Kolejny rok za nami, przyjdzie jeszcze czas podsumowań. Pora, aby przyjrzeć się co mogą oglądać Polacy zanim filmy zaczną robić wyniki.

Styczeń raczej zacznie się spokojnie, o czym pisałem w weekendowej prognozie. Hitem stycznia zostanie najprawdopodobniej „Underdog”. Film z Erykiem Lubosem już od pierwszego zwiastuna kupił uwagę widowni, więc w drugi weekend stycznia powinniśmy się spodziewać wysokiego otwarcia. Na dobrej postawie tego filmu ucierpi zapewne wchodzący tydzień później „Diablo. Wyścig o Wszystko”. Oba filmy skierowane są do tej samej widowni, a to nie pomoże temu drugiemu, który będzie narażony na porównania. Oczywiście oba mogą na tym stracić, ale „Underdog” jest raczej na wygranej pozycji. Widownię przyciągnie na pewno występ gwiazdy MMA Mameda Khalidova. Szkoda, że dystrybutorzy zdecydowali się na ten bezsensowny pojedynek, bo oba filmy, abstrahując od ich jakości, prezentują  szerszy wachlarz ubogiego gatunkowo polskiego kina. Jednak nie martwmy się, pod koniec stycznia pojawi kolejny przedstawiciel ukochanego przez Polaków (Polki?) gatunku. Mowa oczywiście o „Miszmasz, Czyli Kogel Mogel 3”. Film na bazie sentymentu powinien zebrać nawet ponad milionową widownię. jednak jego potencjał może ograniczyć chłodno przyjęty zwiastun produkcji.

Underdog

Kino zza oceanu nie będzie miało w styczniu mocnej reprezentacji. „Glass” mimo średniej oglądalności w naszym kraju poprzednika „Split”, udało się zbudować aurę wydarzenia i zwiększyć oczekiwania do maksimum. Kampania reklamowa ruszyła jeszcze w starym roku, co na pewno pomoże zwiększyć uwagę potencjalnego odbiorcy. Pozostałe tytuły to głównie kino dla młodszych widzów, choć oczywiście nie tylko. Sam czekam na kontynuację „Ralph Demolka w Internecie”. Pierwsza część nie była wielkim hitem w Polsce, przynajmniej na starcie, bo przyciągnęła tylko 61 tys. widzów. Lepiej prezentuje się wynik końcowy na poziomie 430 tys.  Przez lata ta udana animacja z pewnością zyskała wielu wielbicieli, a i w 2013 roku dużo mniej Polaków chodziło do kina. Wynik dwukrotnie lepszy wchodzi w grę. Daleko w tyle nie powinien zostać „Bumblebee”. Seria „Tansformers” cieszy się w Polsce sporym zainteresowaniem, a data premiery może spowodować, że spin-off zostanie najchętniej oglądanym tytułem, co może się przełożyć na ponad 600 tys. widzów. Wielu chętnych podczas ferii znajdzie film familijny „O Psie, Który Wrócił Do Domu” i europejska animacja „Asterix i Obelix: Tajemnica Magicznego Wywaru”.

Ralph Demolka w Internecie

Luty jak zwykle może zostać najlepszym miesiącem początku roku.

W lutym pierwsze skrzypce będą grały dwie polskie produkcje i dwie animacje z Ameryki. „Planeta Singli 3” może kontynuować tendencję spadkową dla serii, choć dzięki Walentynkom raczej w niewielkim stopniu. Niewykluczone też, że widownia pójdzie do góry względem drugiej części, jeśli sprawdzi się nowa część obsady, która może wnieść trochę świeżości. Spadki notuje też „firma” pod szyldem reżysera Patryka Vegi. Jego kino mocno polaryzuje Polaków, jednak mimo ubytków widowni, ta wciąż pozostaje na wysokim poziomie. Zakładam niewielką różnicę pomiędzy lutowymi polskimi produkcjami (tabelka poniżej), jednak nie wykluczam, że Vega i „Kobiety Mafii 2” zwycięży z wyraźną przewagą.

W lutym dojdzie do niemal bezpośredniego pojedynku dwóch animacji. 8 lutego do kin wejdzie „Lego: Przygoda 2”, a już 15 lutego „Jak Wytresować Smoka 3”. Oba tytuły mają dużo wyższy potencjał, niż prawdopodobne wyniki przy ostrej konkurencji. Filmy z serii Lego notowały co prawda spadki popularności, ale w Polsce nie było to aż tak zauważalne. „Lego: Batman” miał widownię tylko o 8% niższą niż „Lego: Przygoda”. Sporo niższy wynik miało „Lego: Ninjago”, ale może to wynika z mniejszej popularności materiału źródłowego. Myślę, że bezpośrednia kontynuacja bardzo udanej animacji z 2014 roku mogłaby liczyć na dużo większy wzrost frekwencji, ale nie kiedy tydzień później wchodzi trzecia odsłona filmu, którego poprzednie części obejrzało niemal 1,8 mln widzów. Ostatecznie na trochę większą widownię może chyba liczyć „Jak Wytresować Smoka 3”, który ma u nas bardziej ugruntowaną pozycję.

