365 dni całkowicie zdominowało ostatni weekend w polskich kinach. Przed oscarową nocą część widzów postanowiła nadrobić seanse kandydatów do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej.

W prognozie spodziewaliśmy się ponad półmilionowego otwarcia 365 dni. Ostatecznie do tej granicy zabrakło prawie 50 tys. widzów. Wygląda na to, że większa część widzów przeniosła wizytę w kinie na Walentynki, a do tego mniejsza popularność w największych miastach mocniej odbiła się na ogólnym wyniku. Widownia w liczbie prawie 454 tys. osób daje filmowi 24. miejsce wśród najlepszych otwarć w historii. Znalazł się on między dwoma hollywoodzkimi blockbusterami:  Władca Pierścieni: Dwie Wieże (464 tys.) i Matrix Reaktywacja (447 tys.). Niektórzy twierdzą, że weekend walentynkowy tego filmu może być lepszy niż premierowy, tak jak było to w przypadku Planety singli. Naszym zdaniem będzie jednak nieznacznie słabszy (ale prawdopodobnie powyżej 400 tys.). Planeta singli była produkcją zupełnie nową i nie była jakoś szczególnie oczekiwana, a dodatkowo w drugi weekend wiele osób poszło zachęconych dobrymi recenzjami. W przypadku 365 dni duża część fanów (a raczej fanek) książki siedziała jak na szpilkach w oczekiwaniu na premierę.

Drugie miejsce, chyba dość niepodziewanie dla animacji Gang zwierzaków (72 tys.). To drugie po Urwisie (100 tys.) najlepsze otwarcie dla filmu animowanego w tym roku. Tymczasem tak jak na całym świecie, również w Polsce Ptaki nocy rozczarowały swoim wynikiem. Ratunkiem dla filmu ma być zmiana jego tytułu poprzez dodatnie do niego imienia i nazwiska głównej bohaterki, Harley Quinn.

Psy 3. W imię zasad stracił w ostatni weekend 60% widzów względem poprzedniego weekendu, czyli dokładnie tyle, ile zakładaliśmy w prognozie. Łączna widownia filmu jest już lepsza niż w przypadku Pitbull. Ostatni pies, a do wyniku najbardziej kasowego filmu Władysława Pasikowskiego – Jack Strong, brakuje jeszcze 86 tys. widzów.

Dobrze poradziły sobie filmy kandydujące do Oscara w kategorii najlepszy film. 1917 mimo dużo mniejszej liczby seansów niż tydzień temu i mimo wycofania go z sal IMAX stracił tylko 33% widzów i pod względem weekendowego wyniku wyprzedził Mayday. Jego łączna widownia (280 tys.) daje mu na ten moment pierwsze miejsce wśród zagranicznych produkcji, które wystartowały w polskich kinach w tym roku (nie licząc animacji). Jeszcze mniejszy spadek (30%) odnotował Jojo Rabbit, co pozwoliło mu utrzymać się w pierwszej dziesiątce oraz przekroczyć granicę 100 tys. widzów.

Mayday, który do tej pory notował bardzo małe spadki, w ten weekend stracił procentowo najwięcej widzów (62%) ze wszystkich filmów w TOP 10 . Przekroczenie granicy miliona jest ciągle w zasięgu, choć do tego jest potrzebny dobry wynik w Walentynki.

W ostatniej chwili przed oscarową nocą dużo osób chciało nadrobić jeszcze Boże Ciało. Polski kandydat do Oscara był jedynym filmem w pierwszej dziesiątce, który odnotował wzrost liczby widzów.

Patrząc na spadek horroru Małgosia i Jaś, widać, jak ważne dla filmów z tego gatunku są maratony. W poprzednim tygodniu, kiedy takie projekcje odbywały się w sieci Helios, obejrzało go 40 tys. widzów, a teraz nie załapał się on do TOP 10, czyli musiał mieć mniej niż 14 tys. widzów.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.