca nie dało się wywnioskować, co Rowling chciała nam przekazać. Z jeden strony mocno podbudowała przyszły pojedynek Dumbledore’a i Grindelwalda, z drugiej wplotła w to Newta Scamandera i jego magiczne istoty, bo to przecież on jest głównym bohaterem. Może historia Newta była materiałem na jeden film?

Na słabe przyjęcie Zbrodni Grindelwalda włodarze Warner Bros. zareagowali bardzo szybko. Trzecia część, planowana na listopad 2020, została opóźniona o rok, aby – jak tłumaczyli producenci – więcej czasu poświęcić dopracowaniu historii (w tym momencie i ta data może ulec zmianie, ponieważ z powodu koronawirusa zdjęcia zostały przerwane i nie wiadomo kiedy ekipa wróci na plan). Rowling natomiast do pisania scenariusza dostała pomocnika – Steve’a Klovesa, scenarzystę niemal wszystkich części Harry’ego Pottera (z wyjątkiem Zakonu Feniksa). Tym razem, po Ameryce i Francji, poznamy magiczną stronę Brazylii.

Wydaje się, że ekscytacja Fantastycznymi zwierzętami znacząco spadła, a niektórzy nazywają serię „straconą”. Z drugiej strony to wciąż uniwersum Pottera, a Rowling – nakierowana nieco na odpowiednie tory – może nas jeszcze zaskoczyć. Osobiście odnoszę jednak wrażenie, że pięć filmów to dla tej serii za dużo i może to się ostatecznie odbić producentom czkawką. Tak było w przypadku ekranizacji Niezgodnej – mimo ogólnie średniego sukcesu serii, trzeci, finałowy tom książki postanowiono podzielić na dwa filmy (wzorem Igrzysk śmierci i Harry’ego Pottera), jednak po olbrzymiej klapie finansowej trójki, nigdy nie doczekaliśmy się zwieńczenia tej opowieści. Czy taka przyszłość czeka Fantastyczne zwierzęta? Jeśli pandemia koronawirusa nie opóźni w znaczący sposób prac nad filmem, za niecałe dwa lata poznamy odpowiedź. Premiera 12 listopada 2021 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.