Lego: Przygoda 2

W marcu jak w garncu.

Marzec przyniesie dużo premier, przy bardziej zróżnicowanym repertuarze. Jednak żaden tytuł nie pretenduje raczej do milionowej widowni. Ciężko ocenić taki tytuł jak „Klecha”, który dotąd nie ma ani plakatu, ani zwiastuna. Nie jest to też żadna odpowiedź na „Kler” jak sensacyjnie donosiły media. Film ten zaczął powstawać w 2016 roku, a zdjęcia rozpoczęły się w sierpniu zeszłego roku. „Klecha” opowiadać będzie historię niezwykle brutalnych działań powstałej w 1973 roku tzw. „Grupy D“ – ściśle tajnego oddziału specjalnego do walki z Kościołem w IV Departamencie MSW. Takie filmy z pomocą grup szkolnych mogą zebrać pokaźną liczbę widzów.

Na Dniu Kobiet zyska z pewnością komedia z Romą Gąsiorowską i Piotrem Adamczykiem „Całe Szczęście”. Może będzie miała więcej szczęścia niż zeszłoroczna „Kobieta Sukcesu”, która po niezłym starcie szybko traciła widzów. 8 marca premierę ma też 21 film Marvela z pierwszą heroiną w roli głównej, „Kapitan Marvel”. Data premiery idealna, ale nie spodziewam się fajerwerków po średnio odebranych zwiastunach. Jednak MCU ma wyrobioną markę do tego stopnia, że nie wyobrażam sobie mniej niż 400 tys. widzów na tym tytule. Na Dzień Kobiet nietypowo ma też ustaloną premierę „Kurier” Pasikowskiego o Janie Nowaku-Jeziorańskim. Może to celowy zabieg dystrybutora, aby nie zaniedbać męskiej części widowni. Może to zaowocować niższym startem, ale dłuższym życiem w kinach.

Kapitan Marvel

Druga połowa marca przyniesie polską produkcję familijno-przygodową „Dzień Czekolady”. Niezbyt często jesteśmy raczeni tym gatunkiem w polskim kinie. Ostatnio były to „Tarapaty”, które po średnim 32 tysięcznym starcie zebrały ponad 300 tys widzów. Tu może być podobnie lub nawet lepiej. Intrygująco zapowiada się nowy film Borysa Lankosza „Ciemno Prawie Noc”, ale podobnie było z „Ziarnem Prawdy”. Ostatecznie powstał film średni i taka też była widownia, niespełna 300 tys. widzów. Tym razem przeczuwam, że będzie nieco lepiej, pod każdym względem. Na koniec miesiąca Tim Butron uraczy nas kolejnym filmem live-action Disneya, czyli „Dumbo”. Nie widzę jednak na ten moment przesłanek, aby ten tytuł sprzedał się ponad standard tych filmów w Polsce, czyli około 500-600 tys. widzów

Kwiecień pod znakiem komiksowych superbohaterów.

Cały kwiecień ma póki co zapowiedzianych 12 premier. Większość dystrybutorów chce ominąć szerokim łukiem Wielkanoc, która przypada na trzeci weekend tego miesiąca. Jednak na początku kwietnia Warner wprowadzi kolejną ekranizację DCEU, czyli „Shazam!”. Może to być ich najbardziej ryzykowny dotąd projekt, ale jeśli będzie udany może zamienić się w żyłę złota. W Polsce wynik raczej nie wyjrzy ponad pół miliona. Wielkanoc skutecznie stłumi jego potencjał, a już kilka dni po święcie do kin wejdzie najbardziej oczekiwany film według BOZG, „Avengers: Endgame”. Chyba jednak nie tylko my oczekujemy tej małej produkcji ;). Rok temu „Avengers: Infinity War” jako pierwszy w Polsce film superhero zebrał ponad milion widzów. Teraz obejrzymy zwieńczenie historii budowanej przez lata, a po zakończeniu poprzedniej części zainteresowanie sięga zenitu. Czy jest ktoś, kto nie chce zobaczyć jak to zakończy?

Avengers: Endgame

W kwietniu premierę będzie miał jeszcze jeden film komiksowy. Będzie to nowa ekranizacja komiksu „Hellboy”. Poprzednie dwa filmy w reżyserii Guillermo del Toro obejrzało u nas niespełna 95 tys. widzów łącznie. Nie jest to dobry prognostyk dla nowej odsłony, a jeszcze jak Monolith nie dogada się z Cinema City, to można zapomnieć o wyższym wyniku. Premiera tydzień przed Wielkanocą i dwóch silniejszych konkurentów też nie pomaga.

Podjąłem się też wytypowania pierwszej 15 na cały 2019 rok. Ciężkie to zadanie, bo polski kalendarz premier często ulega znacznym modyfikacjom, a niektóre premiery jesieni nawet jeszcze na początku lata nie są z góry ustalone. Rok temu kiedy robiłem taką prognozę na 28 września był zapowiedziany niezatytułowany film Wojciecha Smarzowskiego. Oczywiście nie podejmuję się prognoz takich tytułów. W zeszłym roku na 7 września zapowiedziany był też niezatytułowany film Patryka Vegi. Okazało się, że to film widmo. W tym roku Vega ma znowu taki projekt, z tym, że na październik. Czy coś się pojawi? Czas pokaże.

Król Lew

Postawiłem więc na sprawdzone tytuły, które z dużym prawdopodobieństwem będą sprowadzać ludzi do kina. Być może czekają nas jakieś niespodzianki jak rok temu „Cudowny Chłopak”, ale ciężko to przewidzieć, inaczej nie byłyby niespodziankami :).

Dajcie znać czy zgadzacie się z moimi typami. Może coś przeoczyłem lub o czymś zapomniałem.

8 Comments on “Co Polacy będą oglądać w pierwszych miesiącach roku oraz całym 2019? Prognoza”

  1. Jestem targetem zarówno Underdoga, jak i Diablo – dlatego wybiorę się na oba filmy, szczególnie, że mimo iż oba reprezentują kino akcji, to jednak poruszają odmienne tematy. Prawda, że Khalidov przyciągnie swoim nazwiskiem, ale także obsada Diablo robi spore wrażenie: Pazura, ostatnio wzięty Włosok, Figura, Włodarczyk, Mohr, Linda (!), Żak i Beler. Trzymam kciuki za powodzenie obu produkcji i liczę na to, że dzięki nim odrodzi się w Polsce dobre kino rozrywkowe, które zepchnie komedie romantyczne na drugi plan.

    1. Ja też się wybieram na oba, ale ilu ludzi jest takich jak my? Ten moment kiedy Underdog wszedł ze zwiastunem, zebrał dobre lub bardzo dobre opinie był kluczowy. O filmie już wszyscy mówili, a Diablo jeszcze nie zaczęło promocji. Zobaczymy jak będzie, ale moim zdaniem Diablo powinno startować 1 lutego. Trzy tygodnie po Underdogu i trzy przed Kobietami Mafii 2

  2. Naprawdę Planeta Singli wyżej niż Diablo? Ja rozumiem, że pierwsza część była naprawdę spoko. Druga już mniej. Trzeciej nawet nie chce się za bardzo oglądać. Nie zmienia to faktu, że widać jakie kino lubią polacy. Mimo wszystko wybieram samochody.

    1. Skoro pierwsza Planeta miała ponad 1,9 mln, druga zbierze trochę ponad 1,7 mln, to nie można oczekiwać, że nagle pół widowni nie będzie chciało zobaczyć ostatniej części, prawda? Diablo dałem niżej, bo myślę, że sporo straci na konkurencji z Underdogiem, ale po cichu liczę, że poleci wyżej.

      1. Ciekawe te obliczenia… Ja jestem targetem i Diablo i Underdog i szczerze tematyka tego drugiego filmu w ogóle mnie nie rusza. Juz raczej Diablo i szybkie samochody , wiec zobaczymy, czy obliczenia sie sprawdza, bo target targetem, ale tematyka jednak ma znaczenie.

        1. Robiąc prognozę, kierowałem się reakcjami ludzi z mojego otoczenia i oczywiście wielu kanałów internetu. Underdog zebrał naprawdę pozytywne reakcje i w krótkim czasie zbudował porządny hype. Diablo natomiast wrzucaliśmy nawet tu materiały i głosy były co najwyżej mieszane. Wielu wręcz wyśmiewało tę produkcję (czego sam nie rozumiem), jeśli to się przełoży na wyniki w kinach, to nieciekawie dla Diablo. Ja życzę mu nawet widowni ponad milionowej, bo chciałbym, żeby więcej takich filmów w Polsce powstawało, a nie tylko komedie romantyczne i dramaty.

  3. Osobiście jestem zainteresowana większością filmów, które zostały tu wymienione. Z utęsknieniem czekam na nowego Marvela, natomiast w kręgu moich zainteresowań znajduje się też Diablo. Ubolewam nad zdaniem nt tego jak kobiety radzą sobie za kierownicą, więc po cichu liczę, że ten film wniesie coś nowego w tym temacie. Sądząc po zwiastunach – chyba się nie zawiodę.

    1. Mam podobne oczekiwania. Może plakaty nie do końca „robią robotę” (pod tym względem), ale trailer brzmi zachęcająco. Oby Diablo nas nie zawiódł
      Osobiście jestem ciekaw też filmu Ralph Demolka 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.